Szczęście, przyjemność, ulga, błogość, rozkosz, radość, uciecha, rozrywka, duma, przyjemność zmysłowa, uniesienie, zaspokojenie, satysfakcja, euforia, zapsokojenie, ekstaza, furia, złość, wściekłość, uraza, gniew, irytacja, oburzenie, animozja, niechęć, obraźliwość, wrogość, nienawiść, szał, żal, przykrość, smutek, boleść, melancholia, zniechęcenie, przygnębienie, niepokój, obawa, nerwowość, zatroskanie, konsternacja, zaniepokojenie, onieśmielenie, strachliwość, bojaźń, trwożliwość, popłoch, przerażenie, wstrząs, zaskoczenie, oszołomienie, osłupienie, zdumienie, akceptacja, życzliwość, ufność, uprzejmość, oddanie, uwielbienie, zaślepienie, miłość, agape.
Człowiek zna i przeżywa niezliczoną ilość emocji; bo te, które zostały powyżej wymienione z całą pewnością nie są wszystkimi, jakich w ciągu życia doznajemy. Zastanawiając się nad tą, niekrótką z pewnością, listą pomyślmy, czy potrafimy „odczytywać” owe emocje z mijającego nas dzień w dzień tłumu? Czy wiemy jaką emocją odpiwiedzieć na sygnały przekazywane nam od osób, z którymi na codzień spędzamy czas? I w końcu... Czy ten cały ich ogrom ma wogóle jakikolwiek sens i znaczenie w naszym codziennym życiu?
Chcąc zobaczyć jaki mamy wpływ na innych i stać się świadomym poglądów i uczuć tych osób, potrzebna nam zdolność, którą nazywamy empatią. Empatia polega na wczuciu się w sytuację drugiej osoby i próbie zrozumienia jej stanu ducha. Empatia jest istotna, ponieważ umożliwia zrozumienie indywidualnego świata innych ludzi: ich trybu funkcjonowania, myślenia, systemu wartości. Wyłącznie poprzez empatię będziemy w stanie dotrzeć do naprawdę opornych lub delikatnych osób.
Spostrzegania różnic pomiędzy nami i innymi odbywa się także
z perspektywy naszych pragnień, systemu wartości, eksperiencji itd.
W gruncie rzeczy nie patrzymy na nic bezstronnie, ponieważ nie widzimy rzeczywistości taką, jaką ona jest, lecz przez pryzmat własnej osoby. Postrzegamy go przez pryzmat własnych przekonań, które kształtują obraz świata. Ten wybiórcze, subiektywne i niewolne od antypatii postępowanie jest nieświadome i bierne: „zniekształcanie obrazu świata nie jest procesem umyślnym, lecz machinalnym”. Bardzo dużą zaletą daru empatii jest to, że pomaga uciec z więzienia, którego mury sami wznieśliśmy. Różnice nie powinny się stać przeszkodą pod warunkiem, że:
potraktujemy je z zainteresowaniem,
poświęcimy czas i wysiłek na ich analizę i zrozumienie,
skorzystamy z okazji, by móc spoglądać na świat z innego punktu widzenia,
zainwestujemy w modelowanie relacji interpersonalnych, rezygnując
ze schematowego myślenia,
zostaniemy przy osobistym poczuciu celu i tożsamości.
Jednak nie zawsze jest to takie proste jakby się wydawało. Jak zauważył Freud: „Śmiertelnicy nie potrafią niczego utrzymać w tajemnicy. Jeśli mają zamknięte usta, to plotkują palcami; zdrada przenika wszystkimi porami ich skóry”.
Zdolność dostrzeżenia takich oznak emocji jak sprzeczna gestykulacja jest szczególnie ważna w sytuacjach, w któych ludzie mają powody do skrywania swoich prawdziwych uczuć, co zdarza się nader często.
Osoby, któym brakuje takiej wrażliwości, mają ów zmysł wygłuszony lub całkowicie wyłączony. Ta głuchota emocjonalna prowadzi do publicznej nieporadności, przejawiającej się albo mylnym odczytywaniem czy interpretowaniem intencji, albo nadmiernie brutalnej szczerości czy bierności, co niszczy porozumienie. Jedną z form, jakie przybierać może ten brak empatii, jest obchodzenie się z innymi nie jako z niepowtarzalnymi jednostkami, ale jako pewnymi stereotypami.
