Filip (dawał sobie sprawę, Ze jego najtrudniejszym zadaniem Jast pokorną, doświadczonych hoplitów tebańskich, którzy wspierani przez święty lafl* tradycyjnie zajmowali prawe skrzydło. Przeciwko nim król macedoński tną dętką jazdę dowodzoną przez jego syna, Aleksandra. Lewe skrzydło Zprimb roonycfa zajmowali Atańczycy, o których Filip wiedział, te nie mają wMkfag doświadczenia wojennego. Zgodnie z oczekiwaniami króla dali się oni spnmob wad do przedwczesnego ataka doprowadzając do przerwania linii frontu. W poez» tą falką wdarł się Aleksander ze swqją konnicą i otoczył Tebańczyków. Hopfig ateńscy nie wytrzymali tymczasem uderzenia macedońskiej falangi, coąpowifc. •ralo załamanie się całej Unii grecki ęj i przesądziło o ostatecznym wynika bitwy Zwycięski Filip potraktosrał Ateny dosyć łagodnie. Nie tylko zwrócił im mj. stkich jeńców i prochy poległych, ale zobowiązał się tei nie naruszać wewtątn. nęj autonomii i pozostasrił przy Atenach mąjące strategiczne znaczenie wysp Lenino*, Imbroe, Skyroe, Delos i Samos. Wdzięczni Ateńcaycy obdarowali fiHpi i Aleksandra obywatelstwem, a na agorze stanął pomnik macedońskiego krik Do Tśb natomiast została wprowadzona macedońska załoga, władzę pn$h 1 oligarchia i rozwiązano Związek Beocki.
ZW1ĄZSK KOKTNCSa I PLANT PODBOJU PERSJI W 337 r. p.n.e. przedstawkieit i państw greckich, oprócz Sparty, zostali wezwani do Koryntu, gdzie Filip zapis : ponował hn zawarcie powszechnego pokoju (koine eirene). Rezultatem było atwt i rżenie Związku Korynckiego skupiającego wszystkie państwa greckie (poła, | tthne i związki) poza Spartą. Członkowie związku mieli zachować wewnęln-ną autonomię, ab znztaH zobowiązani do dostarczania Filipowi oddziałów aj-deowych.
Naczelnym organem tąj ogólnogreckiej organizacji była rada (synedrion^it której kaide państwo proporcjonalnie do swojego znaczenia (tzn. prawdopodob-ale w zzłetoeśd od wMkośd wojskowego kontygentu) miało delegować pnai- ■ itawtriali Na fragmencie marmurowej steli znalezionej na Akropolu zachował się tekta przysięgi, jaką składali przedstawiciele państw greckich zawierąjąęd przymierze z Filipem: przysięgam na Zeusa, Ziemię, Słońce, Posejdona, Atenę, Aresa, na wszystkich bogów i na wszystkie boginie: Dotrzymam pokoju i nie tłamłę układów zawartych z Filipem. Nie podniosę broni na szkodę nikogo, to { trwa przy przysięgach, ani na ani na morza. (...) Ani panowania Filip i jago potomków nie obalę, ani tai ustrojów, jakie miało kaide państwo, kieł) i przysięgi pokąju zaprzysiągalo. Ani sam nie uczynię nic przeciwnego tym uto j dom, anJ tez nikomu innemu na to nie pozwolę w miarę swych sił. J«Uihy to ktto tmjaS coś niezgodnego z układami, udzielę pomocy, gdy tylko zawiadomi i powtodówani. 1 będę prowadził wąjnę przeciw temu, kto złamie ten potaty wgfl [ vj, kłody tylko tak postanowi Rada Związku i kiedy hegemon za wezwie" fttae I K Krawczuk). Władza wykonawcza w związku nalegała do hegemona, któro* I wybrano oczywilde Filipa.
fSzmnda pokęfu powszechnego znana była Grekom od 886 r. (pataty tadb i wzki), ais okład s 387 r. przynosił istotne innowacje. Gwarancje dla crinahw f
związku dotyczyły bowiem nie tylko utrzymania integralności ich terytorium, ale obejmowały równia* ich ustrój polityczny i społeczny. Zasada ta stanowiła powalne ograniczenie suwerenności greckich połata, które traciły prawo do prowadzania wojen tak sawnętrznych, jak i wewnętrznych. Złamaniem warunków pokaja było zarówno wystąpienie przeciwko innemu państwu, jak te* łądanie nowego podziału ziemi i zniesienia długów esy wygnanie z miasta przeciwników politycznych. Innowacją było równie* to. te gwarantem pokoju był nie tytko król macedoński, ale i rada; po raz pierwszy w swej historii greckie polot zostały bowiem zmuszone do podporządkowania się ogólnogreckiej instytucji.
Na pierwszym zebraniu rady Filip ogłosił pan helleńską wyprawę przeciwko Persji. Wygodnym pretekstem do zorganizowania ekspedycji była, nieobca widu Grekom, idea zemsty za zniszczenie świątyń na Akropolu w czasie inwaąji Kser-ksesa w 460 r. Rada zaaprobowała decyąję Filipa i zadeklarowała, te członkowie związku dostarczą potrzebnych oddziałów wojskowych. Od tąj chwili Związek Koryncki, gwarant pokoju powszechnego, stawał się przymierzem militarnym skierowanym przeciwko Perąji.
Nie ma powodu wątpić, te Filip ogłasząjąc wojnę przeciwko Perąji znał wszystkie mocne i słabe punkty armii Achemenłdów. Dzięki swoim informatorom wiedział zapewne, te najbardziej wartościową częścią perskiej armii jest jazda, natomiast wartość bojowa piechoty formowaną} na zasadach .pospolitego ruszenia* jest dosyć niska. Sami Persowie mieli świadomość tego stanu rzeczy i od prawie dwóch wieków posługiwali się w wojnach greckimi najemnikami. Słabością armii perskiej był równi et brak jednolitego dowództwa. Od czasów Dariusza I Persja była bowiem podzielona na dwadzieścia satrapii, których namiestnicy mieli dużą samodzielność i dysponowali własnymi armiami. Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym planom Filipa była anarchia, która zapanowała w Persji po zamordowaniu w 338 r. króla Artakserkaeea III Ochów. Kryzys został przewyciężony dopiero po dwóch latach wraz z wstąpieniem na tron Dariusza III Kodomana.
Wiosną 836 r. korpus ekspedycyjny dowodzony przez Paraeniona, jednego z najbliższych współpracowników Filipa, przeprawił się przez Helleapont i rozpoczął w Azji Mniejsząj działania mąjące uwolnić miasta greckie spod perskiego zwierzchnictwa. Sam król miał wkrótce podątyć sa nim na czele greckich sprzymierzeńców, ale w lipcu został zamordowany przez członka swojej straty przybocznej.
Już autorzy starożytni sugerowali, ta zamachowiec działał nie bez wiedzy Olimpias, tony Filipa, i jego syna, Aleksandra. W świetle tego, co wiemy o stosunkach panujących na dworze w Palli, oskarżenia to nie wydąją się bezpodstawne. Tradycyjnym źródłem konfliktów w rodzinach królewskich była praktykowana przez królów macedońskich poligamia. Nie inacząj było w przypadku Filipa, który w trakcie przygotowań do perskiej wyprawy zdecydował się na swoje siódme małżeństwo. Wprawdzie nowy związek nie oznaczał natychmiastowego odsunięcia poprzedniej żony, ale stanowił poważne zagrożenie dla jej pozycji. Olimpias i jej syn musieli się te* liczyć z perspektywą narodzin kolejnego mę-
361