WILLIAM I.
THOMAS JAKO WSPÓŁPRACOWNIK (1MI)'
Po raz pierwszy spotkałem Thomasa w Warszawie, kiedy w 1913 roku odwiedził mnie w biurze Towarzystwa Opieki nad Wychodźcami. Dowiedziałem li;, że zamierza uzyskać konkretny materiał faktyczny na temat społecznokulturalnej przeszłości rozmaitych grup imigracyjnych, które przybyły do Stanów Zjednoczonych ze środkowe) i wschodniej Europy - Polaków, Rosjan, Rumunów, Czechów, Węgrów i Żydów. Ponieważ znaczna część imigrantów należała do klasy chłopskie] i niższych klas miejskich, potrzebował on danych źródłowych na temat chłopów, ich tradycyjnych kultur i organizacji społecznej typu grupy pierwotnej. Odwiedzał on polskich intelektualistów, którzy mieli praktyczne związki z chłopami lub prowa-dzili jakież badania: ludzi stojących na czele towarzystw rolniczych, wydawców gazet i czasopism, ekonomistów i etnologów. Zebrał mnóstwo publikacji i parą monografii Dałem mu pewne niepublikowane materiały, które zebrałem wcześniej dla swego studium o wychodźstwie. Kończąc swe podróże po Europie, miał on już na temat Polaków więcej materiałów niż na temat jakiejkolwiek innej grupy etnicznej. Przyczyną tego był fakt, ie w okresie trwania podziału Polski pomiędzy Rosją, Niemcy i Austrią polscy intelektualiści niezwykle żywo Interesowali się problemami chłopstwa, gdy wiedzieli, źe przeżycie narodu polskiego zależy głównie od chłopów, stanowiących sześćdziesiąt procent ludności Podczas naszych rozmów Thomas podsunął mi myśl,
' Sodology and Social Research, vol 32, nr 4,
u. m-m
m
iSS:vrf“ c,ta‘°1 w* ™
. . ' 7' Ttdiimnlu Ino materiałów, i, byt J “W dodatkowy mattrlil od Polaków * 5ph ZJednoaonych. Miniom ni to wielką ocho-1,1 nl* ^*1°. ty Ino pnca imefdlnU mnie Ł iowatt, lecz dUteąo, to pragnąłem trobló karierą oka* dcmickg w llloiolll, w które) ipeejaliiowilem ilą od ciasów iikolnych, Taka kariera nie byli motilwi
w Police, znajdujące) ilą pod obcym panowaniem, i miałom nadzieją, to w Stanach Zjednoczonych bądą miał wląktią szansą.
Przybyłem tu (li. do Stanów Zjednoczonych - J.S.) w wrzeinlu UH roku, Przez prawie półtora roku
byłem asystentem Williama, kontynuując Jednocześnie w wolnych chwilach swoją pracą filozoficzną. W tym ćmie zgromadziłem listy rodzinne, które tworzą za-sadniczą cząió dwóch pierwszych tomów Chłopu poi* kiepo, i stwierdziłem, ie na temat polskich zbiorowości w'tym kraju można jeszcze zebrać mnóstwo danych. Stało sią wiąc oczywiste, te doprowadzenie do końca badań nad tą grupą zajmie kilka lat Tłumaczy
to, dlaczego Thomas nie kontynuował wówczas stu
diów nad innymi grupami migracyjnymi. Później zo stal ogłoszony krótki zarys ich europejskiej przeszło ści‘,
! według pierwotnego planu, nasze dzieło miało za | wieraó głównie materiał źródłowy, opatrzony wyjaś nieniami i komentarzami. Zdecydowaliśmy jednak, potrzebne jest ogólne wprowadzenie historycznoetno graficzne na temat polskiej kultury chłopskiej i orga nizacji społecznej, Zaproponowałem, źe napiszą to | wprowadzenie pod własnym nazwiskiem. Kiedy to
| zrobiłem, Thomas zaproponował mi udział w całości
dzieła i poprosił o poświecenie mu większości mego
'U Park i RA. Miller, Imigrant Maga, 19 Gwwnym autorem był Thomas, lecz jego imię zosta H5 rt* znajdował się wtedy w „niełasce lUS wątpliwie ma na myśli książkę: któi ? w 1921 roku PtW Trato Tratu f^J^ięcle nazwiska Thomasa było jedm
U Ziunleckl