24412 P1020932 (3)

24412 P1020932 (3)



Jeremy Rifkin

15%. Bamevik jest zdecydowanym pesymistą co do przyszłości Europy: „jeśli ktoś mi mówi, że za 2 lub 3 lata będzie cholernie duży popyt na siłę roboczą, to ja pytam, gdzie? Jakie miejsca pracy? W jakich miastach? W jakich firmach? Dochodzę do oczywistego wniosku, że dzisiejsza stopa bezrobocia wynosząca 10% bez trudu skoczy do 20-25%"*.

Peter Drucker, którego liczne książki i artykuły od dawna ułatwiają zrozumienie nowej rzeczywistości ekonomicznej, mówi bez ogródek, ze zniknięcie siły roboczej jako głównego czynnika produkcji okaże się krytycznym nie rozwiązanym zadaniem kapitalistycznego społeczeństwa1 2.

Dla niektórych, szczególnie dla naukowców, inżynierów i pracodawców, świat bez pracy będzie oznaczać sygnał rozpoczęcia nowej ery w historii, kiedy ludzie wreszcie uwolnią się od harówki i wykonywania bezmyślnych czynności w produkcji seryjnej. Dla innych, społeczeństwo nie potrzebujące robotników wywoła upiory masowego bezrobocia i światowej nędzy, naznaczonej rosnącym niepokojem społecznym i zamieszkami. Praktycznie wszyscy zgadzają się co do jednego. Rzeczywiście, wkraczamy w nowy okres historii, w którym maszyny coraz częściej zastępują człowieka w procesie wytwarzania i transportowania dóbr oraz świadczenia usług. To przekonanie zachęciło redakcję tygodnika „Newsweek" do zastanowienia się nad tym niesamowitym pytaniem: „co będzie, jeśli rzeczywiście zabraknie pracy?", w numerze poświęconym problemom technologicznego bezrobocia3. Sama myśl, że społeczeństwo nie opierałoby się na pracy, jest tak odmienna od wszelkich dotychczasowych koncepcji organizowania dużych grup ludzkich w jedną całość, że stajemy wobec konieczności przemyślenia samych podstaw umowy społecznej.

Większość robotników czuje się kompletnie nieprzygotowana do sprostania ogromowi aktualnych przemian. Fala obecnych przełomów w technologii oraz inicjatyw restrukturyzacji ekonomicznej zalewa nas bez ostrzeżenia. Na całym świecie ludzie stawiają pytanie, czy jest dla nich jakaś rola w najbliższej przyszłości światowej gospodarki. Pracownicy z długoletnim wykształceniem i doświadczeniem zawo-

Koniec pracy dowym stają wobec realnej perspektywy utraty pracy wskutek automatyzacji i informatyzacji. Kilka lat temu dyskutowali o roli technologii w społeczeństwie tylko wtajemniczeni intelektualiści, dziś jest ona przedmiotem ożywionych rozmów milionów ludzi pracy. Zastanawiają się, czy to ich właśnie zastąpią wkrótce nowe, „myślące" maszyny. Ankieta przeprowadzona przez dziennik „The New York Times" w 1994 r. wykazała, że dwie piąte Amerykanów obawiało się zwolnień, zmuszenia do pracy w niepełnym wymiarze lub do obniżki płac w najbliższych 2 latach. 77% respondentów znało osobiście kogoś, kto stracił pracę w ostatnich paru latach, zaś 67% odczuło w lokalnej społeczności wpływ trudności z zatrudnieniem33.

W Europie obawa przed wzrostem bezrobocia prowadzi do społecznych niepokojów na wielką skalę oraz pojawienia się neo-faszyzmu. Przerażeni, niezadowoleni wyborcy wyrażają swoje frustracje przy umie wyborczej, popierając ekstremistyczne partie prawicowe w Niemczech, Włoszech i Rosji. W Japonii rosnące zaniepokojenie bezrobociem zmusza główne partie polityczne do zajęcia się problemem miejsc pracy po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat.

Wszystkich nas ogarnia wir potężnej rewolucji nowych technologii, która zapowiada bezprecedensową transformację społeczną. Nowoczesne technologie mogą skrócić czas pracy i zwiększyć zarobki milionów ludzi. Po raz pierwszy w naszych czasach ogromne rzesze ludzi mogą uwolnić się od długich godzin pracy w gospodarce tynkowej i oddać się wybranym zajęciom czasu wolnego. Jednak równie dobrze te same siły nowych technologii mogą prowadzić do wzrostu bezrobocia i światowej depresji. To, czy przyszłość należy do utopii, czy dystopii, zależy w dużej mierze od sposobu rozdziału zysków realizowanych z tytułu wzrostu produktywności w erze informatycznej. Sprawiedliwa i równa dystrybucja tych zysków wymagałaby skrócenia tygodniowego czasu pracy na całym świecie i wspólnego wysiłku rządów centralnych na rzecz możliwości zatrudnienia osób zwolnionych z sektora rynkowego w trzecim sektorze — gospodarce socjalnej. Jeśli jednak ogromny profit wynikający ze wzrostu produktywności zostanie przeznaczony na powiększenie zysków korporacji i wypłacony tylko akcjonariuszom, menedżerom wysokiego szczebla oraz nowej elicie specjalistów od 4 5

1

   Apocalypse — But Not Just Now, „Financial Times" 4.01.1993 s. Dl.

2

   Drucker, dz. cyt. s. 68.

3

   Life on the Leisure Track, „Newsweek" 14.06.1993 s. 48.

4

From Coast to Coast, from Affluent to Poor, Poll Shows Anxiety Over Jobs, „New

5

York Times" 11.03.1994 s. Al.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zmienność ceny aktywów pierwotnych jest miarą niepewności co do przyszłych zmian tej ceny. Wartość
Zmienność ceny aktywów pierwotnych jest miarą niepewności co do przyszłych zmian tej ceny. Wartość
P1020995 (2) Jeremy Rifkin punk1. Robot-postrzygacz owiec jest udoskonalany i chyba wejdzie do produ
P1020949 (2) Jeremy Rifkin Coroczny wzrost deficytu federalnego i astronomiczny przyrost zadłużenia
20577 P1020935 (4) Jeremy Rifkin Inny amerykański ekonomista, William Leiserson, podzielał entuzjazm

więcej podobnych podstron