Gładka ewolucja każdej interakcji społecznej jest podporządkowana w dużym stopniu od samoistnego wzajemnego dopasowania się osób biorących w niej udział. Kiedy dwoje ludzi zaczyna ze sobą rozmawiać, to natychmiast puszczają się w rytmiczny, harmonijny taniec, synchronizując swoje ruchy i postawę, ton głosu, tempo mówienia, a nawet długość pauz między słowami jednej osoby a odpowiedzią drugiej. Nasz system nerwowy jest tak skonstruowany, że automatycznie zaczerpujemy nić tej empatii emocjonalnej.
Niemniej należy zwrócić uwagę, iż inteligencja emocjonalna nie jest przejawem po prostu „bycia miłym”. W kluczowych chwilach może ona wymagać nie tak „bycia miłym”, jak jednoznacznego i prostolinijnego przedstawienia komuś niewygodnej, ale mającej perspektywiczne skutki prawdy, której ten ktoś unika jak ognia. Po drugie, nie jest ona synonimiczna z pozbyciem się kurateli nad uczuciami, ze spuszczeniem ich z wodzy. Oznacza ona raczej takie kierowanie nimi, by demonstrowane były odpowiednio i skutecznie, przyzwalać wszystkim na wspólną, gładko układającą się funkcję i dążenie do zrealizowania wspólnego celu. W odróżnieniu od ilorazu inteligencji, który od kiedy ukończymy kilkanaście lat zmienia się w niewielkim stopniu, „inteligencja emocjonalna wydaje się w dużej mierze być wyuczona i rozwija się przez całe życie w wyniku naszych doświadczeń, a zatem może stale wzrastać”. Doświadczenia, w trakcie któych sprawdzano inteligencję emocjonalną u tych samych osób przez wiele lat, ujawniają, że „w miarę jak coraz lepiej dajemy sobie radę z naszymi emocjami i impulsami, coraz skuteczniej potrafimy się motywować do różnych działań i rozwijamy w sobie coraz większą empatię” jak również zdolność do odnajdywania się w realiach społecznych, zdolności te wzrastają. Pewne staromodne słowo doskonale określa te zwiększanie się potencjału inteligencji emocjonalnej − dojrzałość.
Inteligencję emocjonalną w przełożeniu na życie codzienne możemy więc nazwać świadomością emocjonalną, czyli umiejętnością rozpoznawania jak nasze emocje wpływają na nasze funkcjonowanie osobiste i zawodowe oraz jak są wykorzystywane w procesach podejmowania rozmaitych decyzji; rozpoznawanie własnych stanów emocjonalnych i uczuciowych, zdolność do akceptacji zarówno stanów pozytywnych, jak i negatywnych, umiejętność werbalizacji, zrozumienie emocji i wiedzy o nas samych, która z nich wynika, świadomość skutków działania i tłumienia emocji; rozumienie komunikatów emocjonalnych płynących z własnego ciała, umiejętność relaksacji; świadomość własnych wartości, ich hierarchii, celów osobistych, rozumienie własnego katalogu emocji ujawnianych w danych sytuacjach, umiejętność zmiany reakcji nieefektywnych.
Osoby posiadające tę kompetencję w wysokim stopniu wiedzą jakie odczuwają emocje i dlaczego je odczuwają, są świadome związków między odczuwanymi emocjami a własnym zachowaniem, są świadome wpływu odczuwanych emocji na własne działanie, mają świadomość własnych celów
i wartości. Tym łatwiej im przejawiać wówczas zachowania empatyczne.
Są wyczulone na sygnały emocjonalne i potrafią dobrze widzieć i słuchać, odznaczają się wrażliwością i zrozumieniem innych, pomagają innym, opierając się na zrozumieniu ich potrzeb i uczuć.
