Epok* pr/wlpiimtctw.i
24 szym / czynników, decydujących o wyodrębnieniu się języka polskiego spośród bliskich sobie dialektów lechickich. Obszar zamknięty granicami stal się w naturalny sposób terenem działania licznych czynników scalających. /. dziesięciolecia na dziesięciolecie rosło poczucie wspólnoty losu historycznego podstawa kształtowania się zalążków świadomości narodowej. Rosło i umacniało się poczucie bliskości psychicznej i obyczajowej plemion objętych granicami państwa, a równocześnie poczucie odrębności w stosunku do plemion, które pozostały poza tymi granicami. Zewnętrznym wyrazem tego bardzo ważnego w dziejach języka zjawiska stało się rozciągnięcie nazwy Polan plemienia, które doprowadziło do powstaniu nowego państwa — na całość plemion objętych jego granicami, a nazwy Polska (wpolna, obfitująca w pola») Ziemia, później krótko Polska (z odmianą rzeczownikową) - na całość państwa (co zresztą doprowadziło z czasem do tego. że pierwotna Polska wokół Gniezna i Poznania przybrała nową nazwę Wielko-/miska, czyli «starsza Polska» lub «główna Polskn», tzn. główna, najważniejsza dzielnica państwa polskiego). Odtąd Polanic (a później. z innym przyrostkiem. Polacy) to już nie tylko mieszkańcy ziemi nad Wartą, Obrą i Prosną, lecz także mieszkańcy innych ziem wewnątrz granic państwowych. W źródłach łacińskich określa się ich nazwą Pala/iii, Polonii, wreszcie Poloni. Pierwszy raz nazwa ta na oznaczenie wszystkich mieszkańców państwa pojawiła się na przełomie X i XI wieku w Żywocie śh-. Wojciecha, gdzie Bolesław Chrobry został określony jako dux Pakmionan, tzn. książę Polan (w znaczeniu: Polaków).
Integracji psychicznej, obyczajowej i kulturalnej plemion objętych granicami państwa towarzyszyła integracja językowa. Granice państwowe coraz wyraźniej wyznaczają kres rozprzestrzenianiu się innowacji (zmian) językowych: zrodzone gdziekolwiek wewnątrz tych granic, coraz częściej obejmują one cały obszar państwa i tylko ten obszar, nic przekraczając jego granic, tzn. mc przenikając na terytoria sąsiednie. W ten sposób stale rośnie liczba różnic między mową Polaków a mową sąsiednich plemion, pozostających poza granicami państwa. Tę wyodrębniającą rolę granic państwowych potęgowała okoliczność, iż były one w przeważającej mierze granicami naturalnymi: na północy stanowił ją Bałtyk, na zachodzie Odra. a dalej Bóbr i Kwisa. na południu Sudety i Karpaty; tylko
na wschodzie brakowało naturalnej bariery (granica państwowa nic dochodzilu jeszcze wówczas do Bugu).
Tak więc granice państwa zdecydowały o tym. że język polski objął laki. a nic inny obszar. Trzeba bowiem pamiętać, że były to czasy, gdy różnice językowe nic tylko w obrębie dialektów lechi-ckich. lecz także całego zespołu dialektainego zachodniosłowiań-skicgo były jeszcze stosunkowo niewielkie i dotyczyły raczej szczegółów. a nic istotnych cech systemu językowego. Przyzw yczajcni do stanu dzisiejszego. często skłonni jesteśmy bezrefleksyjnie rzutować go w przeszłość. Każdy Polak już. po krótkim pobycie w Czechach zorientuje się łatwo, że tam. gdzie w polskich wyrazach występuje g. w odpowiadających im etymologicznie wyrazach czeskich jest h: prawobrzeżna dzielnica Warszawy nazywa się Praga, stolica Czech natomiast — Praha, my mówimy noga. Czesi — noha itp. Ale wczasach chrztu Polski tej różnicy jeszcze nie było: Czesi też jeszcze mówili Praga. noga. jak o tym świadczy łaciński wyraz paganus ((mieszkaniec wsi. w ieśniak (od pagus «okr;jg, gmina, wieś. prowin-eja>»), czyli wyznawca dawnych bogów» (chrześcijaństwo szerzyło się zrazu głównie w Rzymie i innych wielkich ośrodkach miejskich, na prowincji natomiast utrzymywała się jeszcze długo dawna religia). który za pośrednictwem języka czeskiego przywędrował do polszczyzny w postaci pogan(in). Równie łatwo zorientuje się nasz przykładowy Polak, że Czesi nic mają w swym języku samogłosek nosowych. Ale w czasach chrztu Polski też jeszcze je mieli, jak o tym świadczy łaciński wyraz kalendac «pierwszy dzień micsiąca», który za pośrednictwem języka czeskiego w zmienionym znaczeniu (naprzód «Nowy Rok», później «zabawy i uroczystości noworocz-nc». jcszc/c później «podarek na Boże Narodzenie lub Nowy Rok», wreszcie «opowiadanie o narodzeniu Chrysiusa» i «pieśń związana tematycznie z Bożym Narodzeniem))) przedostał się do języka polskiego w postaci kolęda. Przykłady można by mnożyć niemal bez końca. Powtórzmy: w czasach powstania państwa polskiego różnice między dialektami zachodniosłowiuńskimi były jeszcze nieznaczne. Można więc powiedzieć, że pod względem językowym wszystko było jeszcze wówczas możliwe, to znaczy możliwy był różny kierunek rozwoju poszczególnych dialektów zależnie od warunków i okoliczności historycznych. Gdyby zajęte przez. Bolesława Chrobrego Czechy i Morawy utrzymał) się przy Polsce