43812 Obraz7

43812 Obraz7



282 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów

używa się imienia żałobnika, co może być wyjaśnione - zobaczymy to wyraźnie poniżej ~ w oparciu o tę samą zasadę: imię jesUym, co zaznacza pozycję osoby w życiu społecznym, a zatem jego czasowe porzucenie wskazuje, źe nie zajmuje ona w tym okresie swojego normalnego miejsca we wspólnocie.

Znakiem pozwalającym rozpoznać żałobnika jest glina, którąjego ciało i głowa są wysmarowane, a od nazwy której pochodzi określający go termin (aka-odu), Można wyjaśnić to jako symboliczną ekspresję separacji żałobnika od świata żywych i przyłączenia się do świata umarłych. Normalnie wyspiarze z Andamanów są od stóp do głów czarni. W tracie żałoby stają się, na ile to tylko możliwie, biali, pokrywając ciała gliną. Należy pamiętać, iż, jak mówią, duchy zmarłych są białe lub innego jasnego koloru. Bez wątpienia jest to jeden z powodów nazywania Hindusów, o jasnej skórze, duchami (Lau), podczas gdy ciemnoskórzy Murzyni z Afryki nie są tak określani. W związku z tym zdaje się, że glina służy nie tylko temu, aby oddalić żałobnika od jego zwyczajnego, ja”, ale też temu, aby uczynić go podobnym do duchów zmarłych.

Oczywiście, krajowcy tłumaczą wszystkie te zwyczaje żałobne jako ekspresje smutku spowodowanego stratą i, z prostego punktu widzenia życia codziennego, jest to wyjaśnienie zadowalające i prawdziwe. Jednakże spoglądając na to zagadnienie od strony psychologii, tym, czego musimy się dowiedzieć, jest odpowiedź na pytanie, dlaczego smutek wyrażany jest w ten, a nie inny sposób. Ponadto, tubylcy podają jeszcze jeden powód zwyczajów żałobnych - jeśliby ich nie przestrzegali, naraziliby się na chorobę, a nawet śmierć.

Pisałem, że Andamanie wierzą, iż zmarły mężczyzna lub zmarła kobieta stają się Lau, ale w tym stwierdzeniu tubylców jest pewna nieścisłość, dotycząca tego, czy stają się duchami od razu, bezpośrednio po śmierci, czy może dopiero po tym, jak ich ciało ulegnie rozkładowi. Zdarzają się i takie, i takie wypowiedzi, ale zdaje się, że dość powszechne jest w okresie żałoby myślenie o osobie, która nie żyje, niejako o duchu (Lau), a jako o zmarłym (empilo). Najlepszym sposobem na wyrażanie wyobrażeń krajowców jest stwierdzenie, że proces, w ramach którego człowiek staje się duchem, wymaga kilku miesięcy i kończy się dopiero w momencie wykopania jego kości. Istnieje interesujące wierzenie - niestety nie mam zbyt wielu informacji o nim - które pozwala nam głębiej przyjrzeć się ich wyobrażeniom na ten temat, zgodnie z którymi po śmierci mężczyzna jest inicjowany do świata umarłych w trakcie ceremonii podobnych do tych, przez które przechodzi młodzieniec zanim stanie się mężczyzną. Informator z Aka-Kede mówił o tej ceremonii, stosując termin kimil, którego generalnie używa się, określając uroczystości inicjacyjne, i nazwał ją poroto-kimil, tj. ceremonią, w ramach której zmarły zjadłporoto (Caryota sobo-lifera) w ten sam sposób jak młodzieniec spożywa żółwia (ćokbi) w trakcie ćokbi-kimil. Ponadto istnieją dane świadczące o tym, że mamy do czynienia ze szczególnym związkiem między duchami zmarłych a palmą Caryota23.

Zgodnie z opisem tej ceremonii (inicjacji do świata umarłych), który mi przedstawiono, postrzępione włókno zwane koro jest używane dokładnie w ten sam sposób, co liście Hibiscusa w trakcie ceremonii jedzenia żółwia. Następnie, tak jak w trakcie ceremonii ustanawiania pokoju, mężczyźni stoją przed wiszącą trzciną i umocowanymi na niej wiązkami tegoż koro, tak i wkraczając do świata umarłych, inicjowany musi stanąć przy tęczy, podczas gdy tańczące duchy potrząsają zarówno nią, jak i nim. To właśnie owo potrząsanie tęczą (zdaniem rozmówcy) jest przyczyną trzęsień ziemi. Należy przypomnieć, że tęcza postrzegana jest jako swojego rodzaju most między tym światem a światem duchów i nazywa się ją „trzciną duchów”, a zatem zdaje się, że uważa sięją za podobną do trzciny, z zawieszonym na niej włóknem koro - tak jak używana jest w trakcie ceremonii ustanawiania pokoju.

We wcześniejszej części tego rozdziału odłożyliśmy na później wyjaśnienie użycia włókna koro, teraz jest odpowiedni moment, żeby zastanowić się nad tym. Służy ono jako znak, że miejsce, w którym się znajduje, jest objęte tabu lub, mówiąc bardziej ściśle, należy go unikać z powodu obecności siły czy też mocy powodującej niebezpieczeństwo. Takim miejscem, w którym mamy do czynienia z ową siła, jest grób zmarłego, w związku z tym umieszcza się tam to włókno, aby go oznaczyć, podczas gdy przy wejściu do wioski, która została porzucona, gdy ktoś w niej umarł, wiesza się jego wiązkę. W trakcie ceremonii ustanawiania pokoju członkowie jednej z grup stoją przed rozwieszoną trzciną, do której przywiązane są paski tego włókna. Myślę, że ich znaczenie polega na tym, iż nie pozwalają one członkom jednej grupy na zaatakowanie tych z drugiej. Jeśli mężczyzna odszedłby od ekranu z włókna koro, mógłby być, jak sądzę, narażony na to, że zostanie zabity przez wrogów, jest bezpieczny, tylko kiedy stoi przed nim z wyciągniętym rękami, ponieważ tam jest tabu.

21


s. 179


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obraz7 282 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów używa się imienia żałobnika, co może być w
Obraz3 294 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów je się tak, ponieważ generalnie uważa się
Obraz1 250 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów A zatem, jak widać, nie tylko zwyczajny ta
Obraz4 256 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów w tej sytuacji za bezwartościowe. Wiosła a
Obraz5 258 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów to nazwać). Jeśli tak jest, dzisiejsze uży
Obraz9 266 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów W końcu, należy zwrócić uwagę, że wartość
Obraz6 280 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów jego imienia. Często przypuszcza się, że t

więcej podobnych podstron