15099 P1080709

15099 P1080709



tak, ale już noc. [...] Już dziś nie zdążę o tym pobajać. A więj: zaczekajmy do rana” (s. 149); „Ja cały czas myślę o tym, rano i wieczorem, jak by tu gdzieś wyrazić moją prawdę, to znaczy to, co o was naprawdę myślę, co sądzę o kolegach, co mniemam o naszym wspólnym losie. I powiadam wam, jednego dnia w stosownym momencie wywalę to z siebie” {Nowy Świat i okolice, s. 31).

Istotę taktyki Konwickiego można zatem określić jako uzasadnione odroczenie. A to w konwencji „muszę się rozgrzać, poluzować mięśnie, wpaść w rytm” (Wschody i zachody księżyca, s. 4), ale już zaraz ruszę — „może na następnej stronie, a może dopiero na czterdziestej czwartej” (ibid.); kiedy indziej w konwencji samokontroli, celowego przemilczenia: „[...] postanawiam napisać książkę dla normalnego państwowego wydawnictwa, książkę, co ją sam starannie i fachowo ocenzuruję” {Nowy Świat i okolice, s. 6). Czytelnicy zaakceptowali tę konwencję. Otrzymywali przecież — niejako w drodze do wyznania — sporo darów: grę w autentyzm, budowanie literatury na gruzach powieści, plotki, anegdotki, portrety. Każdy inaczej tłumaczył sobie tę konwencję, która nakazywała Konwickiemu pisać ,Jakieś półprawdy, zawijasy, omówienia, przemilczenia, niby to szczerości, udawane otwartości” {Nowy Świat i okolice, s. 31), bo właśnie nazywanie ograniczeń stało się swoistą grą w rozumienie całości: ,,[...] powie-

dzieć do końca, co się myśli o narodzie ukochanym i nie do zniesienia [...] — o, to jest u nas prawie niemożliwe”, pisała H. Zaworska w entuzjastycznej recenzji z Nowego Świata ( Wołanie z niszy, „Twórczość” 1987, nr 1). 1 w tej samej recenzji ponawiała wezwanie o całą prawdę: „Drogi Autorze, przemień raz swoje wołanie z niszy w ryk, nie skrywając prawdy, wściekłości, zniecierpliwienia, nieautentyczności naszego życia we wszystkich zakresach”.

Samo odroczenie wyznania było więc już wyznaniem, było znaczącym przemilczeniem, które pozwalało czytelnikom odnajdywać przyczyny zahamowania. Kryzys porozumienia nastąpił już przy okazji Nowego Świata (1986), bo niejednemu krytykowi wydawało się, że czas wreszcie na całą prawdę. Użyty przez autora język ezopo-wy wydawał się więc zrozumiały tylko w jednej konwencji — pożegnania z sylwą: „Może po prostu Konwicki zrozumiał nagle, iż dotychczasowy język, którym przemawiał do czytelników, jest na swój sposób językiem archaicznym, nieco ezopowym” (T. J. Żółciński, Na przedłużeniu Krakowskiego Przedmieścia, „Radar” 1986, nr 44). Bez tego „pożegnalnego” założenia wszystkie przemilczenia Nowego Świata — te „Obrazki i scenki, za parawanem których autor nie chciał — bo przecież potrafiłby — dostrzec większych znaczeń” (L. Żuli ńs ki, Już tylko zaułki, „Kultura” 1986, nr 41;

185


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P1080709 tak, ale już noc. [...] Już dziś nie zdążę o tym pobajać. A więj: zaczekajmy do rana” (s. 1
P1080709 tak, ale już noc. [...] Już dziś nie zdążę o tym pobajać. A więj: zaczekajmy do rana” (s. 1
op 01 0012 WZIĄŁEM Olg JAKO ZAKŁADNIKA, ALE JUZ Clg NIE POTRZEBUJE I ZABIŁEM WSZYSTKICH&n
WACŁAW GRALEWSKI.POEZJA. WIERSZ PATETYCZNY. Oto już dziś nie mówimy: słońce złociste umorło Patos
tpn w alpach i za alpami3101 74 Ale już ta nie postępował jak z marmurem. Zwykłym Innym malarzom i
nie zakładać się w ogóle. -    Tak. ale trzeba się zakładać; to nie jest rzecz dobrow
posłowie1 z poezji niż dziś, nie będziesz w tym widziat nic złego; niczego nie będziesz żałował. B
J M Rymkiewicz Genezis z Ducha (6) Przykłady moglibyśmy mnożyć. Ale Pan Błyszczyński przypomina
IMG?24 t . Tak. Ale Jurek sobie sam niestety, co się trochę dziwię... bo on już rżnie tą gałąź troch
P1170409 (2) 82 Jan Dąbrowski przebieg zjawisk można już dziś spostrzegać całościowo, choćby nawet w
Tak naprawdę to należałoby jeszcze bardziej rozbudować to rozumowanie, ale już nie będę rozwlekał za
Banki SpółdzielczePowiedz TAK! nowoczesnościOtwórz nowe Konto TAK! już dziś. 1 zł miesięcznie za
Demoty o maturze Dziś są śmieszne, po 28 maja też będę śmieszne ale już nie dla
89390 img120 (9) Państwo głupota. Na to już nikt nie może zamykać oczu. Ale ja nie chcę, Trazymachu,

więcej podobnych podstron