Mlchnct G. Muller Halle
„Onoskrindu"
Historio Polski w hlsloriopafiach okojpycmych
Moderatorzy W Molit H Żaliruli Poznali 2007
Gotlhold Rhode, znany historyk moguncki, w latach siedem-dziesiątych minionego stulecia widział przyszłość niemieckiej historiografii dotyczącej Polski pesymistycznie. Większość niemieckich ekspertów od historii Polski z jego generacji pochodziła, jak on sam, z byłych niemieckich prowincji wschodnich. Znali więc kraj, a niektórzy i jego język od dziecka. Młodsi adepci historii nie mieli tego przywileju. Dlatego też podobno nie dane im było osiągnąć tak samo wysokich kompetencji w kwestiach polskich1.
Najwyraźniej jednak G, Rhode pomylił się. Już za jego życia udowodnili to historycy tacy jak Gottfried Schramm czy Klaus Zerrack. A jeszcze bardziej wzrosło zainteresowanie Polską wśród młodszych niemieckich historyków w lalach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Przeważnie łatwo pokonywali oni barierę językową. Nie byli to już uczniowie przedstawicieli starej niemieckiej tradycji Osi-forsciiiutg2, Wielu z nich kształciło się pod kierunkiem historyków takich jak G. Schramm czy K. Zemack, a niektórzy też zdobywali
O, RWe wtelptoottiic wyroił to zdanie w rozmowach osobistych z (Nitra nmitj-
■ tJtpaftytalu.
j || JomtaWT czasopisma JCciudmft tu OstmiQcleurop>-ForsdhunfM IW. tfHptópoflyhfctorii niemieckiej jOstfondnę”