Nawiązując do już wspomnianych faktów i teorii nie bardzo łatwo możemy potwierdzić, że nie posiadanie omawianych zdolności interpersonalnych może prowadzić i prowadzi do różnych zabużeń życia społecznego. Jest ich tak wiele jak samych emocji: brak zdolności identyfikacji i rozróżniania emocji, w tym zwłaszcza swoich, “przenoszenie” swoich emocji na innych i słabe rozumienie tego konsekwencji, brak refleksji nad sobą
i swoim działaniem, nietolerancja, wrogość, brak asertywności, niezdolność do odczytywania stanów emocjonalnych i rozumienia drugiego człowieka i jego potrzeb, brak zainteresowania innymi, brak umiejętności dostrajania się, oschłość, brak nastawienia na pomoc innemu.
Koszty inteligencji emocjonalnej, a reczej jej braku, są zatem ogromne:
Nie wiem kim jestem, co czuję, co przeżywam, co się ze mną dzieje!
Nie panuję nad sobą i swoim życiem.
Nie wiem, po co to wszystko...dryfuję bez celu.
Nikt mnie nie ceni i nie rozumie!
Świat jest obcy i wrogi!
Brak inteligencji emocjonalnej jest co prawda niespotykany, ale jej niewykożystywanie stanowi bardzo prostą prognozę do ludzkich codziennych niepowodzeń.
Ludzie chcą, aby ich znajomi wykazywali się wszelkimi znanymi cechami przywódczymi, uczciwością i pożądanymi cechami charakteru, takimi jak: wiarygodność, energia, intuicja, wyobraźnia, odporność, zaangażowanie, lojalność, motywacja, wrażliwość, empatia, poczucie humoru, odwaga, pokora i wrażliwość sumienia. Poza tym chcą, aby byli ich mistrzami, doradcami, przewodnikami, sprzymierzeńcami, przyjaciółmi, stale wyczulonymi na potrzeby innych i ochronę ich osobistych interesów. Potrzebują szczerej
i otwartej rozmowy. Bez inteligencji emocjonalnej steje się to niemożliwe.
Zdolności czucia, rozumienia i skutecznego zastosowania mocy oraz znaczenia uczuć jako źródła ludzkiej energii, związków między ludźmi oraz ich wzajemnego wpływu umożliwia nam: bycie autentycznymi i szczerymi wobec siebie samych; dokonywanie postępów; sięganie dna i podchodzenie w górę; wyczuwanie możliwości i kreowanie przyszłości. Inteligencja emocjonalna: odkrywa wewnętrzną prawdę, istniejącą ponad lub poza wiedzą akademicką, pamięcią i analizą: uruchamia nasze kluczowe wartości; umożliwia uczenie się od innych oraz wywieranie na nich wpływu dzięki posiadaniu prawdziwych celów oraz sumienia zdolnego do prowadzenia szczerych dialogów; skłania do określania i rozwijania unikalnego potencjału, który decyduje o naszym przeznaczeniu- osobistym i międzyludzkim. Uzyskane wyniki badań wskazują, iż „w decydowaniu o wybitnych osiągnięciach zawodowych iloraz inteligencji oraz wiedza fachowa zajmują drugie miejsce po inteligencji emocjonalnej, która ma fundamentalne znaczenie dla dużych osiągnięć w pracy”.
Aby codzienne życie miało sens i żebyśmy odnosili w nim powodzenia, musi być nastawione ono na to, co, wewnątrz, co ukryte u dołu warstw analiz rzeczowych, pod pozorami i kontrolą, pod retoryką i powierzchownością.
Jest to geneza energii i głębokich przywiązań, które nakłaniają nas do uczenia się, tworzenia, współpracy, przewodzenia i służenia - stąd też tak duże znaczenie inteligencji emocjonalnej w codziennym życiu człowieka.
Bibliografia:
Brown J.A.C. Społeczna psychologia przemysłu. Warszawa 1962
Cooper R.K., A Sawaf, EQ inteligencja emocjonalna w organizacji i
zarządzaniu, Warszawa 2000
Goleman Daniel, Inteligencja emocjonalna, Media Rodzina, Poznań
Salowey Peter, Sluyter Dawid, Rozwój emocjonalny, a inteligencja
emocjonalna, Rebis, Poznań 1999