Status zabiegów elektroterapii sprawia szczególnie wiele trudności konsultantom niebędącym specjalistami w tej dziedzinie. Ich wiadomości na ten lemat ograniczają się często do informacji uzyskanych od przedstawicieli firm produkujących używane przez nas urządzenia, a ci z kolei mogą często opowiedzieć jedynie o tym. co sami zobaczyli w przychodniach, oddziałach szpitalnych lub kilku znanych im gabinetach fizykoterapii. Różnorodność stosowanych obecnie metod terapeutycznych, sposobów i technik wykonywania zabiegów jest o wiele większa niż w przeszłości.
Kolejnym problemem, często poruszanym przez studentów, którzy odbywają staż zawodowy lub niedawno otworzyli własną pierwszą praktykę, jest niechęć lekarzy prowadzących do zaakceptowania propozycji zabiegów elektroterapeutycz-nych. Jej przyczyną jest nieznajomość uznawanych przez nas za standardowe procedur, które można w dodatku znaleźć w statutowych programach zabiegów fizykoterapeutycznych. Lekarze pragną zwykle wpierw zapoznać się z artykułami na temat danej metody, po czym uzależniają swoją zgodę na jej stosowanie od potwierdzenia jej skuteczności przez lekarza. Tutaj pojawiają się kolejne trudności, gdyż większość prac naukowych dotyczących praktycznej elektroterapii napisali fizykoterapeuci. Chociaż w piśmiennictwie można znaleźć artykuły napisane przez lekarzy, bardzo niewiele, a może żaden z nich. odnosi się do praktyki naszego zawodu.
Elektroterapii nie wykłada się na uczelniach medycznych. Przedmiot ten jest obowiązkowy w szkołach kształcących fizykoterapeutów, zdaje się go na egzaminach dyplomowych. Skoro lekarze nie doradzają farmaceutom, jak mają przyrządzać leki. podiatrom, jak leczyć stopy, dentystom, jak wyrywać zęby, czy optometrom jak załamywać promienie świetlne, to dlaczego ktoś nie będący specjalistą w naszej dziedzinie może odrzucać propozycje i zalecenia przedstawiane przez osoby, które kształciły się w tej dziedzinie, zdały egzamin i otrzymały dyplom? (Z drugiej strony trenerzy sportowi często wykonują różne zabiegi, w tym fizyko- czy elektroterapię, bez nadzoru medycznego czy skierowania od lekarza).
Można jedynie mieć nadzieję, że w przyszłości w sprawach bezpośredniej opieki nad chorymi w większym stopniu będzie się uwzględniać zdanie specjalisty--fizykoterapeuty. Większe znaczenie naszego głosu powinno wypływać z korzystnych wyników stosowanych zabiegów, odpowiedniego ich dokumentowania i zwracania przez lekarzy uwagi na prace naukowe autorstwa przedstawicieli innych działów medycyny, pozytywnie oceniające nasze metody.
I. Kahn J: Kccp the physics, in physical therapy. Phys Ther Forum, May I. 1992, p. 44