a zwłaszcza klasyczną jej postacią, bądź będzie się ją na wszelkie sposoby podważać1.
Wzorcem staje się zatem ponownie literatura. To oczywiście tylko jeden z przykładów, ale można by ich znaleźć więcej. Zwłaszcza jednak - co powtarzam - w tych nurtach, w których uaktywnia się podłoże etyczne, bodaj najsilniej oddziałujące obecnie na stan refleksji nad narracją; w nurtach, które nawiązują do Lyotardowskiego rozróżnienia na wielką opowieść i małe narracje i które wydobywają z całą mocą fakt, iż narracja łączy w sobie triadę Ja - świat - Inny. Co szczególnie istotne, wśród filozofów XX wieku (Lyotard, Rorty, Derrida), ale też w studiach genderowych2, postkolonialnych czy komparatystycznych największym powodzeniem cieszą się wszelkie sygnały niechęci wobec finalności domykającej sens i autorytatywnie dopełniającej znaczenie, aprobatę natomiast zyskuje opowieść literacka obnażająca swą samowiedzę, zaś w szczególności podważająca własne sposoby konstruowania świata i podmiotu. Taka właśnie samoświadoma narracja literacka stawiana jest w tej opcji, tj. etycznej - najwyżej w hierarchii dyskursów. Na marginesie zaznaczyć jednak trzeba, że owa samoświadomość ujawniać ma się raczej (choć nie wyłącznie) poprzez obnażanie wymiaru fikcyjnego, aniżeli poprzez zerwanie spójności fabuły, choć może też współgrać z naruszeniem schematów fabularnych. Dla orientacji etycznej charakterystyczne jest żądanie samoświadomego wymiaru od wszystkich dyskursów - w trybie, by tak rzec, postu-latywno-życzeniowym. Jeśli odmiany narracji literackiej traktowane są tu jako wzorce najwyższej jakości, to głównie dzięki temu, że to one właśnie tworzą taki rodzaj dyskursu, w którym wyjątkowo mocny jest potencjał antyfmalności — w znaczeniu, jakie temu pojęciu nadał Richard Rorty3.
Rekapitulując tę część i koncentrując się na tym, co poświadczają różnice w pojmowaniu i wykorzystywaniu opowieści literackiej we współczesnej refleksji humanistycznej nie sposób nie zauważyć, że po pierwsze — w horyzoncie badawczym wszystkich dyskursów zdominowanych przez tę kategorię literatura nie tylko siłą rzeczy jest obecna, ale czasami pełni rolę prymarną. Ponadto, zarazem także genealogia literaturoznawcza bywa tu wprost przywoływana.
Po drugie, mimo że perspektywa narratywistyczna sprzyja rozpowszechnionemu dziś spojrzeniu, które we wszelkiej aktywności poznawczej dostrzega literackość, fikcyjność czy właśnie opowieściowość, to obecność opowieści literackiej nie zawsze i nie tylko w ten sposób się uwidacznia. Np. na innej pozycji sy-tuują ją teorie ujmujące narrację jako podstawową dyspozycję poznawczą, czy — opartą na konfiguracji zdarzeń — strukturę rozumienia. Tu opowieść ta pojmowana jest jako wtórna wobec tych struktur4, tu badanie fabuł literackich okazuje się pomocne w wykrywaniu zasad poznania, opowieść funkcjonuje bowiem niczym ich wykrywacz, zaś nauka o literaturze walnie w tym wykrywaniu pośredniczy i pośredniczyła5. Natomiast teorie ujmujące narrację literacką jako jeden z kodów kulturowych, jako jeden z poziomów (dodajmy: najcenniejszy6) pośredniczących między człowiekiem a światem, przypisują jej miejsce uprzywilejowane i dlatego uważają ją za godną opisu7.
Clifford analizuje zależności między XX-wieczną etnografią a awangardową sztuka i krytyką kultury, a więc porównuje tę pierwszą z dziedzinami twórczości, z którymi dzieli ona modernistyczne praktyki kolażu, zestawiania elementów o różnym pochodzeniu oraz wywoływania poczucia obcości. J. Clifford, Kłopoty z kulturą. Dwudziestowieczna etnografia, literatura i sztuka, Warszawa 2000, s. 17.
M.S. Barr, Feminist Fabulation, Space/Postmodern Fiction, Iowa 1992; A. Gibson, Towards a Postmodern Theory ofNarrative, Edinbourgh 1996.
Zresztą zalety tego rodzaju dostrzegane są też w liryce, czy w ogólności w literaturze (a więc nie wyłącznie w autorefleksyjnej, metafikcyjnej powieści).
Wystarczy przytoczyć słowa Barbary Hardy, która powiada tak: „W narracji tak jak w liryce czy tańcu należy widzieć nie wynalazek estetyczny, którym artyści posługują się po to, by móc zapanować nad doświadczeniem lecz podstawowy akt umysłu przeniesiony do sztuki z życia”, op. cit.
Na ten temat m.in. Coubley, op. cit.
Tak pojmowany przede wszystkim na gruncie hermeneutyki kulturowej P. Ricoeura.
•7 Problematykę tę wyczerpująco omawia K. Rosner, op. cit.