ciac dalszy protokołu przesłuchania świadka:Lukasza Nurzyńskiego z dnia. 16.06.2014 r.
smsowania zadzwonił do mnie Tomasz Misiak- prezes WORK SERVICE i zapytał mnie o co chodzi z tymi nagraniami. Czyja coś wiem na ten temat. Powiedziałem mu, że ja się w tej chwili dowiedziałem od Krawca i poprosiłem go, żeby się dowiedział coś swoimi kanałami.
Ja w tym samym czasie napisałem do Jacka Krawca, żeby też się coś o tym dowiedział. Dostałem informację smsowa od pana Krawca, że sę nagrania, które będę opublikowane W Sieci. Jest tego dużo, na pierwszy ogień idzie pan Sienkiewicz z panem Belkę, jest też Nowak z Zawadka i Parafianowiczem. Jak to dostałem to napisałem do Sławomira Nowaka, że ktoś nagrywał rozmowy w restauracji w restauracji i napisałem mu, żeby sam zadzwonił do Krawca to ten mu powie więcej. Ja wysyłałem smutne emotikony do Krawca, że katastrofa, że nikt więcej nie będzie się chciał u mnie spotkać. Z niektórymi VIP byłem na Ty, pisaliśmy smsy na stopie towarzyskiej. Właśnie dlatego, napisałem do Sławomira Nowaka, żeby po prostu wiedział, czułem, że on by mnie też poinformował, czułem się w obowiązku go poinformować. Miałem w tym pierwszym odruchu plan poinformować wszystkich Vipów, o tym, że ich rozmowy były nagrywane. Wysłałem kolejnego smsa do Ministra Baniaka, że ktoś nagrywał rozmowy w salkach, ale nie dostałem odpowiedzi. To mogło być w piętek lub sobotę. Jak wysłałem smsa i nie dostałem odpowiedzi od ministra Baniaka, to pomyślałem, że to nie jest dobry sposób- wysyłać smsy VIPom, bo mogli sobie tego nie życzyć - skoro nie dostałem odpowiedzi. Wcześniej pisałem smsy towarzyskie do ministra Baniaka i on odpisywał. Ja wysyłałem smsy imieninowe, urodzinowe starałem się o podtrzymanie dobrych relacji z VIPami bo to było w interesie restauracji. Byłem na każde zwołanie, jak była taka potrzeba to załatwiłem danie urodzinowe, dla syna Jacka Krawca. Kontynuowałem smsy z Jackiem Krawcem na przestrzeni kilku godzin i dostałem od niego smsa, który był dla mnie bardzo słaby. SMS brzmiał, że miasto podejrzewa mnie. Ja odpisałem, że się nie dziwię, ale co mam zrobić, żeby się miastu wytłumaczyć. Napisałem, że nikt już się u mnie nie spotka, wysłałem emotikona ze smutna buźkę. W tym okresie co do Sławomira Nowaka napisałem również smsa do Piotra Wawrzynowicza, że nagrywano rozmowy u nas w salkach nie dostałem odpowiedzi, prostuję dostałem w odpowiedzi wielokropek.