1
nad wodami lądowymi, choć pozbawiło władzy nad innymi sferami ziemskiej aktywności. Na stanowisku bóstwa uranicznego władającego ziemią przy pomocy zjawisk atmosferycznych powstał w ten sposób wakat, zapełniony następnie przez Zeusa.
W Iliadzie to już nie Posejdon, ale Zeus jest naczelnym bóstwem panteonu, jednakże i tu spotykamy ślady pierwotnej potęgi Posejdona. Wszechświat — zdaniem Homera — został podzielony przez trzech największych bogów. Na drodze losowania Zeus, Posejdon, Hades, otrzymali odpowiednio; niebo, morze, krainę podziemną. Ustalili też, że Olimp będzie ich wspólną własnością1. Losowy podział wszechświata, podkreśla — moim zdaniem — równość tych trzech bogów, wszak żadna z ich cech nie wpływa na rodzaj otrzymanej własności, a to oznacza, iż wśród równych musiało nastąpić rozstrzygnięcie losowe. Podobnie podział Olimpu po równo, wskazuje na brak zdecydowanej dominacji jednego z nich.
Z tych powodów Posejdon rozgniewał się na wysłanniczkę Zeusa, Irydę, gdy ten rozkazał mu przez nią, aby wycofał się z bitwy pod Troją. Posejdon podkreślił swą równość wobec Zeusa i zignorował wolę Gromowładnego2 3. Czytamy zatem co następuje:
W wielkim wzburzeniu odrzecze jej sławny bóg Ziemiotrzęsca:
Górze! Cóż za zuchwalstwo i pycha! Toć lubo potężny,
Mnie nie przewyższa godnością, a chce mi narzucić swoją wolę!
Trzech jest nas braci, synów Kronosa, z Rei zrodzonych:
Dzeus i ja sam, a trzeci to Hades, władca podziemia.
Świat jest podzielon na troje i równą każdy ma godność:
Rzuciliśmy losy i ja siwe morze dostałem na wieki Jako siedzibę, a Hades krainę mroków ponurych,
Dzeus zaś szerokie niebiosa wśród chmur i sfer nadpowietrznych.
Ziemia i Olimp wysoki we wspólnym naszym władaniu.
Ja się przed wolą Dzeusa nie ugnę! Niech on, acz mocarny,
Siedzi sobie spokojnie na trzeciej części wszechświata,
Nie próbując mnie straszyć, jak tchórza, rąk swoich siłą.
Lepiej by córkom i synom spłodzonym przez siebie wygrażał Słowy srogimi, bo ci, chcąc nie chcąc, dadzą mu posłuch1.
Zapewne w wydarzeniach tych znać ślady wahania Homera w kwestii przyznania Zeusowi ostatecznego prymatu lub pozostałość po tradycji, w której Zeusowi nie przysługuje centralne miejsce wśród bogów. Przyznać należy bowiem, że stosunek Posejdona do Zeusa nie jest na pewno stosunkiem zależności, wręcz przeciwnie, Posejdon odnosi się do Zeusa z niejakim lekceważeniem, wspominając na przykład złośliwie o kłopotach rodzinnych Gromowładnego, których — jak należy się domyślać z wypowiedzi Posejdona — nie udało się Zeusowi zadowalająco rozwiązać. Niewątpliwie we fragmencie tym czołowa rola Zeusa w panteonie greckim zostaje postawiona pod znakiem zapytania, a moc Zeusa wyraźnie ograniczona.
Ostatecznie do konfrontacji pomiędzy Zeusem a Posejdonem nie dochodzi, a to dzięki Irydzie, której udało się ubłagać Posejdona i uśmierzyć częściowo jego gniew Ziemiotrzęsca oddala się spod Troi zgodnie z pragnieniem Zeusa, opuszczając Achajów, których wspierał, pomstując jednak na Zeusa i podkreślając swo-
ją moc. Zeus najwyraźniej jest zadowolony z pokojowego rozstrzygnięcia konfliktu, gdyż sam przyznaje, iż mógłby on skończyć się różnie:
Wówczas do Apollona przemówił Dzeus chmurowładny:
Pośpiesz, miły Fojbosie do spiżozbrojnego Hektora!
