a jęJytPr których katJyniiijr a^jp W by korciponaJKł a wszystkimitri's ^lości ogóle, Każda «forma-*włat* twor*y ^ Kat. trdci samowystarczalną 1 ipójną nieia. di (tanowi odrębną perspektywę.11 letność swą zawdzięcza temu, te * LLVi!W % tów widzenia daje się dostrtf* . .l0
tretci. Światy nie mogi| sią pokiy'va(:' “y10* waó nni mieizać, nie mogą tobie uawzaje^ przeszkadzać. Sztuka, nauka, metafizyka czy religia to sposoby uświadomienia sobie wszyją kich treści. Każdy z tych sposobów jest równie odpowiedni: żadnej perspektywy nie można krytykować z punktu widzenia innej perspek*. tywy”
Jest to nader ważny pogląd: zdaniem Sun. mla żadne sposoby ujmowania zależności mię. dzy bazą społeczną a społeczną świadomością której zobiektywizowane treści i formy składają się na kulturą obiektywną, nie upoważ-niają do przesądzania o przewadze jednej z form świadomości społecznej nad innymi. Można taki punkt widzenia nazwać „pluralizmem epistemołogicznym", ponieważ jego przeciwieństwem byłby „monizm epistemologia-ny", a więc postawa wymagająca uznania jednej z form świadomości społecznej za bezwarunkowo (łub warunkowo) ważniejszą, dogodniejszą, prawdziwszą od innych. Tak więc można być monistą naiwnie realistycznym, dla którego świat bezpośredniego praktycznego działania jest jedynym realnie istniejącym światem 1 który wszystko to, co nie mieści się w potocznej świadomości, uznaje za jakiś rodzaj „dodatku” czy „nadbudowy". Można być monistą scjentystycznym, który uważa, te jedynie nauka dostarcza wiarygodnego obrazu i zasad uporządkowania świata i że wszystkie inne formy świadomości społecznej można wy-
™JW^^TSTwidłoweJ, nauko-
ja
J ■
tymi ci
ES2gj monUmami układają się dość
autorów marksistowskich. CMSto Int^rpnatag® - .
choć Tl i #-» «;r| »-nr»tfO Nta rK»«y Ł Ł
Wróćmy jednak do interesującego nas problemu „śpolecr-nej konstrukcji rzeczywistoi-cj-' •, csyli społecznych podstaw kultury. Otóż Simmel twierdził, że aczkolwiek każda z form świadomości społecznej zdolna do opanowania całokształtu ludzkich zachowań & interpretacji całego uniwersum doświadczenia społecznego niejako dąży do dominacj i, to jednak wynikiem działania „energii życiowej” (koncepcja życia u Simmla Jest jawnie witalistyczna) jest zawsze rozwijanie wszystkich form. a obiektywizacja protoform i dalsze realizowanie możliwości tkwiących w każdej zo zobiektywizowanych form świadomości społecznej działają na rzecz spontanicznego narastania wielości i różnorodności - właściwa życiu energia —
ptsał D- Levine - zdolna do stwarzania form
przekraczających życie to siła prąca len kulturowej różnorodności, nie jedności. W wyraźnym przeciwieństwie do Comtek i Marksa, którzy cel ewolucji widzieli w wytworzeniu jednorodnej kultury dla jednolitej ludzkości. Simmel roztaczał wizję epoki, w letdrej ludzie tworzyć będą coraz większe Ilości coraz bardziej wy spec j a 1 izowanych wytworów kulturowych, uporządkowanych w światy z z osady nieporównywalne i dyskretne. Bogowie, 1którzy tymi światami rządzą, nie prowadzą ze ^ soną
wojują ze sobą
go, by ludzkie osiągnięcia P
wojen - podobnie jak barwy i
bowiem
rowadziły do naj—
* J każdy dąży do te-
^ Luckmannn f P.
—tytuł gnanej o/ jaglicy:
Ł- Berger.: Jh* *»«. Hew Y-rtc **®6-
Treotis* tka Socłolooy o/ simmla-
autorzy <=i otrfżoła erysa^