nia nacjonalistyczne, głoszące pierwszeństwo interesów narodowych przed wszelkimi innymi i upatrujące głównego wroga narodu w socjalistach odwołujących się do międzynarodowej solidarnos'ci proletariatu. Podobieństwo obu tych ruchów polegało na odwołaniu się do mas i na podkreślaniu, że to masy, robotnicze, ludowe itp., są podstawą narodów i powinny decydować o ich losie. Jednak oba kierunki wyciągały z tej zasady skrajnie odmienne wnioski. Ruch robotniczy, socjaldemokratyczny, stał się na przełomie wieków doniosłym czynnikiem politycznym i ideologicznym, który apelował do znacznej części ludności krajów uprzemysłowionych i wzywał do międzynarodowej solidarności pracujących, pozbywając się u progu stulecia skrajności anarodowych i przesadnej krytyki narodu jako zjawiska „reakcyjnego”. Natomiast ruch narodowy dążył do wytworzenia nowej wspólnoty, opartej na więzach etnicznych, odrzucając solidarność ponadnarodową.
W ostatnich dziesięcioleciach XIX wieku kształtuje się nowy typ wspólnoty narodowej, postulowanej przez działaczy ugrupowań nacjonalistycznych i częściowo zrealizowanej w praktyce, który wymagał pełnego podporządkowania interesów partykularnych owej wspólnocie i który z natury rzeczy wykluczał inne grupy etniczne zamieszkałe w danym państwie, a także przeciwników politycznych, zwolenników orientacji międzynarodowej, w tym socjalistów itp. Było to zjawisko ogólnoeuropejskie, przebiegało jednak inaczej w społeczeństwach cieszących się od stuleci własną organizacją państwową - a więc w zachodniej Europie (z pewnymi wyjątkami), inaczej w wielonarodowych monarchiach takich, jak Austro-Węgry czy Rosja, inaczej wreszcie wśród grup etnicznych ujarzmionych i dążących do utworzenia własnej organizacji państwowej. W krajach rozwiniętych na zachodzie Europy pewne cechy były podobne: apoteoza własnego narodu, dążenia imperialistyczne, realne dzięki sile państwa i jego posiadłościom poza Europą, wzmożenie na tej podstawie konfliktów międzypaństwowych i etnicznych wewnątrzpaństwowych. W każdym razie bez zwrócenia uwagi na te przemiany idei narodowej, która jeszcze w okresie Wiosny Ludów uchodziła za nieodłączną część antymonarchicznej i demokratycznej rewolucji społecznej, nie można wiernie przedstawić obrazu społeczeństw europejskich u progu XX wieku.
Nowe prądy polityczne stanowiły bez wątpienia element demokratyzacji, dotyczącej w tym wypadku polityki. Po okresie pewnej konsternacji, także inne środowiska poza socjalistami i nacjonalistami zaczęły naśladować ten przykład, że wspomnimy tu tylko o chadecji, chrześcijańskiej demokracji, która zapoczątkowała właśnie w tym czasie działalność w niektórych krajach 14 (np. we Włoszech po słynnej encyklice Rerum novcirum, wydanej przez pa-
pieża Leona XIII w 1891 r. i sugerującej działalność społeczną katolików wśród robotników).
W każdym razie kończyła się era parlamentaryzmu cenzusowego, która ograniczała prawa polityczne do klasy zamożnej i oświeconej. Prawa wyborcze otrzymali wszyscy dorośli mężczyźni we Francji w 1848 r., w zjednoczonych Niemczech w 1871 r., w Belgii w 1893 r., we Włoszech w 1912 r., a w Wielkiej Brytanii dopiero w 1918 r.
Sprawa powszechnego głosowania była tylko fragmentem procesu demokratyzacji społeczeństw i państw, który rozpoczął się jeszcze w XVIII wieku - wyrazem tego procesu były rewolucje amerykańska i francuska. Demokratyzacja w jednej dziedzinie stawiała na porządku dziennym demokratyzację w innych. Na przykład powszechne głosowanie mężczyzn pociągnęło za sobą żądanie udzielenia prawa głosu kobietom. W czasach przed I wojną światową w Europie pozostawało to jeszcze postulatem, choć pierwsze państwa pozaeuropejskie (Nowa Zelandia, Australia), a także autonomiczna Finlandia, należąca wówczas do Imperium Rosyjskiego, zrealizowały je jeszcze w końcu XIX lub w pierwszych latach XX wieku. Paradoksem jest, że Francja, gdzie po raz pierwszy w Europie zastosowano powszechne głosowanie mężczyzn (1792, wybory do Konwentu), dała kobietom prawa wyborcze dopiero w 1945 r. Kwestia praw wyborczych łączyła się z szerszym zagadnieniem równości wobec prawa. Dawne upośledzenie prawne kobiet znajdowało wyraz w ograniczeniu ich uprawnień w ramach rodziny, opieki nad dziećmi, prawa swobodnego wyboru miejsca zamieszkania, zawodu itp. W końcu XIX i na początku XX wieku nowe kodyfikacje znoszą niektóre nierówności w prawie cywilnym, np. rodzinnym czy spadkowym, choć pozostało ich jeszcze niemało. Innym frontem walki o równouprawnienie, a przez to o nową pozycję kobiety w społeczeństwie była sprawa dostępu kobiet do studiów wyższych, w niektórych krajach (Francja, Szwajcaria, Wielka Brytania, Niemcy, a więc w głównych krajach zachodnioeuropejskich) załatwiona już w XIX wieku lub na początku XX, w innych czekająca na załatwienie aż do I wojny światowej. Z tym wiązała się sprawa wyrównania ustroju i programów szkół średnich żeńskich z męskimi (sprawa matury niezbędnej do wstępu na wyższe uczelnie), co stopniowo następuje w poszczególnych krajach, głównie jednak po 1918 r.
Te żądania i zdobycze kobiet były związane z postulowaną i dokonującą się wówczas w pewnym stopniu demokratyzacją życia w rodzinie. Jeśli kobieta ma w niej równe prawa z mężczyzną, to zaraz powstaje pytanie, jakie prawa mają dzieci i czy w ogóle mają jakieś prawa. Z jednej strony domagano się ograniczenia dyskryminacji dzieci nieślubnych, występującej jeszcze 15