HELiM
rJ^Ł.
S»*llr*
\K „cp-dt r
au
L..\m !iSSf»hy-
c5"«c.
gjfitmow.Wai'-
l^jgjłfYwiłdy
Canjjabowi-
rjtfejempwny
w Krakowie, ^■jdioneprzez Kypiidńenuka
isU
#1 I *
J«iMW
nej"w, mieszkańcy Kazimierza w małym stopniu korzystają z pozytywnych aspektów rewitalizacji, stając się jedynie po części pasywnymi obserwatorami, po części poszkodowanymi przez proces. Siła oddziaływania miasta na rewitalizację dzielnicy również była ograniczona i, co widać w opisie zmian na Kazimierzu, władze miejskie poprzestawały najczęściej na retoryce oraz tworzeniu grup zadaniowych i strategii, które później nie były realizowane. Bardzo dużą rolę inicjującą rewitalizację odegrały pozarządowe przedsięwzięcia związane z kulturą, takie jak Festiwal Kultury Żydowskiej oraz Centrum Kultury Żydowskiej. Ludzie, którzy od 15 lat stymulują proces rewitalizacji Kazimierza, są w niego zaangażowani finansowo i emocjonalnie, to jednak przede wszystkim przedsiębiorcy prowadzący na jego terenie sklepy, kawiarnie, galerie czy hotele. To im zależy na dalszym ożywieniu Kazimierza, są świadomi wspólnych interesów i dlatego chcą współpracować. Przykładem takiej współpracy są wspólnie wydawane foldery, projekty tzw. Czwartków na Kazimierzu, inicjowanie nowych imprez plenerowych czy wreszcie próba wspólnego odpierania prowadzonych przez mieszkańców ataków na działalność gastronomiczną. To między właścicielami nowych firm tworzą się obecnie na Kazimierzu bliższe kontakty i koalicje. W dzielnicy więzi między przedsiębiorcami zastępują w pewnym sensie tradycyjne więzi społeczne między mieszkańcami.
Wreszcie, ze względu na specyficzny kontekst kulturowy omawianej dzielnicy, winna być wzięta pod uwagę rola krakowskiej Gminy Wyznaniowej Żydowskiej jako potencjalnie silnego aktora sceny miejskiej. Niestety, wbrew oczekiwaniom z początku lat 90. liczebność krakowskiej gminy nie wzrosła, a przeciwnie, nadal spadała. W Krakowie nie osiedlili się w ostatnich 15 latach, z wyjątkiem bardzo nielicznych osób, nowi mieszkańcy wyznania mojżeszowego. Nie powrócili też, nie licząc jednorazowych sentymentalnych podróży, dawni mieszkańcy. Większość ze 176 członków kongregacji to osoby starsze399, wymagające opieki i pomocy400. Za granicą mieszka także pewna liczba honorowych