15457 Obraz6 (20)

15457 Obraz6 (20)



366 MATURA I5TOTY MAJWYZ5ZEJ

punktu widzenia. Istota Najwyższa mogła być źródłem tylko jednej nieskończoności - swojej własnej. Gdyby Istota Najwyższa miała ochotę doświadczyć innej nieskończoności, musiałaby najpierw stworzyć następną, odrębną, posiadającą świadomość swojego istnienia, podobną do siebie, jednostkę świadomości. I tak prawdopodobnie właśnie uczyniła. Lecz najwidoczniej nie satysfakcjonowała ją wyłącznie jeszcze jedna jednostka świadomości i jak się wydaje, wydała z siebie nieskończenie wielką ich ilość, aby móc cieszyć się niezliczoną ilością nieskończoności i rzeczywistości. Sugeruje to, że potencjalny zasięg Istoty Najwyższej rozciąga się daleko poza granice tego małego wszechświata - zawiera ona w sobie tryliony potencjalnych nieskończoności i wszechświatów.

Przecież z definicji wynika - mógłby ktoś powiedzieć - że może istnieć tylko jedna nieskończoność. Poszerzanie siebie będąc zdolnym do kreacji nieskończoności jest zbyteczne. Nieskończoność pomnożona przez dowolnie wielką liczbę nadal jest nieskończonością.

Jak już zauważyliśmy, nieskończoność wydaje się być wyłącznie produktem indywidualnego punktu widzenia, któiy mogą posiadać jedynie jednostki świadomości. Tak więc istnieje tyle nieskończoności, ile jest jednostek świadomości (form duchowych). Nieskończoność nie powstała z komponentów mechanicznego wszechświata ani z żadnego z rządzących nim praw - to raczej mechaniczny wszechświat i jego prawa zdają się powstawać z nieskończoności.

Cóż więc poszło nie tak, jak należy? W jaki sposób tak wiele form duchowych, z których każda jest obdarzona zdolnością nieograniczonej kreatywności, wplątało się w ponury byt na Ziemi, myśląc o sobie, że są niczym innym jak tylko mięsem i elektrycznymi impulsami?

Istnieje na pewno wiele przyczyn tego stanu rzeczy, łącznie z omówionymi w tej książce. Opisanie pozostałych, być może nawet bardziej istotnych i dalekosiężnych, pozostawiam innym. Dodam jedynie, że formy duchowe mogą wpaść w beznadziejny labirynt bez wyjścia, labirynt ich własnych, zawiłych kreacji. Wszechświat wydaje się składać z bardzo prostych cegiełek, lecz kiedy ustawi się je w określonych miejscach oraz ustali zasady, może stać się on niezwykle skomplikowaną i solidną z wyglądu konstrukcją, jak ten, w którym żyjemy. Wykreowawszy taki świat, formy duchowe mogą zostać w nim uwięzione, niczym kamery filmowe umieszczone w gęstej tropikalnej dżungli nie mogące przeniknąć zasłony otaczającej je szaty roślinnej. Po dłuższym czasie wpatrywania się w otaczającą je roślinność kamerom może się zacząć wydawać, że one również są elementem roślinności, i mogą zapomnieć, że są kamerami. „Wyzwolenie" nadejdzie wtedy, gdy zostanie im przywrócone poczucie własnego „ja" oraz możliwość wchodzenia i opuszczania tropikalnej dżungli w zależności od ich własnej woli.

Jeśli przyjrzymy się formom duchowym zamieszkującym Ziemię, dojdziemy do wniosku, że są one bardzo małe w porównaniu z wszechświatem. Ta sytuacja ma miejsce wtedy, gdy zostają one uwięzione w ciałach bądź itrnych obiektach o charakterze fizycznym. Będąc w tym stanie tracą możliwość zmiany perspektywy w stosunku do fizycznego wszechświata. Perspektywa jest, jak się wydaje, tym, co określa „wielkość" formy duchowej. Czy staliście kiedykolwiek na szczycie drapacza chmur i spoglądaliście w dół? Pierwszym wrażeniem, jakie mogłoby wam przyjść na myśl, byłoby zapewne zdziwienie: „Och, jacy maii są ci ludzie. Śą jak mrówki!" Obserwowani ludzie wyglądają na takich małych i są rzeczywiście tacy mali, ponieważ zmieniła się wasza perspektywa, punkt widzenia. Forma duchowa w sranie wolnym może w ten sam sposób zmieniać swoją perspektywę w stosunku do całego fizycznego wszechświata. Wszechświat może okazać się nie większy od filiżanki do kawy bądź pokaźnych rozmiarów atomem. Prawdopodobnie właśnie w ten sposób forma duchowa staje się „większa” lub „mniejsza". Tego rodzaju zmiana perspektywy nie jest jednak zależna tylko od procesu myślenia. Jest to sprawa rzeczywistego wzniesienia się na wyższy poziom duchowego postrzegania w równie rzeczywistym i namacalnym sensie, jak ma to miejsce w przypadku osoby, która wskakuje do windy, aby dostać się na szczyt drapacza chmur. Formy duchowe na Ziemi są w większości przypadków ograniczone do perspektywy oferowanej przez animowane przez nie fizyczne ciała. Perspektywa umysłowa może się w tym przypadku zmieniać, lecz nie może się zmieniać bezpośrednia perspektywa formy duchowej w stosunku samego wszechświata.

