368 MATURA ISTOTY MAJWYZ5ZEJ
w stanie „bliskim śmierci’’. Doceniając w pełni wagę i prawdopodobieństwo zachodzenia tego rodzaju przeżyć, wątpię w słuszność pewnych wierzeń, jakie wokół nich narosły. Uczucia „miłości" i „wszechwiedzy" wzbudzane przez tę „istotę” można wywoływać za pomocą narkotyków, promieniowania elektromagnetycznego oraz innych sztucznych bodźców. Należy zauważyć, że niektóre ofiary uprowadzeń dokonywanych przez ufonautów donoszą o tego rodzaju odczuciach doznawanych w czasie przeprowadzanych na nich na pokładzie UFO badań. W niektórych z tych przypadków opisy otoczenia nasuwają przypuszczenie, że odczucia te zostały wywołane za pomocą urządzeń elektronicznych używanych jako środek uspakajający. Kimkolwiek jest owa „świetlista istota" (nie będę się nawet starał tego odgadnąć), jedno jest pewne - nie jest ona Istotą Najwyższą. Być może jest ona obiektem, który wywołuje pośmiertną, duchową amnezję. Ludziom nie należy doradzać „połączenia się” lub „udania się” do „świetlistej istoty” poprzez medytacje lub śmierć. Powinni trzymać się od niej jak najdalej. Wysuwając to twierdzenie nie staram się pomniejszyć, skądinąd pozytywnych i głębokich, uczuć, któiych doświadczają niektórzy wyznawcy hinduizmu bądź ludzie przeżywający stany bliskie śmierci będące chwilowym odzyskaniem poczucia duchowej nieśmiertelności.
Cóż zatem mamy myśleć o zapowiedzi „osądzenia” wszystkich ziemskich istot przez Istotę Najwyższą?
Trudno jest sobie wyobrazić, aby Istota Najwyższa skazała jednostki swojej własnej świadomości, bez względu na to, jak małe i uwięzione byłyby one, oraz jak szalone i destrukcyjne były ich działania wynikające z tego uwięzienia.
Czy Istota Najwyższa widząc całe zło może zakończyć ten swój eksperyment i usunąć wszystkie jednostki świadomości z wyjątkiem siebie samej? Gdyby nawet taka rzecz była możliwa, śmiem twierdzić, że nie zostałaby dokonana. Stworzenie niemal nieskończonej ilości form duchowych było faktycznie genialnym posunięciem Istoty Najwyższej zmierzającym do nieskończonego poszerzenia siebie samej. Rozwiązaniem problemu zła byłoby raczej zachowanie wszystkich jednostek świadomości i zachęcenie ich do osiągnięcia duchowego wyzwolenia.
Duchowe wyzwolenie nie zostanie jednak najprawdopodobniej osiągnięte za pomocą machnięcia magiczną pałeczką boskości. Ponieważ formy duchowe posiadają wolną i niezależną wolę, wyzwolenie jest czymś, o co muszą zadbać same. Dążenie do wyzwolenia w sposób inteligentny jest sprawą każdej istoty. Duchowe wyzwolenie wydaje się być czymś, co można osiągnąć w wyniku działań pragmatycznych, podobnie jak każdy inny cel w życiu, przy założeniu, że racjonalna wiedza dotycząca sposobu osiągnięcia wyzwolenia jest dostępna.
Wiele teologii naucza, że Istota Najwyższa ma wroga, który się jej przeciwstawia. Być może w tym poglądzie tkwi pewien element prawdy, nawet jeśli został on wypaczony. Na każdym poziome egzystencji obserwujemy stan „gry ”, w króiym przetrwanie jest poddawane próbie. Na poziomie indywidualnym przetrwaniu jednostki nieustannie zagraża proces starzenia, choroby i inne czynniki. Przetrwaniu rodziny często zagrażają problemy finansowe, wrogo nastawieni krewni lub ukierunkowane na zewnątrz pokusy seksualne. Organizacje i narody mają zwykle konkurentów i wrogów. W świecie zwierząt dramat przetrwania jest szczególnie wyraźnie widoczny w relacjach lypu myśliwy-ofiara. Wszystkie obiekty fizyczne stoją przed perspektywą nieuniknionego zniszczenia. Formy duchowe zdają się stać przed problemem przetrwania poprzez fakt uwięzienia w materii.
Ponieważ gra o przetrwanie zdaje się istnieć na każdym poziomie istnienia, możliwe jest, że ma ona także miejsce w odniesieniu do Istoty Najwyższej - gra, w której przetrwanie jej samej jest poddawane próbie poprzez zmniejszanie jednostek świadomości, a co za tym idzie jej samej. Aby tego rodzaju gra mogła zaistnieć, Istota Najwyższa musiałaby uzgodnić z jedną lub większą ilością swoich jednostek świadomości, aby stała się ona lub one w stosunku do niej opozycją, bądź wytworzyć w jednej lub kilku swoich jednostkach świadomości obawę, że stanowi Ona zagrożenie dla ciągłości istnienia wszystkich pozostałych jednostek świadomości. Oponent Istoty Najwyższej nie musiałby się różnić lub być gorszy od pozostałych form duchowych bardziej niż osoba siedząca naprzeciwko swojego partnera w grze zwanej „Monopolem". Oponent taki nosiłby inne oznaczenia na „planszy” i grał tak dobrze, jak to tylko możliwe. Jeśli tego rodzaju gra rzeczywiście istnieje, wówczas nie pozostaje nam nic innego, jak żywić nadzieję, że Istota Najwyższa wkrótce ją zakończy, dziękując przeciwnikowi (przeciwnikom) za pięknie rozegraną partię i przyrzekając pełne wyzwolenie wszystkim swoim jednostkom świadomości, a także prosząc je, aby one również zakończyły tę grę. Wydaje się, że nadszedł czas, aby odłożyć do lamusa większość naszych starych gierek, tak by każdy mógł rozpocząć marsz w kierunku nowej fazy naprawionej od fundamentów egzystencji.
24 — Bogowie Edenu