Niewspółmierność
na po drugiej sieci coraz to innych znaczeń... Co widzi? OpiekurtiHH skrzydła strzegącego jej albatrosa czy ciemny cień tchórzliwej! i kni ka, który boi się spaść na ofiarę, póki ta jeszcze oddycha?”. 1
Powyższy fragment zaczyna się od paradoksu. Logiczna SUMiiiIn niesprzeczności wymaga, by to, co niezaprzeczalne, było prawdziwy a nie przenośne. Dalszy ciąg ukazuje nierozstrzygalność sensu. Kii lejne sieci nakładają się na siebie. Lecz sens, o który chodzi, tul Mli] si się do sędziego jako podmiotu postrzeganego przez barbarzynhę jako Inny. Jest on nierozstrzygalny w dwójnasób. Po pierwszijj^B jest stabilnie określony. Po drugie zaś, alternatywny sens dominujij-cego „ja” postrzeganego przez barbarzyńską Inną jest ujęty w forinta pytającej. Można wysunąć tezę, iż te dwa aspekty zastępują tu nieskończoną strukturę możliwości.
Oczywiście literaturą nie można się posługiwać w bezpośrednich działaniach społecznych. Lecz skoro, będąc wykładowcami litom-tury, uczymy, jak czytać literaturę, to również literatura może byó zarówno obiektem naszych badań, jak i naszą nauczycielką. A )>o« nieważ jesteśmy uwięzieni w zaklętym kole władzy instytucjonalnej, badania prowadzone przez sędziego w sytuacji ekstremalnej być może byłyby w stanie zreorganizować nasze pragnienia. Mając! w pamięci tę lekcję, poprzez dydaktykę zespołową i przy odrobinie instytucjonalnej dobrej woli możemy kontynuować uzupełniania area studies. Nasz własny, nierozstrzygalny sens zawiera się w ową) nieredukowalnej figurze, która jawi się oczom Innego. Pozbycie się lęku naszych anonimowych studentów, za którymi kryją się oczy globalnych Innych, jest zadaniem wymagającym dużego wysiłku.
Jeśli go nie podejmiemy, któż u schyłku dnia - choćby i w imię zróżnicowania - zajmie w „humanizmie” miejsce „człowieka”? Pora rozważyć problem „wspólnot”40.
Przekład Ewa Kraskowska
40 „Wspólnoty” (Collectiuities) to tytuł drugiego rozdziału Doath of a Discip-linę G.Ch. Spivak [przyp. tłum.].
„Wyborny trup" pozszywany /1 świeżych koszmarów.
0 memach, pszczelich rojach
1 samolubnych genach
Haun Saussy
Jestem tym facetem, co się nie nudzi, Bo miewa fantazje innych ludzi I za nich cierpt
Thomas Pynchon, Tęcza Grawitacji}
literaturoznawstwo porównawcze poniekąd święci triumfy. Nigdy wcześniej amerykańska akademia nie była mu tak przychylna. Założenia i metody badawcze naszej dyscypliny stały się popularnym tematem na zajęciach uniwersyteckich, w wydawnictwach, podczas rozmów kwalifikacyjnych i kawiarnianych pogawędek. O zgrozo, autorów i krytyków, którzy pisali w „obcych językach”, omawia się obecnie na anglistyce! „Ponadnarodowy” wymiar literatury i kultury jest powszechnie przyjmowany za pewnik - nawet przez specjalistów, którzy jeszcze nie tak dawno temu oskarżali komparatystów 0 dyletanctwo. „Interdyscyplinarność”, wymieniana w podaniach O grant badawczy i w uniwersyteckich broszurach reklamowych, potrafi zdziałać cuda. Słowo „teoria” nie jest już oznaką odmien-
' T. Pynchon, Tęcza Grawitacji, przel. R. Suclól, Warszawa: Prószyński i S-ka, 2001, ii 16.
IBS