Znaczenie miłości jako wartość wyższego rzędu w życiu człowieka
„Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.[...]
Tak więc trwają wiara, nadzieja i miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.”
„Hymn do miłości” - Pierwszy list do Koryntian
Przez całe życie człowieka toczy się w nim walka między tym, co prymitywne, wywodzące się z natury i odziedziczonego instynktu - a tym co duchowe, idealne - stworzone przez doskonalony umysł, siłę sprawczą życia czy też uczucia wyższe. Tę drugą stronę osobowości człowieka uważamy za część, która odróżnia nas od zwierząt.
Przypatrzmy się bliżej tej pierwszej sferze i spróbujmy wymienić elementy składające się na tę „zwierzęcą” naturę ludzi. Podstawowym motorem działania ludzi jest instynkt życia i strach przez śmiercią. To one potrafią spowodować, że jedni zabijają drugich, że w obliczu niebezpieczeństwa nieważny staje się honor, poczucie godności, dobro innych. W strachu i panice liczy się tylko jedno - przeżyć kolejny dzień za wszelką cenę. Tu pojawia się wszechwładny i powszechny egoizm, który każe stawiać jednostce własny interes na pierwszym miejscu.
Kolejną dominantą naszego życia jest moim zdaniem popęd płciowy i zakodowana konieczność prokreacji, bez których nie jest możliwe zachowanie ludzkości jako gatunku. W znakomitej większości układy między mężczyznami i kobietami przebiegają właśnie na tej płaszczyźnie - spełnieniem jest akt płciowy, a w następstwie dochowanie się potomstwa. Przykłady potwierdzające słuszność tego stwierdzenia spotykamy na każdym kroku, nieobce są też wypadki braku jakichkolwiek hamulców moralnych i kierowanie się w swym postępowaniu jedynie popędem płciowym.
Historia ludzkości notuje jednak tysiące nazwisk ludzi, którzy pokonali wszechwładne instynkty natury i kierując się tzw. wyższymi motywami dokonali bohaterskich, szlachetnych czynów: Maksymilian Kolbe oddał życie za innego więźnia obozu koncentracyjnego, kapitan Raginis poddając wrogowi umocnienia pod Mławą rozerwał się granatem, literacki Werter (a za nim dziesiątki nieszczęśliwie zakochanych młodych ludzi) strzela samobójczo.
Co spowodowało, że pokonali ograniczenia własnej natury - te doskonałe bezpieczniki -udowadniając, że człowiek jest istotą wyższego rzędu? Przywołajmy tu chociażby hasła wypisane na sztandarach polskich: „Bóg, Honor i Ojczyzna” - trzy wartości ogólnonarodowe, które dostarczały niezwykłych uniesień i wyzwalały nadludzkie poświęcenie.
Przypatrzmy się jednak bliżej znaczeniu miłości, która jest chyba najbardziej ogólnoludzką, uniwersalną i ponadczasową wartością człowieczeństwa.
Święty Franciszek z Asyżu pisał:
„Rozdawaj miłość pełnymi rękoma,
Miłość jest jedynym skarbem, który mnoży się przez podział,
Jest jedynym darem, który powiększa się przez rozdawanie,
Jest jedynym przedsięwzięciem, w którym im więcej się wydaje,
Tym więcej się zyskuje,
Podaruj ją, wyrzuć,
Rozrzuć na cztery wiatry, opróżnij kieszenie,
Potrząśnij koszem, wylej z pucharu, a jutro
będziesz miał więcej niż dziś.”
Powodowani miłością ludzie przezwyciężają instynkt życia - dla ukochanej osoby ryzykują życie, a zawód miłosny może doprowadzić do samobójstwa. Zanika też zainteresowanie innymi osobnikami, a popęd seksualny skierowany zostaje tylko na tę jedną osobę.
Roli miłości w życiu nie sposób przecenić. Widać to choćby w ilości literatury miłosnej ze sztandarową tragedią „Romeo i Julia” W. Szekspira. Temat miłości w literaturze, malarstwie i muzyce uznany został za najcenniejszy dorobek kultury, czy nawet filozofii, gdzie stała się jednym z elementów systemów rozumienia świata (jak choćby w egzystencjalnej filozofii Gabriela Marcela - miłość zajmuje tu miejsce centralne. Dochodzi on do wniosku, że ja jestem i ty jesteś tylko wtedy, gdy my jesteśmy i gdy istnieje dialog. Akt uczestnictwa staje się u Marcela poprzez miłość pewnym rodzajem dialektyki).
Na fali zauroczenia miłością jako najwyższą wartością w życiu człowieka powstał w latach sześćdziesiątych hippisowski ruch Dzieci-Kwiatów. Propagowali oni życie bez agresji, ograniczeń wolności i obyczajów. W skrajnych wypadkach trudno było oddzielić wolną miłość od zwykłej powierzchownej rozwiązłości, niewiele mającej wspólnego z głębokimi przeżyciami. Warto jednak zauważyć, że w tym wypadku pojęcie miłości miało i ma wpływ nie tylko na los i poglądy jednego człowieka, ale też całych środowisk i zbiorowości, że o zakończeniu wojny w Wietnamie nie wspomnę.
Charakter i objętość tej pracy pozwala jedynie na zasygnalizowanie wiodącej roli miłości i innych wartości wyższego rzędu w doskonaleniu całego gatunku ludzkiego, wnętrza pojedynczego człowieka, w kształtowaniu obyczajów, tworzeniu filozofii, kultury i sztuki. I choć zapoznając się z bardzo uczonymi opracowaniami filozoficznymi, możemy znaleźć potwierdzenie słuszności tej tezy, to wystarczy odwołać się do naszych osobistych doświadczeń i przeżyć, aby stwierdzić, że każdego dnia toczy się w nas (takim małym mikroświecie) walka wewnętrzna tego co szlachetne, uczciwe, duchowe z prymitywną, egoistyczną w swych przejawach wolą życia. Wszechwładna miłość wyzwala nas z tych ograniczeń, pogłębia i bogaci wewnętrznie, nadaje sens istnieniu.