nicę między dźwiękiem a fonemem można zilustrować na prostym przykładzie z języka angielskiego. Ilekroć słowo matter wypowiedziane jest niedbale, tak jak w zwrocie Whatfs the matter?, dźwięk t, wypowiedziany ze zbyt małą energią, by oddać jego fizyczne własności, staje się zbliżony do d. To fonetyczne d nie będzie jednak odczuwane jako funkcjonalne d, lecz jako szczególna, ekspresyjna odmiana t.: Funkcjonalny stosunek pomiędzy właściwym dźwiękiem t w słowie matter i jego d-wariantem jest oczywiście zupełnie inny niż stosunek między t w takim słowie jak town id w down. W każdym znanym języku daje się przeprowadzić rozróżnienie między tym, co jest tylko wariantem fonetycznym — ekspresyjnym lub nie — a jednostkami symbolicznie funkcjonalnymi rzędu fonologicznego.
We wszystkich znanych językach fonemy są wbudowane w pewne konwencjonalne ciągi, rozpozna-wanalne natychmiast przez użytkowników języka jako sensowne symbole odniesienia. W angielskim, na przykład, ciąg g plus o w słowie go stanowi nie-rozkładalną jednostkę, a znaczenia związanego z tym symbolem nie daje się uzyskać przez zestawienie wartości, które można by przypisywać g i o z osobna. Innymi słowy, o ile .jgieehanicznymi, jednostkami funkcjonalnymi języka są fonemy, o tyle prawdziwymi jednostkami języka jako symbolizmu są konwencjonalne jKJłącz^iafónemów. Rozmiary tych jednostek i zasady ich mechanicznej struktury różnią się znacznie w rozmaitych językach, a ich warunki ograniczające składają się na fonologiczną mechanikę, zwaną fonologią danego języka. Jednakże podstawowa teoria symbolizmu dźwiękowego jest wszędzie taka sama. Formalne funkcje nieredukowalnego symbolu są także bardzo różnorodne w językach świata. Jednostka taka może być albo pełnym słowem, jak podany wyżej przykład wzięty z języka angielskiego, albo takim elementem znaczącym, jak przyrostek -ness w słowie goodness. Między sensownym i nie-analizowalnym słowem czy elementem słownym a całościowym znaczeniem dłuższej wypowiedzi jest pole dla skomplikowanych procedur formalnych, stosowanych intuicyjnie przez użytkowników języka w celu zbudowania estetycznie i funkcjonalnie zadowalającego ciągu symbolicznego z jednostek, które można teoretycznie wydzielić. Procedury te składają się na gramatykę, którą można określić jako sumę zasad formalnej organizacji, rozpoznawanych intuicyjnie przez użytkowników danego języka. Wydaje się, że żaden typ wzorców kulturowych nie charakteryzuje się taką zmiennością i obfitością szczegółów, jak morfologie znanych języków. Jednakże mimo bezmiaru szczegółowych różnic można zasadnie twierdzić, że wszystkie gramatyki są w tym samym stopniu określone. Jeden język może być bardziej skomplikowany lub trudniejszy gramatycznie niż inny, lecz nie ma sensu formułowane niekiedy twierdzenie, że jakiś język jest bardziej gramatyczny niż inny. Nasza racjonalizacja struktury własnego języka prowadzi do zdobycia samowiedzy w sprawach mowy i do rozwoju dyscypliny akademickiej, co jest oczywiście interesującym zjawiskiem psychologicznym i społecznym, lecz ma niewiele wspólnego z zagadnieniem formy w języku.
Oprócz tych ogólnych formalnych właściwości język charakteryzują pewne psychologiczne jakości, które sprawiają, że jest on zjawiskiem szczególnie ważnym dla badacza w dziedzinie nauk społecznych. Przede wszystkim język jest w ogólnym odczuciu doskonałym systemem symbolicznym, o idealnie jednorodnym materiale, jako narzędzie wszelkich odniesień i znaczeń dostępnych danej kulturze zarówno w formie zaktualizowanej komunikacji, jak i w formie takich idealnych substytutów komunikacji, jak myślenie. Zawartość treściowa każdej kultury daje się wyrazić w jej języku i nie ma takiego materiału językowej, zarówno co do treści, jak i co do formy, który by dla użytkowników danego języka nie sym-
37