10636 skanuj0066

10636 skanuj0066



tytułów, w tomie Spór o milczenie, stanowiły cykl ośmiu wierszy pisanych do słów Paula Verlaine’a: „Je suis 1’Empire a la fin de la decadance...”.

Warto przypomnieć, że quasi-manifest Zadury i Maja ukazał się w czasie, kiedy w' polskiej poezji nastąpił już czas rozliczeń i „intelektualnych klęsk naszych poetów klasycznych, Jastruna, Herberta, Sity”'. Programowym przedstawicielem polskiego klasycyzmu w tamtych latach, u którego również zauważano przemiany poetyki, był Jarosław Marek Rymkiewicz. Zdaniem Ryszarda Przybylskiego już Metafizyka, czyli tom z 1963 roku, skąd pochodzi słynny wiersz Czym jest klasycyzm?, była „rozdrożem Rymkiewicza”. W tekście Polska poezja klasyczna po roku 1956 Przybylski zapisał:

Przygoda poetycka Rymkiewicza wykazuje, że obrazy archetypiczne i Jungowska koncepcja artysty nie mogą stać się podstawą rzeczywistej odnowy poetyki klasycznej. [...] Znalazł się on w sytuacji ostatecznego wyboru. Albo zrezygnuje z klasycyzmu, albo kupi go za Eliotowską cenę, albo podejmie teoretyczny trud zupełnie od nowa, porzucając Junga1 2.

Stylizacje przez odwołania do poezji baroku i romantyzmu, spoglądanie na współczesność jak na czas rozpadu i demuzykalizacji świata, traktowanie przeszłości jako dawnej teraźniejszości i wpisanie się w kulturę śródziemnomorską, nawiązywały do tego, co w myśleniu o współczesnym polskim klasycyzmie zaproponowali J.M. Rymkiewicz i R. Przybylski.

Wspomniany powyżej tekst nie jest jedynym zapisem Zadury i Maja. Przypomnieć można w tym miejscu wspólnie pisane wiersze

-    chociażby Rozmową o Norwidzie, która ukazała się w „Kulturze”3 4

-    jak również te przypisywane i dedykowane sobie wzajemnie

-    Z medytacji o baroku. Siedem sonetów przypisanych Bohdanowi Zadurzę'0.

3. Witold Maj jest dziś poetą nieznanym i zapomnianym. Debiutował zeszytem poetyckim Smutek nad ogrodami. Oktostychy i inne wiersze", który ukazał się w roku 1968 w jednym wydaniu obok Srebrnej gałęzi Emila Bieli, Nad jedyną różą Witolda Gawdzika, Łagodności Tadeusza Olszewskiego i Apokryfów Bohdana Urbankowskiego. Dwa lata później opublikował jedyny tom poetycki, o wymownym - mając na uwadze dalsze losy jego poetyckiej drogi - tytule Spór o milczenie12. Pod względem formalnym przeważają w nim oktostychy i sonety, a całość podporządkowana została poetyce neo-klasycyzmu. Wierszom tym zarzucano sztuczność. Pisano, że poezję w' takiej formie można wymyślać jedynie przy biurku, że nie są to wiarygodne zapisy, a jedynie gra pozorów.

Poezja „neoklasyków”, do których należy również Spór o milczenie Witolda Maja, jest poezją wymyśloną, teoretyczną, co potwierdza jej uderzający brak samodzielnej umiejętności obrazowania własnego języka, oryginalności osobowej piszącego. Jest to po prostu doprowadzona do perfekcji przez uzdolnionych lirycznie autorów sztuka pastiche’u. [...] Recenzent wierzy, że literaturę (kulturę) stwarzają niepowtarzalne osobowości. Dla poety język nie jest wyłącznie strukturą formalną, ale i duchową. Dlatego neoklasycyzm uważam za wewnętrznie sprzeczną pomyłkę. Pomyłki - przyznaję - bywają bardzo ładne

-pisał na łamach „Tygodnika Powszechnego” Marek Skwarnicki5 6 7. Elżbieta Wróblewska, tytułując swoją recenzję Drogi imitatorstwa, dodawała:

W założeniu poetyckim Maja tkwi błąd, który polega na tym, że podchwycił on pomysł „klasyków”, ale nie umiał go wykorzystać. [...] Byłoby jednak uproszczeniem traktować skłonność Maja jako przypadek. Nie chodzi o określenie skali możliwości poetyckich, tylko o zrozumienie motywacji jego przedsięwzięcia. Poeta świadomie lub nie sam taką motywację podsuwa: „żyłem w czasach, kiedy słowa zupełnie straciły na wartości”. Niewątpliwie skłonność Maja do imitatorstwa świadczy o łęku przed odpowiedzialnością za własne słowo. Jest to skrajny przypadek niewiary w język jako środek wyrażania i porozumienia. Oczywiście, ta niewiara ma głębokie korzenie - kryje się zarówno pod programowym kreacjonizmem awangardy jak i manifestami klasyków. Czyżby tomik Maja miał ilustrować do czego to może doprowadzić poezję?8

133

1

1 R. Przybylski, Polska poezja klasyczna po roku 1956, „Pamiętnik Literacki” 1964, z. 4, s. 510.

2

   Tamże, s. 538.

3

   W. Maj, B. Zadura, Rozmowa o Norwidzie, „Kultura” 1968, nr 47.

4

   W. Maj, Z medytacji o baroku. Siedem sonetów przypisanych Bohdanowi Zadurzę, w: W. Maj, Spór o milczenie, Warszawa 1970, s. 7-13.

5

" W. Maj, Smutek nad ogrodami. Oktostychy i inne wiersze, w: Zeszyty poetyckie, Warszawa 1968.

6

   W. Maj, Spór o milczenie, Warszawa 1970.

7

   M. Skwarnicki, Spór o milczenie, „Tygodnik Powszechny” 1971, nr 17, s. 11.

8

   E. Wróblewska, Drogi imitatorstwa, „Kultura” 1971, nr 20, s. 9.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
17908 p1020778 (2) Cykl rozkazu z przerwaniami graf stanów Cykl przerwania jest dodawany do cyklu ro
Hryszczyńska, Helena: Franz Schubert: „Wintrreise”, cykl pieśni op. 89 do slow W.Miillera [1827], [w
skanuj0051 Jednym tchem), zahamowanie oraz natręctwo. Tak jak w wierszu Naga Peipera tytułowe słowo
skanuj0083 (38) ortykulacyjnej o trudnościach tych stanowią: wibracja, wymagająca elastyczności narz
skanuj0003 (377) 170 Lev Manouich stanowi niejednokrotnie część codziennych zajęć), ów wzorzec reżim

więcej podobnych podstron