maimy liczbie składników49. Jest to zasada wszystkich utwo. rów Schulza, która orgonizujo nie tylko najbliższe odcinki narracji, ale także ich odlegle fragmenty- Po zdaniach rozbudów#, nych, pełnych amplifikacyjnych przekształceń metafory, n#. stępują zdania krótkie, wręcz uproszczono i ascetyczne w ze. stawieniu z tymi, które je poprzedzały. Np. „Adela oskubał# koguta" (SC, 143), „Kot myl się w słońcu" (SC, 158) eic. Czasami te krótkie zdania wyodrębnione są w pojedyncze akapity, co jeszcze silniej kontrastuje z otaczającymi je. rozbudowany, mi całościami.
Temu formalnemu zróżnicowaniu zdań „prozy" Schulza odpowiada wyraźne zróżnicowanie semantyczne i ąno tez będn# głównym przedmiotem dalszych rozważań.
Najczęściej kontrastowi między zdaniem prostym a rozbudowanym odpowiada kontrast między przedmiotowymi (realistycznymi) znaczeniami jednego a metoforycznością drugiego zdania. Rzecz jasna kontrast ten uwypukla zalezntócj między dwoma głównymi stylami prozy — znajdują się one stałe w sferze wzajemnych powiązań i interferencji znane-niowąj.
Wskazane powyżej stylistyczne zróżnicowanie narracji był# niezbędne do przedstawienia zagadnień związanych z froce-sami nazwo twórczymi w prozie Schulza.
Jak wiadomo, referuję za Sławińskim, wszyscy awangardziści ostro przeciwstawiali prozę wypowiedzi poetyckiej. Wy znacznikami prozy były wedle awangardzistów .narranj-ność". „opisowość" i „nazwa" —jako elementy wybitnie nie-poetycki e50. Podstawową funkcją nazwy w planie narracji (opisu) było jej maksymalne zbliżenie do nazywanego przedmiotu. Nazwa miała więc funkcjonować w prozie jako le m jusie — słowo najwłaściwiej dopasowane do przedmiotu, pozbawione uwikłań homonimicznych i synonimicznych. Nazwa w prozie to zatem dla awangardzistów słowo semantycznie wyostrzone, używane w jednej tylko, nie budzącej wątpliwości komunikacyjnych, konwencji.
49Miklaszewski, Ctna...,a. 287.
60 Sławiński. Konctptjojfzyko. .. zob zwłaszcza s. 32-122. Nb i*6n» przeciwstawienia spotkać molna w sformułowanej poetyce ęaWshsł Fsdraza-Kwialkowska, op cit. s-13-58.325-33-1.
wiedxi poetyckiej Prozatorską nazwę miał zastąpić p a e u -d o n i m jatko konstrukcja słowna oddalag<|ca się oct dosłowne-Ko nazwania rzeczy, a zarazem uruchamiająca całą potencję znaczoniową danego słowa (wyrażenia, zdania>. Gdy operacje nazwotwOrczo w prozie kasowały potencjalną wieloznaczność słowa, to operacje metaforyczne w poezja (pseudonimy) na odwrót - potęgowały wieloznaczność wypowiedzi. Gdy więc ca
lem pierwszych (negatywnym w przekonaniu awangardzistów) było makaymalne p r z y b 1 i Z e n i e języka do rzeczy, Co celem operacji poetyckich było skrajne oddalenie się od dosłowności (dorzeczności>- Jest to moment szczególnie ważny dla mych rozwazań. Gdyby bowiem przyjąć awangardowe wyznaczniki istnienia prozy a poezji. Co musiałoby się nieuchronnie okazać, Ce proza Schulza jest wewnętrznie sprzeczna lub złożona z odizolowanych realizacji poetyckich i ^prozator-
akich".
Sprawę tę znakomicie widać na przykładzie przedwojennej recepcji tej twórczości. Większość krytyków podkreśla niemożność zaklasyfikowania Cego rodzaju utworów zgodnie z przyję-Cymi podziałami. Dla wszystkich kontaminacja zasad poezji j prozy jest oczywista. ale nawet najwnikiiwsi krytycy nie wróżą joi przyszłości jako form i o epickiej (Sch, 6. 49. 58). W świeCle ich wypowiedzi Schulzowi udało się inkrustować tekst prozatorski fragmentami poetyckimi nąjwyższej prOby, ale w ostatecznym rozrachunku jego twórczość jest sprzenie-
tyki awangardy, jak i popularnej, nawet an
wszystkich, oraz takie, które spełniały pod a ta ?
świadomości literackiej. Okazało Mię. źe poglądy awangardzistów na strukturę i funkcje wypowiedzi narracyjnej aą niemal
identyczne tów. W npr zdania,
ni-Z^Z W S zvstki
273