szą grupą — w nowym rozkładzie zajęć — wykład z mechaniki teoretycznej. Proszę zatem przejść do sali wykładowej nr 314. Rozpoczęty dziś wykład przeprowadzę w przyszłym tygodniu — w środę”. Studenci, narzekając dość głośno na brak właściwej informacji, udają się na zajęcia z mechaniki teoretycznej.
Godz. 11,38. Po zajęciu przez wszystkich studentów miejsc przy stołach, nauczyciel akademicki R. W. podaje nowy temat: „Zasadnicze prawa dynamiki” (Protokół nr 542 z obserwacji zajęć dydaktycznych).
Przytoczony fragment protokołu z obserwacji zajęć dydaktycznych odzwierciedla dość wyraźnie istotę rozpatrywanej sytuacji dezorganizacyjnej. Z analizy jego treści wynika, że bezpośrednią przyczyną jej wytworzenia były negatywne czynności nauczycieli akademickich, które spowodowały zamęt i dezinformację wśród studentów. Oceniając tę sytuację, należy spojrzeć na nią z dwóch punktów widzenia.
Po pierwsze, tak znaczne spóźnienie się nauczyciela akademickiego K. G. na zajęcia oraz wytworzenie od razu mentorskiej i jednocześnie krzykliwej atmosfery nie mogło pobudzić studentów do aktywnego uczestnictwa w opanowywaniu treści wykładu. Prowadzący zajęcia nawet nie uznał za stosowne — chociażby formalnie — usprawiedliwić swojego spóźnienia. Przeciwnie, w sposób dość ostry postawił studentom zarzut, że powodują marnotrawstwo energii elektrycznej. I chociaż jego intencje były jak najbardziej słuszne, to jednak — ze względu na miejsce, czas i sposób zwrócenia się do studentów — wystąpienie to nie mogło dać pozytywnych rezultatów. Należy przy tym podkreślić, że nauczyciel akademicki, mimo 20-minutowej straty czasu dydaktycznego', opóźnił rozpoczęcie wykładu o dalsze pięć minut.
Po drugie, zaraz po rozpoczęciu wykładu z zakresu silników spalinowych okazało się, że dana grupa dziekańska powinna mieć zajęcia z innego przedmiotu nauczania. Studentów jednak nie zawiadomiono o zamianie zajęć. Winę za brak właściwej informacji należy przypisać obu nauczycielom akademickim: K. G. i R. W. Przejście studentów do sali wykładowej nr 314 spowodowało dodatkową stratę czasu dydaktycznego. W sumie więc nauczyciele akademiccy zmarnowali prawie godzinę zajęć; 36 minut trwała bowiem analizowana sytuacja dezorganizacyjna. Oceny tej w niczym nie zmienia fakt początkowej (3-minutowej) części wykładu z zakresu silników spalinowych.
W procesie dydaktycznym niejednokrotnie występują również innego rodzaju sytuacje dezorganizacyjne powstałe na skutek negatywnych czynności nauczycieli akademickich. Zdarza się bowiem, że prowadzący zajęcia świadomie lub nieświadomie rozprasza uwagę studentów omawiając sprawy nie związane z celem zajęć. Uniemożliwia im w ten sposób aktywne uczestnictwo w procesie rozwiązywania izagadnień dydaktycznych. Oto przykład tego rodzaju sytuacji dydaktycznej, która miała miejsce na zajęciach laboratoryjnych z elementów układów automatyki, przeprowadzonych ze słuchaczami II roku studiów.
Godz. 09,00. Nauczyciel akademicki S. P. zwraca się do studentów: „Mamy dzisiaj przeprowadzić badanie prostownika fazoczułego. Ale nie tutaj, musimy przejść do gabinetu miernictwa elektrycznego”. Student A. Z.: „Czy nie można by zostać w tej sali; więcej tu słońca, cieplej”. Prowadzący zajęcia: „Proszę nie żartować, idziemy”. Studenci powoli przygotowują się do wyjścia.
Godz. 09,01. Do stojącego przy drzwiach nauczyciela akademickiego podchodzi student B. A. i zwraca się z następującą sprawą: „Panie magistrze, to ćwiczenie z potencjometrami, to jakoś w ogóle nie wychodzi. . .”. Zbliża się do nich student Z. F.. ;i dodaje: „Rzeczywiście, panie magistrze, niedorzeczności wychodzą. Po podstawieniu do tego wzoru ... o tam, na oporność ... wychodzą jakieś dziwne rzeczy”. Nauczyciel akade-
151