niu wizelkloh ipołocznis uzgodnionych fikcji, wykluczały zaś z obszaru ich Ja” doświadczenia własnego uczestniczenia w „społecznym uzgadnianiu rzeczywistości”. Mimo znacznych różnic treściowych, każda Z trzech grup w konstruowaniu swej tożsamości wykazywała tendencję do pomijania pewnych typów doświadczeń, a skupiania się na innych. Stwierdzono też, że grupy różniły się ilościowo rozumianym zakresem wykluczanego doświadczenia (bez względu na treść), co pozostawało w związku z pewnymi ogólnymi, formalnymi właściwościami dyskursu, charakterystycznego dla danęj grupy: mógł on być bardziej lub mniąj restrykcyjny wobec indywidualnego doświadczenia posługujących się nim JiMlooMtek. Innymi słowy, „przemilczane historie” członków poszczególnych grup były hardziej lub mniej obfite w treści.
•Jak pisze McLeod (1997, s. 100), „[...] kultura, w której żyjemy, dostarcza nam histerii, które nie pasują do naszego doświadczenia oraz doświadczenia, które nie wypełnia tych historii”. Nierzadko okazuje się jednak, że w takim razie „Tym gorzej dla doświadczenia”. Wiele osób nosi w sobie historie, które nigdy nie były lub nie mogły być opowiedziane^ Pojęcie „uciszenia” (siZencm^),_stwprzone_przeztera-poutów pomagających ofiarom nadużyć seksualnych w dzieciństwie, odnosi się do sytuacji, gdy otoczenie nie życzy sobie usłyszeć pewnych historii. Doświadczyli uciszenia weterani wojenni oraz kobiety, którym niegdyś, wzorem Freuda, stawiano diagnozę histerii zamiast PTSD spowodowanego przez nadużycia seksualne (Herman, 1999), a także ocaleni z Holocaustu (Danieli, 1988), z trzęsienia ziemi (Penne-halcer, 1993) i przemocy domowąj (Lipow-lka-Tau«oh, 1997; Fuszara, 1997). Powodem odmowy uwagi niekoniecznie musi być „zmowa milczenia” (Danieli, 19889 dyskryminacja (Fuszara, 1997, Lipowsko -Teutsch, 1997) czy foucaultowskie reld cje władzy/wiedzy (White, Epston, 19901,1 czasem może to być jedynie zakłopotano wynikające z nieznajomości właściwy pomocnych dla ofiary sposobów zachowania (Pennebaker, 1993) lub uzasadniono obawa przed prześladowaniami w razie ujawnienia uciszanej historii, czym BilUg (b.d.) tłumaczy zaskakujący zwrot we wczuł snych poglądach Freuda na genezę histfl rii1. Jakie by jednak nie były tego powocffl uciszenie powoduje, że historia nie moŻO zostać opowiedziana, a więc istotna część] doświadczenia danej osoby pozostaje „niM ma” i nie może być dzielona z innymi ani stać się składnikiem jej podmiotowej toż*] samości.
McLeod (1997), praktykujący społeczijM -konstrukcjonistyczną terapię narracyjdl, -upatruje w tym podstawowego powodu, dl g| którego klienci w ogóle zgłaszają się po| pomoc, bez względu na to, jak definiują swlj problem. Wprawdzlu „zawsze iiozu-§jl!l I doświadczenia, nlepasująre do domi-nyąnf historii” - jak twierdzi Bruher (i mmi i, m. 143) - jednak nie musi to stać się ■ród Iom problemów, jeśli tylko osoba w ra-■il potrzeby jest w stanie utworzyć alternatywą historię, uwzględniąjącą te doświąd-fpnla. „Obdarzanie głosem” (uoicing) ta\ hi. !> dotychczas „niemych” doświadczeń/ ■Umożliwienie przez to skonstruowaniawf ‘ Inni utywnej historii jest głównym zadaniem W ttpOleczno-konstrukcjonistycznej terapii Hnmicyjnej. Jej celem jest bowiem nie tyle Iflnttipienie jednej autonarracji przez inną my toż osiągnięcie jakiegoś idealnego sta-finalnej jedności - jest nim „tylko” Umożliwienie dialogowego procesu, poprzez |tlifty na bieżąco, dynamicznie tworzy się ■Łszsnla. To zagadnienie przenosi nas już jednak na grunt psychologii dyskursywnej, lni|ącęj idee konstrukcjonizmu poznawczego i Hpołecznego w sposób - moim zdaniem ib wielce obiecujący.
