70 Laurence Kohlbcrg, Rodie Ile Mayer
Jak można podarować szczęście? Moja odpowiedź brzmi: Znieść autorytet. Pozwolić dziecku być sobą. Nie pomiatać nim. Nie pouczać go. Nie wykładać mu. Nie pchać go w górę. Nie zmuszać go do robienia czegokolwiek (s. 297).
Jak wskazaliśmy, ideologia romantyczna opiera się na psychologii, która pojmuje dziecko jako podmiot spontanicznie wzrastającego umysłu. Jednakże w dodatku spoczywa ona na etycznym postulacie „strażnicy młodego pokolenia powinni zasługiwać na dumny tytuł obrońców szczęśliwości i praw dzieci” (G. S. Hall, 1902, s. 24). Bieżąca popularność ideologii romantycznej w ruchach „wolnej szkoły”, „bez szkoły” i „otwartej szkoły” jest związana ze wzrastającym szacunkiem dorosłych dla praw dzieci. Bereiter (1972) doprowadza tę orientację do krańcowego wniosku:
Nauczyciele poszukują drogi wydostania się z roli Boga [...] Ten sam humanistyczny etos, który mówi, jakimi wartościami powinna się odznaczać przyszła generacja, mówi im również, że nie mają oni prawa manipulowania innymi ludźmi lub narzucania im własnych celów. Jest faktem, że nie istnieją już moralnie bezpieczne cele nauczycieli. Jedynie procesy są bezpieczne. Gdy dochodzi do celów, wszystko jest wątpliwe [...] Wspólnym wyrazem często stawianego mi zarzutu (gdy spierałem się czego, moim zdaniem, należy uczyć dzieci) zdaje się być pytanie: Kimże jesteśmy, aby mówić, czego . to dziecko powinno się uczyć? Podstawowy problem moralny [...] jest nieodłączny od samego wychowania. Jeżeli jest się zaangażowanym w wychowanie, jest się, oczywiście, zaangażowanym w próbę wpływania na przebieg rozwoju dziecka [...] to jest w określenie, jakimi ludźmi okażą się być. Jest to tworzenie istoty ludzkiej, a więc odgrywanie roli Boga (s. 26—27).
Ten sposób rozumowania prowadzi Bereitera do konkluzji:
Boska roli nauczycieli w ustalaniu celów rozwoju dzieci nie daje się nadal utrzymać z moralnego punktu widzenia. Przejście do nieformalnych sposobów wychowania nie usuwa trudności. Ten artykuł kwestionuje' więc założenie, że wychowanie samo przez się jest dobrym przedsięwzięciem i rozważa możliwości świata, w którym wysuwa się na czoło wartości inne niż wychowawcze (s. 25).
Zgodnie z Bereiterem, humanistyczna uwaga etyczna na prawa dziecka musi wykraczać poza romantyczne wolne szkoły, poza odszkalnianie, do odstąpienia od bezpośrednich odniesień wychowawczych. Bereiter przeciwstawia nowoczesną „etykę humanistyczną” i jej akcent na prawa dziecka, wcześniejszemu „liberalnemu” koncerowaniu się na prawach ludzkich, które podtrzymuje wychowanie, i powszechną szkołę jako fundament wolnego społeczeństwa. To dawniejsze zainteresowanie wyraża się najbardziej przekonująco w progresywizmie Deweya.
Historyczne przesunięcie w pojęciu praw dzieci i praw ludzkich, prowadzące Bereitera do odrzucenia pozycji Deweya, jest w istocie przejściem do liberalnego osadzenia praw dziecka w zasadach etycznych do współczesnego humanistycznego osadzania praw dzieci w doktrynie etycznej względności.
Bereiter doszedł do problemu kwestionowania moralnej słuszności wychowania, ponieważ zrównuje on wzgląd na wolność dziecka z wiarą we zasady powinny być uniwersalne i że są one odmienne od reguł dowolnej kultury. Zasada to zdolny do uniwersalizacji, bezstronny sposób definiowania lub oceniania, a nie konkretna reguła kulturowa. „Nie cudzołóż” jest regułą określonego zachowania w określonej sytuacji w społeczeństwie monogrami-cznym. Na zasadzie kontrastu, imperatyw kategoryczny Kanta — działaj tak, jak chciałbyś, aby każdy zachowywał się w tej samej sytuacji —jest zasadą. Jest to wskazanie do wyboru pomiędzy zachowaniami, a nie recepta na zachowanie. Jako takie jest ono wolne od kulturowo określonej zawartości; przekracza ono, jak i sprowadza do wspólnego mianownika, poszczególne prawa społeczne. Tak więc ma uniwersalne zastosowanie.
Ze względu na wartości ideologia transmisji kulturowej Śkinnera jest nieco odmienna od innych, starszych ideologii, opartych na relatywizmie społecznym i na subiektywnych formach hedonizmu, np. społecznego darwinizmu i utylitaryzmu Benthamita. Jako ideologia wychowania jednakże, relatywistyczna technologia behawioralna Śkinnera ma pewien rys różniący ją od starszych form społecznego utylitaryzmu. Jest to jej zaprzeczenie, że racjonalny wzgląd na społeczną użyteczność jest sam w sobie sprawą o charakterze moralnym lub zasadą moralną, którą należy przekazywać młodym. Według Śkinnera, pojęcia o charakterze moralnym, wykraczające poza zdolność odpowiedzi na społeczne wzmocnienia i kontrolę, polegają na „przednauko-wych” koncepcjach wolnej woli. Innymi słowy, pójęcie edukacji moralnej nie ma znaczenia dla Śkinnera, nie jest on zainteresowany uczeniem dzieci i jego społeczeństwem tych zasad wartościowania, które on sam przyjmuje. Projektantem kultury jest psycholog — król, zwolennik relatywizmu wartości, który w pewnien sposób dokonuje racjonalnej decyzji poświęcenia się kontrolowaniu zachowania jednostki bardziej efektywnie, w służbie przetrwania kulturowego. .W schemacie Śkinnera nie ma jednak sposobu na uczynienie kontrolowanych kontrolującymi, ani na wychowanie psychologa
— króla.
Wartości w ideologii romantycznej
Na pierwszy rzut oka,'aksjologiczne przesłanki ideologii romantycznej wydają się być biegunowym przeciwieństwem ideologii transmisji kulturowej Śkinnera. Przeciwstawia się wolność jednostki — bycie sobą samym
— społecznej kontroli i społecznemu przetrwaniu. Na przykład A. S. Neill (1960) mówi:
Jak można podarować szczęście? Moja odpowiedź brzmi: Znieść autorytet. Pozwolić dziecku być sobą. Nie pomiatać nim. Nie pouczać go. Nie wykładać mu. Nie pchać go w górę. Nie zmuszać go do robienia czegokolwiek (s. 297).
Jak wskazaliśmy, ideologia romantyczna opiera się na psychologii, która pojmuje dziecko jako podmiot spontanicznie wzrastającego umysłu. Jednakże w dodatku spoczywa ona na etycznym postulacie „strażnicy młodego pokolenia powinni zasługiwać na dumny tytuł obrońców szczęśliwości i praw