10936 ScannedImage 60

10936 ScannedImage 60



zajutrz po nocy spędzonej przez Naczapio w zagrodzie Ki-nimei i Lotukoi została rozdarta na połowę. Jedną z nich zdobył w jakiś sposób jej szwagier Lodżieri i nosił przewieszoną przez ramię. Noc tę spędzono bardzo wesoło, z mojej zagrody słyszałem, jak Naczapio opowiada o swoich złodziejskich praktykach w Moroto i o tym, jak oszukuje i okrada męża, co wzbudziło okrzyki uznania i zazdrości ze strony młodszych sióstr. Później słychać było, że ktoś wszedł przez asak. Nastąpiły nowe chichoty, po czym odgłosy żartobliwych zmagań, co by wyjaśniało, dlaczego Lodżieri ukazał się nazajutrz okryty połową sukienki Naczapio.

Naczapio sypiała jednak głównie tam, gdzie się to opłacało, a więc nie z rodziną, tylko na posterunku policji. Leżało to w planach Atuma, który dzięki jej flirtom i małżeństwu z policjantem oraz dzięki temu, że sam był kiedyś tragarzem policyjnym, miał nadzieję uzyskać dostęp do policyjnej studni. Atum miał nawet pewne plany co do nocnych zajęć córki i jeżeli nie kolidowało to z jej własnymi planami, Naczapio zwykle dawała sobie radę na obu frontach. Ale kiedy mając na względzie swoje bydło, zaproponował, żeby przespała się także z Lokeleą, odmówiła. Znów wypłynęła kwestia śmierdzącego oddechu Lokelei i w obrębie asaku Atuma rozgorzała gwałtowna kłótnia, w której Naczapio domagała się od ojca, żeby dotrzymał obietnicy i zapłacił jej dwieście szylingów — stanowiło to niemałą sumę, ale Atuma stać było na taki wydatek. (Dla porównania: Ikom płacono w tym czasie trzy szylingi za całodzienną pracę przy budowie drogi lub za pół dnia pracy dla po- , licji.) Atum podniósł głos, żeby wszyscy mogli osądzić jego racje, zarzucił córce, że nie przyniosła mu dotąd zaproszenia na jedno z przyjęć z piwem wydawanych przez policjantów, a teraz jeszcze wzbrania mu udziału w części bydła Lokelei. Naczapio na to odparła ojcu uprzejmie, żeby sam się przespał z Lokeleą. Atum nazwał ją cudzołożnicą (buko-niam), a ona jego kazirodcą (koonam). Dał się słyszeć odgłos rozdzieranego materiału i Naczapio wybiegła przed ogrodzenie w swojej żółtej sukience rozdartej od góry d< dołu i w rozerwanym naszyjniku, który właśnie przyniosła z posterunku policji. Gonił ją Atum, zatrzymał się tylko na chwilę, żeby podnieść kilka paciorków z rozerwanego naszyjnika, ale to dało jej czas do ucieczki. Policjanci przybyli po jej rzeczy i tego samego popołudnia wyruszyła do Ka-sile. Towarzyszyli jej tragarze policyjni z dwoma blaszanymi kuframi i dwoma wielkimi skórzanymi workami naładowanymi czymś, czego nie miała ze sobą, kiedy tu przybyła.

Nieczęsto słyszało się wyzwisko bukoniam, gdyż cudzołóstwo było na porządku dziennym i nie widziano w nim nic nagannego. Spytałem Atuma, dlaczego go użył, wyjaśnił mi, że chciał przez tc powiedzieć, iż Naczapio sypia z mężczyznami chętnie, ale bez należytego wyrachowania, marnuje czas, a nie ma z tego odpowiednich zysków. Wspomniałem o wypchanych torbach, z którymi odeszła. Atum powiedział, że prosił jednego z tragarzy policyjnych, żeby sprawdził, co w nich jest, i ewentualnie przyniósł trochę z powrotem. Ale to — rzekł Atum — Naczapio dostała od swoich własnych klientów, a on mówił o pracy, którą miała wykonać na jego zlecenie i za którą jej zapłacił.

Stosunki Atuma z jego drugą córką, Bilą, były lepsze tylko o tyle, że nie kłócili się bez przerwy. Znali się dość dobrze i nie mogli się wzajemnie zbytnio wyzyskiwać. Bila i jej szwagierka Matsui często wychodziły gdzieś razem trzymając na głowie zwinięte worki skórzane, które wyglądały jak bele materiału. Ale były to mocne, obszerne worki i obie kobiety przynosiły je czasem wypełnione po brzegi w wyniku — jak się można było domyślać — wspólnie uprawianego nierządu. Zastanawiałem się, czy podobnie jak Iko-wie podczas zdzierania kory one też cieszą się z niepowodzeń, jakie się przytrafiają towarzyszce. Ich głównym miejscem pracy był również posterunek policji, ale obsługiwały także Dodosów. Policjanci mogli wybierać wśród młodszych dziewcząt, a co miały do zaoferowania Matsui i Bila prócz wszelkich możliwych chorób, naprawdę trudno mi zgadnąć. Nie miały też dość sił, żeby sprzedawać się tak często jak ich młodsze koleżanki, ale kiedy już wyruszały na obchód, zawsze wracały z niego w świetnych humorach i z wypchanymi torbami, więc musiało im się to opłacać.

Rozpatrywanie poszczególnych związków rodzinnych, które powinno cechować przywiązanie, jeżeli już nie miłość, byłoby nużące. Wszystko, co powiedziałem o stosunkach między rodzicami a dziećmi, jest również prawdą, jeśli chodzi o stosunki między mężem a żoną lub rodzeństwem. Lo-sike ukradła kiedyś dynię z pola swojego brata Lemu, który ogłosił to wszem i wobec wyszedłszy nazajutrz rano przed

203


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ScannedImage 60 zajutrz po nocy spędzonej przez Naczapio w zagrodzie Ki-nimei i Lotukoi została rozd
Szantażystka A A t cchnij Po nocy spędzonej u ekskluzywnej prostytutki, bardzo znany polityk wyciąga
ScannedImage 60 66 NIEZMAWSWKT © podobne obrzędy: dowodzą tego także ze str. 65 źródła epistolografi
13506 ScannedImage 60 Starym Testamentem znajdujemy zarówno bezpośrednią kontynuację, jak i poważne
STEFAN BATORY 1576-1586 Po opuszczeniu Polski przez Henryka Walezjusza królem polskim wybrany z
CCF20090620001 EGZAMIN PO SEM. II - ENERGETYKAZadanie 1. Sztywna ściana l Sztywna, nieważka płyta z
ScannedImage 48 kajny był także szkolony przez Ibn Surajga 1M, a po swym drugim mistrzu uzyskał godn
tosty. Pyszna mocca, która jest specjałem kawiarni, postawi Cię na nogi nawet po długiej nocy spędzo
ScannedImage 48 kajny był także szkolony przez Ibn Surajga 1M, a po swym drugim mistrzu uzyskał godn
programów, które napisał. Po udanym urlopie, spędzonym przez Kowalskich na Mazurach, nadeszła chwila
skanuj0030 (111) 60 Metody nauczania i wychowania nia przez uczniów. W pierwszym przypadku głównym n

więcej podobnych podstron