11 Zwróci! na to uwagę Jerzy Sosnowski w szkicu: Cierpienie, zdziecinnienie, zbawienie, w: Śmierć czarownicy. Warszawa 1993.
12 Niesłusznie zlekceważony przez Romana Zimanda w jego szkicu.
\/13 Ze świata płci (Aforyzmy i komentarze). O Nim, „Literatura i Sztuka” dod. do „Ludzkości”, 1907, nr 3; O Niej, tamże nr 5.
14 Wierchowienski w Biesach (rozdział VIII) używa określenia „niedonoszeni”. Nie jest też wykluczone, że Komornicka znała książkę P. J. Moebiusa: Uber den psychologischen Schwachsinn des Weibes. Książka miała kilka wydań, np. wyd. 5, Halle 1903. Mówi się tam w związku z kobiecą inteligencją o niedorozwoju („Schwachsinn”). Zob. Sigmund Freud, Kultura jako źródło cierpień. Przełożył Jerzy Prokopiuk. Oprać. Robert Reszke, Warszawa 1995, s. 144.
15 Nasuwa się tu na myśl rysunek Alfreda Kubina pt. Obłęd, na którym jakaś niewyraźna postać wbija choremu gwóźdź w tył głowy. Rysunek ten został umieszczony w książce Antoniego Kępińskiego Schizofrenia, Warszawa 1972, ryc. 15. W zasadzie jednak nie korzysta się w niniejszym tekście z badań psychiatrów dotyczących ekspresji chorych na schizofrenię, uważając je za zbyt ryzykowne. Sam Kępiński pisze przecież, że „nie ma ostrej granicy między pewnymi sektorami psychiki -normalnej” a «schizofrenicznej»” (s. 68).
16 „Chimera” 1904, t. 7, z. 19, i 1907, t. 10, z. 28/29.
17 „Przegląd Poznański” 1894, nr 32-42.
18 O dekadentyzmie kobiecym pisałam szerzej w artykule Młodopolska femina, „Teksty drugie” 1993, nr 4/5/6.
19 Znowu muszę odesłać zainteresowanego problemem czytelnika do swojego studium, w którym pisałam zarówno o ekspres-jonizmie jak i egzystencjalizmie Komornickiej: Tragiczna wolność, w książce Somnambulicy, dekadenci, herosi, Kraków 1985.
20 Pisze o tym Marian Stała w książce Metafora w liryce Młodej Polski, Warszawa 1988, s. 259 i n.
21 Trochę inaczej ujmuje problem erotyki Komornickiej Krystyna Kralkowska-Gątkowska w studium Dziwne miasto Eropolis.
Obrazy i funkcje erotyki w tekstach Marii Komornickiej, w: Eros, psyche, seks. Praca zbiorowa pod red. Romualdy Piętkowej, Katowice 1993. Pragnienia czystości — trafnie zauważonego przez Różewicza — nie wydobył również Wojciech Gutowski w swojej interesującej książce Nagie dusze i maski, Kraków 1992.
22 Na pewne zbieżności z poezją księdza Baki wskazywał Roman Zimand we wzmiankowanej już książce.