Wio raz juko zjawisko prozodyjno-językowe
Aby właściwie zrozumieć, na czym polega zjawisko więrs_z_a, należy uświainj domlć (obie, że zarówno skandowanie, jak i wiersz przeciwstawiają się jprozie jakcl lin macjc prozodyjne sztuczne, „nienaturalne”, — formacji naturalnej. Aest to ważJ iic dlatego, że segmentacja prozy polega na całkowitym podporządkowaniu profl zodii semantyce, to semantyka tekstu decyduje o tym, gdzie kończy się intonemj jakiej mocy i gdzie stawiamy pauzę oddzielającą człony syntaktyczne, wreszcfl o tym, jak uporządkować sylaby akcentowane. Na tym tle, a więc w opozycji d(9 prozy, obie formacje prozodyjne tekstu: skandowanie i wiersz ujawniajfl arbitralny charakter członowania.., tekstu.^ „Arbitralny” znaczy w tym miejscM u i e m oiywó w a n y s e m a utyk ą t ęk stu. Arbitralność delimitacji tekstu łą-j czy skandowanie i wiersz i przeciwstawia je prozie, natomiast skandowanie: od wiersza jjóżni- się_.tym, że w skandowaniu dominantę systemu stanowi akcenjB w wierszu — pauząN,
(Problem skandowania jest ważny tutaj nie tyle z punktu widzenia formąwi prozodyj nej tekstu jako takiej, bo jej wydolność tekstowa i przydatność komunikacyjna jest nad wyraz skąpa, a możliwości ekspresywne więcej niż ograniczone,' ile z punktu widzenia teoretycznej podstawy zasadniczego wyodrębnienia sposobowi prozodyjnego wyposażenia tekstów i przeciwstawiania ich sobie. Dzięki temu każdja formacja uzyskuję jakby podwójną opozycję, w wyniku czego pogłębiają się możliwjfl ścl poznania,istoty każdej z nich. Ważne jest to, że system prozodyjny naszego języka posiada trzy elementy składowe i zależnie od rozmaitych relacji pomiędzy nimi mogąj powstać owe trzy formacje prozodyjne tekstu: proza, skandowanie, w i er szJ ~TAIe do zrozumienia istoty wiersza potrzebna jest jeszcze świadomość,, że każdy z tych elementów prozodyjnych ma dość rygorystycznie określone możliwości teka towe. Wspominałem już częściowo o tym fakcie, mówiąc o wydolności akcentu wyrazowego, który może zorganizować w zestrój zaledwie kilkusylabowy odcin.ek mowy. Podobnie ma się sprawa z długością językową intonemu: jeśli człon składniowy stanowiący zespół wyrazów, wyrazistą i logiczną cząstkę wypowiedzenia, jest 52hy.fi długi, intonem — zwykle; jest to antykadencja —: „łamie się” na dwie-lub- więcej nawet części o charakterze antykadęncjalnymA
[Zapytać jednak warto, czy można określić tekstową wydolność pauzy i co takie pytanie oznacza? O ile akcent i intonacja oznaczają cechy brzmieniowe pewnycfl odcinków mowy: sylaby, członu syn tak tycznego, o tyle pauza ma najl zupełniej odmienny charakter i jako zero dźwięku członuje tekst w pełnym tego słowa znaczeniu, zatem pojęcie wydolności tekstowej pauzy oznacza możliwośd określenia długości językowej tekstu między pauzami. W prozie problem jest mało istotny, ponieważ miejsce pauzy i częstotliwość jej występowania określa, semantyka tekstu i jego porządki logiczne. Wiadomo tylko, że pauza taka nie może padać w obrębie zestroju akcentowego, w obrębie zestroju intonacyjnego czy też skupienia syn taktycznego. Zatem nasze pytanie powinno brzmieć: jakie są możliwości arbilral-
Bpgo ubycia pauzy? bądź: jaka jest możliwa częstotliwość pauzy albo jak duże mojflj WĆ językowe długości tekstu między arbitralnie sytuowanymi pauzami?
Dolną granicę, czyli minimalne odstępy między pauzami, wyznacza odcinek ItW , r/.tcrosylabowy, ponieważ odcinki krótsze organizują prozodię w skandowanie:
Szkoda, że stało się, szkoda, że nie ma, że...
(K. I. Gałczyński, Kolczyki Izoldy)
ptitnmiast górna granica, czyli maksymalne odstępy między pauzami, da się wy-Kluczyć mniej precyzyjnie i tylko szacunkowo na około dwadzieścia sylaB^Skąd się to Herze i dlaczego akurat tyle? Aby odpowiedzieć ria ;;tor pytanie, ^trzeba sobie BfYladomić fakt, że system prozodyjny języka funkcjonuje w obrębie wypowiedze 11 i a, BÓrego odcinki-zdania składowe mają określoną standardową długość, wynoszącą ■kolo siedmiu sylab. Jeśli zatem użyta arbitralnie pauza^pojawiał&by się co dwadzicś-rln cztery sylaby, to riiusiałaby ona tracić swój arbitralny charakter, ponieważ nn Inkiej przestrzeni językowej pojawić się muszą co najmniej trzy-ćzftefy zdania i pewim Ilość członów syntaktycznych, z których przynajmniej niektóre musź4 być'oddzielone tul siebie pauzami syntaktycznymi, a więc motywowanymi składniowo, a w takich płynninkach prozodyjnych owa pauza arbitralna traci na Wyraziśtoścf, staje się trudna D‘odróżnienia od pauz syntaktycznych, co oznacza, że członowanie prozodyjne ma i liarakter prozatorski a nie wierszowy, składniowo-logiczny, a nie arbitralny.
I tutaj dochodzimy do istoty wiersza. Aby Wiedzieć; czy mówi się do nas wierszem, czy prozą, należy umieć odpowiedzieć na pytanie, czy tekst segmentowany jeat na zdania, czy na wersy. Jednostki, na które segmentuje się tekst arbitralnie ł- wersy — muszą być odróżnialne ód zdań, coś musi gwarantować ich pro z o -• I yjną autonomię. Taką autonomię gwara'ntuje'przed&-wszyst-k-inrpauza, którą >v jesir"używana jest arbitralnie, a nie jako efekt podziałów, składniowych tekstu nazywać trzeba pauzą wersyfikacyjną..
1 Arbitralne,ja. więc wierszowe użycie pąuzy do celów prozodyjnej segmentacji tekstu musi być odróżnialne od pauzy składniowej, a poznaje się je po tym,.że pojawia się taka pauza albo zawsze w tym samym miejscu; to znaczy po takiej samej liczbie jednostek językowych, na przykład po każdym zdaniu:
W Rzymie jedno panię byłó, • — vi coż Bogu rado służyło... _
(Legenda o Świętym Aleksym)
Bbo po takiej samej liczbie sylab:
To będzie nocj^M^głębokim śniegu jEs — * T”
który ma moćagłuszenia kroków '
•w głębokim cieniąca przemienia- * ciała na dwie kalu/.c mroku .
(Z. Horbspt, Oil/nmmU)