rozumianych j#ko „wmlkic sposoby utrwalone lub nic, adolne do wywierania naZI' nostkę zewnętrznego przymusu" * WutUk«Vl w pr/edmow ic do 11 wydania Zasad Durkhtla pnyinawil, U nit jest to Jodyna możliwa definicji 1. być może, inna ukaiywalaby lepiej madnlci* cechy przedmiotu socjologii. Druga definicja właśnie w owej przedmowie po raz pierwszy pnei Durkheima (w ślad aa Maussem i Fauconnetem) sformułowana, określałaby socjologią jako nauką o instytucjach, przy czym instytucją byłyby „wszelkie wierzenia i wszelkie sposoby postępowania, ustanowione przez zbiorowość". [Wreszcie, definicja " trzecia, charakterystyczna — zdaniem Gurvitcha — dla późnego Durkheima, choć nigdy przez niego ejplicite nie sformułowana, brzmiałaby mniej więcej tak: „Socjologia jest nauką, która bada z punktu widzenia całości, w sposób typologiczny i wyjaśniający, różne szczeble krystalizacji żyda społecznego, którego podstawą są stany świa-docnośti zbiorowej, niesprowadzalne do świadomości indywidualnych i dla świadomości tych nieprzeniknione; stany te ujawniają się w przymusach, instytucjach, naciskach, obserwowalnych z zewnątrz symbolach; materializują się poprzez przekształcanie powierzchni geograficzno-demograficz-nej i przenikają jednocześnie wszystkie te elementy przez idee, wartośd i ideały, ku którym zmierza świadomość zbiorowa jako swobodny nurt myśli i aspiracji".1 Mniejsza o uderzającą niejasność powyższego ujęcia, typową dla autora, od którego je zaczerpnęliśmy; definicja ta daje w każdym razie świadectwo stopniowemu komplikowaniu zagadnienia przez Durkheima, a takie rosnącemu naciskowi, jaki kładzie on na zjawiska świadomości zbiorowej, na „hiperspirytualizm" żyda społecznego. |
IftfpUfr i* definicjo posiadają wiukfc „,-nę cechę wspólną, • mliiwwlae sdają >ię iwnfjwym lub większym stopniu wskazywać, H D.itkhnm, określojąc ukroi ulnUfftowaA yy fjoiogu, nic ublegol bynajmniej u to, aby ukm ifM nic zachodził m zakresy Istniejących już niuk ipolcr/nych. Zanie. Jakkolwiek zechcemy definicje la interpretować, przedmiot socjologu nic da fi; wyraźnie odróżnić od przedmiotu ani nauki o prawie, ani ekonomii politycznej, ani hutom, ani, wreszcie, wielu innych nauk, które w takiej lub innej mierze zajmują lią Jakimi społecznymi", „instytucjami", czy „krystalizacjami życia społecznego". W odróżnieniu od niemieckiej socjologii formalistycznej, Durkhcim nie widzi w tym fakcie nic niepokojącego. Co więcej, socjologia nie tylko nie powinna odgradzać się od owych nauk, ale, wprost przeciwnie, winna raczej związek z nimi umacniać. „Jednym z głównych osiągnięć socjologii jest świadomość, że między tymi wszystkimi nader różnymi faktami, które do tej pory były badane przez specjalistów w całkowitej wzajemnej niezależności, istnieje ścisłe pokrewieństwo. Fakty te są ze sobą związane nie tylko pod tym względem, że nie można ich zrozumieć, izolując jedne od drugich, ale takie dlatego, że są one zasadniczo faktami o tej samej naturze: są one tylko rozmaitymi manifestacjami tej samej społecznej rzeczywistości. Z tego powodu prawnik powinien być obyły z nauką o roligii, ekonomista z nauką o obyczajach itd; z tego samego powodu wszystkie te różne nauki, ujmując się zjawiskami tego samego rodzaju, muszą stosować jednolitą metodę.
U podstawy tej metody znajduje się zasada, iż fakty religijne, prawne, moralne i ekonomiczne muszą być wszystkie traktowane zgodnie ze swoją naturą faktów społecznych. Zarówno opisując, jak i wyjaśniając je, trzeba je odnosić do szczególnego środowiska jpplecznego, do określonego typu społeczeństwa; właśnie w konstytutywnych
99
r
Por. s. 140 niniejszego wyboru.
I-o, G^Gunritch: Traiti de soclotogłe, cyt wy^i