Już bowiem odszedł bóg Ziemiotrzęsca, co lądy ogarnia,
Do świetlistego morza, by ujść przed moim sierdzistym Gniewem: inaczej by przyszło pomiędzy nami oboma Do rozprawy, o której wieść rozeszłaby się wśród bogów,
Nawet wśród tych w podziemiu, co tam przebywają z Kronosem.
Ale, zaprawdę, lepiej się stało i dla niego i dla mnie, [pogrubienie moje — R. M. L.j Że ustąpił przed siłą mych rąk, lubo srodze rozjątrzon,
Boć nielekko by było nam walkę taką rozstrzygnąć.
Kłopotów Zeusa z bogami na tym jednak nie koniec. Zaraz na początku Ilindy czytamy, że kiedyś Zeus nieomal straciłby swój tron na Olimpie, a to dlatego, iż Posejdon, Hera i Pallas uknuli przeciwko niemu spisek, postanawiając zakuć Gromowładnego w kajdany. Zeus pozostał na stanowisku jedynie dzięki pomocy Te-tydy, która wezwała na pomoc sturękiego olbrzyma. Ten stanąwszy u boku Zeusa zniechęcił swym potężnym wyglądem bogów do podejmowania akcji przeciw Zeusowi. Władza Zeusa została więc uratowana głównie dzięki potędze olbrzyma (giganta), a w mniejszym stopniu za sprawą potęgi Zeusa. Choć jeden problem Zeusa uległ rozwiązaniu, to jednak pojawił się kolejny; otóż Zeus w pewien sposób uzależnił się od Tetydy, zaciągając dług wdzięczności, czego zresztą ta nie omieszkała wykorzystać przy nadarzającej się okazji.
Podczas oblężenia Troi, w obozie greckim doszło do nieporozumienia pomiędzy głównodowodzącym wojskami achajskimi Agamemnonem, a znamienitym wojownikiem Achillesem, synem Tetydy, któremu Agamemnon zabrał zdobyte przez niego łupy wojenne, w tym brankę Bryzejdę. Achilles poprosił swą matkę Tetydę, aby przekonała Zeusa do wspomagania Trojan w bojach przeciw Acha-jom. W ten sposób Achilles pragnął zemścić się na Agamemnonie i wojownikach helleńskich. Gdy Tetyda zwróciła się z prośbą swojego syna do Zeusa, ten najwyraźniej w pierwszej chwili nie bardzo wiedział co robić, długo milcząc. Z jednej strony bowiem jego działanie było ograniczone długiem wdzięczności zaciągniętym u Tetydy, z drugiej strony Zeus bał się kłótni z Herą, popierającą Achajów, bo jak sam przyznał, ta co rusz się z nim kłóci4.1 w rzeczy samej, gdy Hera zorientowała się, iż jej małżonek zamierza wspomóc Trojan, „wnet skierowała do Dzeusa Kronidy słowa zjadliwe"5. Rozpoczęła się kłótnia małżeńska, w której ostatecznie tryumfuje Zeus, zapowiadając swojej małżonce, iż jeśli nie zamilknie, to on, Zeus, najzwyczajniej ją obije6.
Jak widać, Zeus miał problemy w sprawowaniu władzy, a utrzymał ją głównie dzięki brutalnej sile, która była jego ostatecznym argumentem w sporach z bogami. Można rzec, iż ojciec bogów i ludzi sprawował władzę w mało dystyngowany sposób, właściwy bardziej dla starożytnego despoty niż dla boga całego świata, który swój autorytet powinien wyprowadzać ze swych pozytywnych przymiotów, a nie ze strachu przed sobą.
31
M. Eliade, Historia..., s. 177.
Z. Kubiak, op. cit., s. 65.
33 Homerus, Iliada, XV. 183-197.
Ibid., I. 394-412; I. 495-530.
Ibid., I. 539.
Ibid., I. 540-569.