dodatek
do
miesięcznika
mmmi
■/Ar
Marzenie o płaskich telewizorach, które można byłoby zawiesić na ścianie w miejsce obrazu (znanego) malarza, realizuje się na naszych oczach. Przyszłość bez wątpienia należy do wyświetlaczy mających postać płaskiego panelu, a klasyczne telewizory z kineskopem niebawem staną się reliktem przeszłości. Do tej pory, w dziewięciu
odcinkach cyklu omówione były liczne rodzaje wyświetlaczy': świecące własnym światłem wyświetlacze CRT i FED, PI)P, luniinescencyjne wyświetlacze EL, LED i OLED, wymagające do pracy źródła światła białego wyświetlacze LCD, LCoS i DMD, a także elektroluminescencyjne wyświetlacze EL, LED i OLED. Dwa ostatnie odcinki pośw ięcobe były wyświetlaczom ty pu e-paper — elektroniczny papier, opartych na technologii E-ink. W niniejszym odcinku zaprezentowane są kolejne rodzaje e-papieru, e-ksiijżek i e-atramentu. Warto obserwować szybki rozwój tego rodzaju wyświetlaczy. Ostatnie miesiące pokazują, że można się tu spodziewać interesujących niespodzianek.
ChLCD
Na rynku pojawiło się kilka propozycji e-papieru, będącego w istocie... odmianą wyświetlacza LCD. Jak na razie są to wyświetlacze dające obraz /decydowanie gorszy niż klasyczne panele LCD. Niemniej mają one bardzo ważną zaletę, mianowicie wykorzystane w nich cholesteryczne ciekłe kryształy (ChLCD - Cholcslcric LCD) mają dwa stany stabilne, dzięki czemu obraz utrzymuje się także po wyłączeniu zasilania. W praktyce oznacza to, że energia potrzebna jest tylko do zmiany treści takiego wyświetlacza.
Prototypy tego rodzaju wyświetlaczy hyły prezentowane już kilka lat temu. W roku 2004 nastąpił istny wysyp japońskich modeli na rynek. Na przełomie 2003/2004 koncern Matsushita pod marką Panasonic wypuścił Sigma Book - fotografia 76. Ważąca 520 gramów elektroniczna książka ma po rozłożeniu wymiary 29x20x1,3cm, podobnie jak przeciętna klasyczna książka. Obraz ma 1024x768 punktów, treść jest przechowywana w kartach pamięci SD/MMC, a dwie baterie AA (R6) pozwalają na 3...6 miesięcy pracy (co odpowiada „przerzuceniu” 10 000 stron). Co ciekawe, cena nie była szokująco wysoka, poniżej 40000 jenów, czyli mniej niż lOOOzł.
W marcu 2004 na wystawie CeBIT Toshiba zaprezentowała SD-book - bardzo podobną książkę, zawierającą dwa 7,7-calowe ekrany - fotografia 77. Zawartość można albo ściągnąć z licznych sklepów internetowych, albo samodzielnie przetworzyć na format „Sigma Book” za pomocą dostarczonego programu. Nielegalnej wymianie plików ma zapobiec właśnie specjalny format oraz mechanizm ochronny.
W roku 2004 pojawiły się też inne prototypy. głównie japońskie, w tym opracowania Fujitsu (fotografia 78). Wspomniane japońskie propozycje wykorzystują cholesteryczne, bistabilne wyświetlacze LCD. Jeśli chodzi o propozycje Hitachi, sprawa nie jest jasna.
Elektronika dla Wszystkich Maj2006 67