104 Pp.j/acy na emigracji
zycji klęczącej przez 10 godzin dziennie" (w Holandii).™ Ciężkiej pracy często towarzyszy zarobek, który ani nie jest adekwatny do włożonego wysiłku, ani nie jest zgodny z wysokością płacy w kraju przyjmującym, ani też tnie satysfakcjonuje migranta. Wprawdzie Polacy są pracownikami cenionymi, to^ jednak analizy prowadzone przez Institute for Public Policy Research wykazały, że w Wielkiej Brytanii są najgorzej opłacani. Znaleźli się aż na 26 pozycji pod względem wysokości zarobków w rankingu różnych narodowych grup migracyjnych, a jednocześnie „tkwią przez długi czas na niskopłatnych, prostych posadach,, niezaspokaja-jących ich ambicji.
Poszukiwanie korzystEaiej szych niż w kraju warunków pracy ii płacy nie zawsze i nie pod każdym względem uwieńczone jest powodzeniem. Unormowania prawne i podejmowanie legalnej pracy w znacznym stopniu ogranEezają doświadczane przez migrantów nieprawidłowości i chronią ich przed różnego rodzaju nadużyciami. Często wymuszona decyzja o pracy w szarej strefie stanowi poważne zagrożenie migranta w wielu obszarach - ekonomicznym, zdrowotnym, łącznie z zagrożeniem, życia. Przykładem są obozy pracownicze we Włoszech, Hiszpanii i we Francji, gdzie niewolniczą pracę wykonują Polacy (ale też w Polsce, gdzie w niewolniczych warunkach pracują Ukraińcy).-100
3.1.2. Praca kobiet
Na szczególną uwagę zasługuje sytuacja migrujących kobiet, szczególnie tych, które mają rodziny i dzieci, zostawiają je w kraju i jadą w poszukiwaniu pracy. Jak wspomniano, wysoka mobilność kobiet jest wynikiem dwóch sytuacji - większej możliwości znalezienia pracy przez kobiety niż przez mężczyzn oraz zmian w modelu rodziny i definiowaniu roli kobiety. To one coraz częściej podejmują pracę albo dla satysfakcji i uzyskania niezależności finansowej i/lub w celu utrzymania rodziny. Nie wszędzie jest to akceptowane. Tam, gdzie obowiązuje tradycyjny model rodziny, nie zawsze spotyka się to z akceptacją osób bliskich i środowiska. Interesujące jest też, że nawet we Włoszech, gdzie pracuje wiele mi-grantek, które w swoich domach i w swoich krajach pozostaw iały dzieci, wzbudza to zdziwienie zatrudniających je Włochów. Ale, jak się wydaje, nie do końca pracodawcy mają świadomość dramatyzmu sytuacji, która „wypycha" matki za granicę. ,, Kobieta wioska uważa, że u- Polsce nie ma mężczyzn [bo to mężczyzna ma pracow ać na rodzinę]. Nie wyjechałaby za granicę, nie zostawiłaby swoich dzieci, żeby pracować, żeby je utrzymać. Ona by męża wykopała wszystkimi butami z ostrym czubkiem, żeby pojechał szukać pieniędzy, a ona by była z dziećmi. One
B. Perepeczko, Migranci wiejscy na zagranicznych rynkach pracy, [w:] Tu i lam..., s. I3S.
K. Trębski. Repatrianci Tuska. Dlaczego Polacy wracająz Wielkiej Brytanii. ..Wprost" 2007,
nr 47.
J. Urbański, Łagier nadwiślański, „Wprost" 2007. nr 12.