Powyższe rozumowanie zawiera dosyć jasną implikację w stosunku do pozostałej części książki. Akt ograniczania formy duchowej, więzienia jej w materii lub inaczej mówiąc dążenie do ograniczania jej pola widzenia, zdolności twórczych lub świadomości bycia formą duchową, jest próbą ograniczania Istoty Najwyższej. Jeśli ktoś ograniczy jednostkę świadomości Istoty Najwyższej (to znaczy formę duchową) - nawet jeśli dotyczy to jednej spośród wielu trylionów - to ograniczy on Istotę Najwyższą w tym właśnie zakresie. Ponieważ tego rodzaju ograniczenia mogą być dziełem tylko innych jednostek świadomości, oznacza to powstanie przedziwnej psychozy. To tak, jakby jakieś części ciała starały się ograniczyć inne części tego samego ciała, na przykład lewa ręka starała się ograniczyć i uwięzić prawą rękę. To jedna z psychoz powstających wtedy, gdy obdarzone wolną wolą formy duchowe zostają uwięzione.

Niektóre religie mistyczne nauczają, że jedynym duchowym celem jednostki jest trwałe „przyłączenie się" lub „zjednoczenie" z Istotą Najwyższą. To mniemanie wydaje się fałszywe. Jeśli formy duchowe zostały stworzone, aby działać jako osobne i niezależne punkty widzenia, wówczas idea trwałego „połączenia się" z innymi jednostkami świadomości lub Istotą Najwyższą srałaby w sprzeczności z ideą kreacji. Prawdopodobnie nie byłoby to również możliwe. Prawdziwym celem idei duchowego wyzwolenia muszą być działania dążące do przywrócenia każdemu pełni jego unikalnej świadomości istnienia oraz perspektywy.

Powyższe rozważania sugerują, że wiele popularnych poglądów na temat „Boga" może okazać się nieprawdziwych. Na przykład niektórzy ludzie opisujący swoje doznania z przeżyć stanów „bliskich śmierci" podają, że przemieszczali się przez tunel, na końcu którego spotkali „świedistą istotę", która napełniła ich uczuciem miłości i „wszechwiedzy". Spotkałem kiedyś członka hinduistycznej sekty, której celem jest nawiązywanie kontaktu i łączenie się z tą „świetlistą istotą" w drodze medytacji. Opisał mi swoje przeżycia. Jego duchowe przemieszczanie się przez „tunel” i spotkania z tą „istotą" są bardzo podobne do opisów podawanych przez ludzi, którzy byli


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
32897 Obraz7 (20) 368 MATURA ISTOTY MAJWYZ5ZEJ w stanie „bliskim śmierci’’. Doceniając w pełni wagę
Obraz5 (23) 364 MATURA I5T0TY MAJWYZ5ZEJ charakteiystycznych, które wydają się posiadać wszystkie b
20910 Obraz7 (58) Drugą charakterystyczną cechą rozpuszczalników, z punktu widzenia przebiegu w nic
20 ! (2) i „wielofunkcyjność wytworów kulturowych”39. Z tego punktu widzenia pod-stawowymi typami s
48098 Obraz2 (20) i stała liczba obrotów, dzięki czemu silnik napędowy nie potrzebuje być rewersyjn
CCI2013111221 52 Rozdział pierwszy. Obraz w powiększeniu ujawnianych przez zdominowany habitus (z p
Obraz1 (2) Reakcja Maillarda Jedną z bardziej interesujących z punktu widzenia chemizmu jest reakcj
272 (12) Z ekonomicznego punktu widzenia koszt maszyny powinien być względnie mały przy dość dobrych
4 (676) Jakie oczy ma Mruczek?” itd. Z punktu widzenia odbiorcy tekst może być niekompletny, ale nic
File0046 (2) dowej. Jasnein jest, iż z punktu widzenia dobra narodu musi być brana przedewszystkicm.
20 Egzamin maturalny. Język hiszpański. Poziom podstawowy. Zbiór zadań Zadanie 10. Przeczytaj tekst,

więcej podobnych podstron