rtafei
Psychologia dyskursywna powstała pod Wpływem zauważalnego w latach osiemdziesiątych wzrostu zainteresowania procesami i modelami dyskursywnymi, przez swych zwolenników określanego wręcz jako „druga rewolucja poznawcza” (Marró, b.d., Lock, b.d.). Bodąj po raz pierwszy ter-minem „psychologia dyskursywna” posłużyli się Edwords i Potter (1992) w tytule swą) książki, poświęconej konsekwencjom, jakie płyną z tego dyskursywnego zwrotu dla tra dycyjnych zagadnień psychologii poznawczej i społecznej. Tym, co odróżnia teorio dyskursywne od „klasycznie” poznawczych, jest - nąjogólniej mówiąc - konsekwentne przyjmowanie tezy Wygotskiogo (1978, 1989), iż współdziałanie społeczne i mowa (czyli w sumie: dyskurs, wedle współczesnej terminologii) są rozwojowo pierwotne wobec myślenia. Konkretne praktyki dys-kursywne są wzorcem dla myślenia, dostarczają mu struktur i procedur - oto podstawowa teza psychologii dyskursywnąj, Ją) przedstawiciele wiele czerpią też z prac rosyjskiego literaturoznawcy Michała Iłach-tina (1970, 1983). Stworzone przez niego pojęcia głosu i dialogu zainspirowały liczne współczesne koncepcje.
Idee Wygotskiego i Bachtinn stanowią wspólny mianownik wszystkich bodąj koncepcji psychologii dyskursywnąj, któro poza tym mogą się znacznie różnić między sobą Radykałowie, jak na przykład Harró (b.d.) czy Shotter (1999), nie widzą potrzeby ba dania ukrytych przed wzrokiem psychologa reprezentacji umysłowych: skoro ich struktura jest odzwierciedleniem społecznych struktur konwersacyjnych, to nąjlo-piej badać ją tam, gdzie jest bezpośrednio dostępna obserwacji - właśnie w konwersacji. Mniej radykalnie nastawieni badacze (Billig, [b.d.] aib; Hermans, Kempen, 1993; Wertsch, 1991) nie rezygnują z dociekań la wewnętrznej organizacji struktur poznawczych jednostki. Wnosząc idee społecznego konstruowania do rozważań nad sposobem reprezentowania wiedzy (chorakterystycz
Jak wiadomo, początkowo Freud upatrywał przyi czyn histerii w doznanych nadużyciach seksUM* nych (co jest zgodne ze współczesnymi poglądn mi, por. Herman, 1999), jednak później wycofał się ze swych tez i ogłosił, iż rzekome nadużyofl były wytworem fantazji pacjentek, zaspokająjo cych w ten sposób swoje nieświadome pragnień in seksualne. Ta odmowa uwierzenia w realnoilfl historii pacjentek współcześnie bywa interpretjfl wana jako skutek patriarchalnej mentalnodffl Freuda. Biłlig ([b.d.]a) zaproponował alternatywa wyjaśnienie, wedle którego była to bolesna decyJ zja Freuda wybrania mniejszego zła: jako Żyd by) on w pełni świadom narastających w ówczesną) Austrii nastrojów antysemickich (sam ich do* | świadczył) i obawiał się, iż ujawnienie faktów nffl temat nadużyć seksualnych (które dotyczyły ba* danych priOl niego nul. m żydowskich) może wyzwolić IVilę osyniiyuli pritMiadawuń.