148 Stanisław Witold Kłopot
leżnie od stopnia zurbanizowania badanych rodzin (czasu mieszkania w mieście) robotnicy zajmowali gorsze pod względem warunków mieszkaniowych i programu usługowego części miasta. Im wyższy był poziom wykształcenia badanych, tym częściej pracowali i zaspokajali swoje potrzeby poza granicami miasta. Robotnicy częściej znajdowali pracę w pobliżu miejsca zamieszkania, a swoje potrzeby zaspokajali w zajmowanych przez siebie osiedlach. Obserwowana homogenizacja społeczna osiedli była zdaniem Z. Pióry czynnikiem przyspieszającym rozwój stosunków społecznych opartych na więzi przestrzennej.
Zrealizowane badania w tym okresie dowodzą utrzymywania się struktur spo-łeczno-przestrzennych we wszystkich badanych miastach. Utrzymujący się podział na lepsze - inteligenckie i gorsze - robotnicze dzielnice potwierdza uniwersalność założeń i twierdzeń ekologii społecznej. Komentując wyniki badań socjologicznych nad miastem, Grzegorz Węcławowicz stwierdza nieadekwatność występujących struktur społeczno-przestrzennych w miastach w stosunku do zmian w strukturze społecznej i ekonomicznej społeczeństwa polskiego. Jego zdaniem wyniki tych badań odnoszą się do sytuacji międzywojennej, w istocie opisują strukturę społeczno-przestrzenną kapitalistycznych miast polskich. Tę osobliwą sytuację wyjaśnia G. Węcławowicz inercją struktur społeczno-przestrzennych, powodujących obserwowane zapóźnienie procesów ekologicznych zachodzących w miastach. „Zakładając więc inercję struktur społeczno-przestrzennych, wyniki tych badań odnosiły się w znacznym stopniu do sytuacji przedwojennej i nie ukształtowanej jeszcze w pełni przez nowe socjalistyczne stosunki społeczno-ekonomiczne”. Konkluzja cytowanego autora jest co najmniej ryzykowna. Niewątpliwie głód mieszkaniowy i brak lynku mieszkaniowego stabilizująco wpływały na struktuiy społeczno-przestrzenne miast. Skromne rozmiary budownictwa mieszkaniowego, brak rynku mieszkaniowego i stały napływ migrantów ze wsi uniemożliwiały znaczące przemieszczenia mieszkańców w przestrzeni miasta.
Nie można jednak pomijać faktu, że przerwanie ciągłości historycznie wytworzonych struktur społeczno-przestrzennych nastąpiło już w okresie II wojny światowej. Spowodowane to zostało eksterminacją ludności żydowskiej, eksterminacyjną polityką okupanta w stosunku do ludności polskiej (szczególnie do inteligencji), a przede wszystkim zniszczeniem materialnej tkanki miast. W miastach na Ziemiach Odzyskanych wymiana ludności zupełnie zlikwidowała wytworzone wcześniej struktury ekologiczne. Kolejnym nieporozumieniem jest pomijanie przez autora ponad 15-letniego okresu przeobrażeń politycznych, ekonomicznych i społecznych w Polsce. Zmiany zachodzące w społeczeństwie globalnym musiały przecież znajdować swąegzemplifikację w zbiorowościach miejskich.
Czynniki wywołujące segregację społeczną tkwiły zatem w aktualnie funkcjonującym systemie społeczno-politycznym. Odrębną kwestią pozostają trudności w ich identyfikacji. W tym miejscu wystarczy stwierdzić, że proces segregacji społecznej w mieście przebiegał w sposób żywiołowy, nie kontrolowany. Komunalizacja zasobów mieszkaniowych stwarzała przecież administracyjne możliwości likwidowania zróżnicowania przestrzeni miejskiej. Brak możliwości artykułowania interesów, potrzeb przez mieszkańców miasta, nieprawne, nie kontrolowane decyzje władz miejskich dotyczące rozdziału korzyści przestrzennych przyniosły skutki sprzeczne z egalitarnymi założeniami polityki społecznej państwa, tym bardziej te grupy dysponujące korzyściami przestrzennymi były jednocześnie uczestnikami rywalizacji o optymalne walory użytkowe przestrzeni miejskiej.
Istotne uzupełnienie prezentowanych badań socjologicznych przynoszą prace geografów społecznych analizujące rozwój struktur ekologicznych miasta w latach siedemdziesiątych. Rozszerzenie informacji spisowych umożliwiło geografom zastosowanie wysublimowanych technik statystycznych w analizie struktur społeczno-przestrzennych miasta. Na podstawie analizy wyników NSP 1970 r. metodą analizy wielocechowej (wskaźnika sumarycznego cech) K. Zbieg ustaliła 4 typy jednostek przestrzennych, które tworzyły strukturę ekologiczną miasta. Pozostałe obszary nie tworzyły stref koncentrycznych, dawała^ się jedynie obserwować tendencja do ich koncentrycznego układu. Układ ciągłości zaburzony był przez rozciągnięcie miasta w kierunku zachodnim. Zdaniem autorki rejony urbanistyczne miasta nie pokrywały się z rozmieszczeniem cech społeczno-demograficznych, nie tworzyły obszarów naturalnych.
Wyniki NSP 1970 roku były także bazą statystyczną przeprowadzonej przez A. Jagielskiego analizy struktury społeczno-przestrzennej Wrocławia metodami analizy czynnikowej. Zróżnicowanie społeczne przestrzeni miasta nie przybierało cech układu koncentrycznego ani sektorowego, tworzyło mozaikę przestrzenną, przemieszanie grup społecznych i zawodowych.
Głównym czynnikiem zróżnicowania społeczno-przestrzennego miasta była pozycja społeczno-zawodowa objaśniająca 23,3% zmienności. Występowała wyraźna dwubiegunowość przestrzennego rozkładu tego czynnika: z jednej strony Leśnica, Psie Pole o przewadze pracowników fizycznych i niskim wskaźniku specjalistów, z drugiej zaś Oporów, Zalesie, Biskupin, gdzie sytuacja przedstawia się odwrotnie. Wśród cech składających się na pozycję społeczno-zawodową istotną rolę spełniało wykształcenie. Brak silnej korelacji pomiędzy wykształceniem a dochodami w społeczeństwie polskim powodował, że rola wykształcenia nie była tak wielka, jak w zróżnicowaniu społeczno-przestrzennym miast kapitalistycznych.
Czynnik „stadium cyklu rodzinnego” stwierdzał prawidłowość: im dalej od centrum, tym rodziny są nieco większe i mieszkania położone w budynkach wielorodzinnych większe. Odpowiadał on czynnikowi urbanizacji w koncepcji E. Schevky'ego i W. Bella. Czynnik ten wyjaśniał we Wrocławiu 12,7% zróżnicowania.
Takie zmienne, jak: gęstość zaludnienia, mieszkania wyposażone w instalację wodno-kanalizacyjne, powierzchnia użytkowa mieszkań na izbę, odległość od centrum składały się na czynnik „stare centralne regiony mieszkaniowe”, który wyjaśniał 8,9% zmienności.
Uogólniając wyniki badań metodą analizy czynnikowej nad strukturą Wrocławia, Torunia i Warszawy A. Jagielski pisał: .Jednakże charakter i ranga dwu pierwszych czynników odpowiadają koncepcjom E. Schevky’ego i W. Bella o roli statusu społeczno-ekonomicznego i rodzinnego w zróżnicowaniu społeczeństwa miejskiego i pod tym względem zaobserwowane podziały mogą być uważane za