Bartłomiej Walczak
o paradygmatach typu action research1, za główny cel antropologa uznamy poznanie i zrozumienie albo też - jak często (od czasów Evans-Pritcharda) przyjmuje się w antropologii - „przekład kultur”. Antropolog staje tu wobec konfliktu lojalności - czy powinien pracować na rzecz własnej kultury, która zapewniła mu zawodowe przygotowanie, fundusze i bilet na podróż do świata etnograficznego Innego, czy raczej zobowiązany jest dochować lojalności Innym, którzy odkrywają przed nim sekrety swojego świata? W niniejszej pracy zamierzam opisać sytuacje, kiedy sprzeczność ta sprawia, że z antropologiem zaczyna dziać się „coś dziwnego”. Poczuwam się tu do kilku słów wyjaśnienia. Nie interesuje mnie kwestia wywoływanych świadomie czy nieświadomie zaburzeń świadomości u badaczy, lecz próba ukazania „dziwnych przypadków" jako znaku czasu. Wydaje się, że włączenie takich sytuacji w otwarty dyskurs akademicki stanowi pokłosie dyskusji metodologicznych czy - szerzej - epistemologicznych toczonych przez antropologów, a ważnych być może dla całej humanistyki. Przypomnijmy spotkanie Hastrup z islandzkim niewidzialnym człowiekiem, Hul-mandurem2: czy gdyby postmodernizm nie wpłynął tak silnie na naukę, badacz mógłby pokusić się choćby o napomknięcie o takim doświadczeniu? Czy gdyby Castaneda opublikował swój kontrowersyjny cykl dziesięć lat później, zostałby rytualnie wykluczony ze środowiska akademickiego3? Sądzę, że opisywane w tej pracy przypadki Cushinga i Stollera dobrze pokazują wpływ czasu i ewolucji samoświadomości w antropologii na sposób konstruowania narracji czy - szerzej - sposób udostępnienia własnego doświadczenia przez antropologa. Z Cushinga uczyniono element gry politycznej, przez co jego wystąpienie bezwzględnie stłumiły struktury instytucjonalne. Z kolei Stoller spotkał się z burzliwą krytyką, niemniej (a może właśnie dlatego) pozostaje poczytnym autorem z pierwszej ligi światowej antropologii.
Mam nadzieję, że przedstawiony w niniejszej pracy sposób analizy okaże się użytecznym narzędziem do badań nie tylko narracji antropologicznych, ale również tekstów z innych obszarów nauk
społecznych. W szczególności liczę na możliwość aplikacji tej koncepcji do prac skoncentrowanych na doświadczeniu podmiotowym I wykorzystujących techniki badawcze redukujące dystans pomiędzy badaczem a badanym, takie jak długotrwała obserwacja, obserwacja uczestnicząca i wywiady pogłębione. Przedstawione tu analizy mają przede wszystkim pokazać, że badacz jako podmiot poznający nie może uniknąć uwikłania w rzeczywistość pola badawczego oraz że ani on, ani analizowana przestrzeń społeczna nie są przezroczystymi bytami.
Antropologia rozwinęła temat „konstruowania” społecznej rzeczywistości przez badacza w okresie tzw. „zwrotu lingwistycznego” zapoczątkowanego w drugiej połowie lat sześćdziesiątych między innymi przez Rorty’ego, Foucaulta, Geertza i Saida. Za symboliczny punkt zwrotny można uznać opublikowanie Dziennika w ścisłym znaczeniu tego słowa Malinowskiego. Zainicjowano wtedy długotrwałą dyskusję o „nieprzezroczystości” badacza w procesie poznania, a czas ten bywa postrzegany jako pierwszy okres wykluwania się paradygmatu postmodernistycznego (którego początek datuje się na lata osiemdziesiąte XX wieku, kiedy to opublikowano prace Marcusa, Fischera i Clifforda). Jej pokłosiem są prace szczytowego okresu rozwoju tego paradygmatu, przypadającego na późne lata osiemdziesiąte i lata dziewięćdziesiąte zeszłego stulecia, autorów takich jak Rabinów, Appadurai, Hastrup czy właśnie Stoller, któremu poświęcę więcej miejsca w następnych rozdziałach.
Jak zauważa W.J. Burszta, bariera poznawcza i kryzys reprezentacji wpisują się w kondycję antropologii15, jednak dogłębna krytyka tych dwóch obszarów zaczęła się wraz ze „zwrotem lingwistycznym” oraz dalszym rozwojem paradygmatu postmodernistycznego. Autorzy nurtu nowej krytyki nie ograniczyli się zresztą -jak uznają niektórzy ich oponenci, np. wspomniany poniżej Gel-Iner - do czysto teoretycznych i literaturoznawczych rozważań. Konkretnym skutkiem narodzin paradygmatu postmodernistycznego była próba odejścia od narracji ustrukturyzowanej zgodnie z wymogami „etnografii realistycznej”, jak rzecz ujmuje Mar-
15 W.J. Burszta, Wymiary..., dz.cyt., s. 119. 13
Czy też antropologii stosowanej.
Por. przypis 10.
12 14 Por. J. Tokarska-Bakir, „Dalsze losy...”, dz.cyt., s. 16.