28864 str 6 (9)

28864 str 6 (9)



88 Ilaydm I Vh\le

tują one jego percepcję i reakcje na świat, choć dawno już powinny były stać się „historyczną przeszłością”. Problem terapeuty nie polega zatem na ukazaniu pacjentowi „rzeczywistych faktów” związanych z jego stanem - „prawdy” będącej przeciwieństwem obsesyjnych „fantazji”. Terapia nie ma też być krótkim kursem psychoanalitycznej teorii, którego celem byłoby uświadomienie pacjentowi prawdziwej natury jego udręki poprzez sklasyfikowanie jej w kategoriach objawu jakiegoś „kompleksu”. W ten sposób analityk może zrelacjonować dany przypadek osobie trzeciej, a zwłaszcza innemu analitykowi. Lecz psychoanaliza zdaje sobie sprawę, iż pacjent będzie stawiał opór obu tym taktykom, podobnie jak opiera się on powrotowi do świadomości traumatycznych śladów pamięciowych w fo r m i e, w której je obsesyjnie pamięta. Problem polega ngskłonieniu go do „przefabularyzowania” całego życia lak, aby zmienił się dla niego sens wydarzeń oraz ich znaczenie w kontekście jekonomif wszystkich faktów, jakie się na nie składają. Widziany w takiej perspektywie, proces terapii jest ćwiczeniem w ponownym zaznajamianiu się z wydarzeniami, które zostały wyalienowane z życia pacjenta poprzez ich nadmierne uwarunkowanie w funkcji czynników przyczynowych. Można w tym wypadku powiedzieć, że wydarzenia tracą swój traumatyczny charakter poprzez przeniesienie ich ze struktury c fabularnej, w której pełnią rolę dominującą, do takiej, w ob-/(*rębic-której podporządkowane zostają innym wydarzeniom lub po prostu okazują się wspólne dla całej ludzkiej zbioro-wości.

Nie mam jednak zamiaru ciągnąć analogii między psychoterapią a historiografią zbyt daleko - użyłem tego przykładu wyłącznie w'celu zilustrowania tezy o znaczeniu elementu fikcji w narracji historycznej. Historycy usiłują zaznajomić nas na powrót z wydarzeniami, które uległy zapomnieniu przez przypadek, zaniedbanie lub wyparcie. Co więcej, najwybitniejsi przedstawiciele historiografii zawsze

zajmowali się tymi wydarzeniami w historii ich kultur, które były „traumatyczne” ze swej natury, a icli sens pozostawał problematyczny bądź nadmiernie uwarunkowany przez kontekst znaczenia, jakie wciąż zachowywały dla współczesności — rewolucjami, wojnami domowymi, procesami na wielką skalę, takimi jak industrializacja czy urbanizacja, oraz instytucjami, które, utraciwszy swą pierwotną społeczną funkcję, nadal odgrywały w życiu społeczeństwa rolę istotną. Przyglądając się powstawaniu i ewolucji takich struktur, historycy przywracają je świadomości nie tylko poprzez dostarczanie informacji, lecz także poprzez wykazywanie, w jaki sposób informacje te przystają do takiego czy innego typu fabuły, do którego na mocy konwencji uciekamy się, chcąc nadać naszemu życiu sens.

Jeżeli laka charakterystyka narracji historycznej pod kątem jej zdolności do wyjaśniania jest do przyjęcia, to prz' okazji dowiadujemy się również czegoś istotnego o jej aspekcie mimctycznym. Uważa się powszechnie — za Fryem — iż historia jcs_t werbalnym modelem zbioru zdarzeń zewnętrz-, nyęh wobec świadomości historyka. Byłoby jednak błędem traktować ją jako model w sensie miniaturowego modelu samolotu czy statku, mapy lub fotografii, których adekwatność możemy sprawdzić poprzez naoczne zestawienie z pierwowzorem i ustalenie, w myśl obowiązujących reguł przekształceń, które spośród jego aspektów zostały odtworzone właściwie. Struktury i procesy historyczne nie są takimi pierwowzorami, ponieważ nie możemy przekonać się naocznie, czy hislo-fylTóilTwo./.yJ jc w swej narracji poprawnie. Co więcej, nie powinniśmy sobie tego życzyć nawet gdyby taka możliwość istniała — wszak to osobliwość pierwowzoru odkrytego przez historyka w dokumentach skłania go w pierwszym rzędzie do sporządzenia jego modelu. Jeśli przyjąć, że historyk robi to tylko na nasz użytek, to znajdziemy się w sytuacji pacjenta, któremu psychoanalityk na podstawie wywiadów z rodzicami, rodzeństwem i przyjaciółmi z dzieciństwa opowiedział


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG84 (7) 88 tują one jego percepcję i reakcje na Świat, choć dawno * powinny były stać się „histor
ScannedImage 3 dają one względnie jasne pojęcia na swój temat. Tym właśnie, zdaniem Luhmanna, tłumac
Scan20039 177 Abażur na str. 88 Velićina, abażur: oko 10 odnosno 15 cm 0, yisina 15 cm Materijal: ko
str 88 Pericaróium Arcus aortae A. pulmonalis dextra V. cava superior Pericardium Vv. pulmonales
Stretching s037 OWIUZ.tMlld fJIZ.tfU SpdUtMtMII Łączny czas: 2 minuty 2 15 sek. str. 88 10 sek. każd
Str 052 Poza tym linia energii ma spadki wywołane stratami na długości. Są one różne dla różnych śre
56440 Scan20039 177 Abażur na str. 88 Velićina, abażur: oko 10 odnosno 15 cm 0, yisina 15 cm Materij

więcej podobnych podstron