Kilka słów należy poświęcić kwestii pobierania opłat za zabiegi elektroterapii i wykonywania praktyki zgodnie z obowiązującymi przepisami, a zwłaszcza programem Medicare (system refundacji kosztów zabiegów medycznych dla osób starszych i ubogich - przyp. tłum.).
Wiele zabiegów omawianych w tym podręczniku nie jest klasyfikowane jako „standardowe" w większości wykazów usług medycznych opłacanych przez stronę trzecią. Konsultanci będący autorami takich wykazów nie są zwykle fizykoterapeutami i nie mają ani wiedzy na temat aktualnego poziomu elektroterapii, ani praktycznego doświadczenia w tej dziedzinie.
Opisując leczone przez nas choroby powinniśmy wystrzegać się ogólnych terminów i skupiać się na konkretnych stanach chorobowych. Należy pisać „ból mięśni i stawów” zamiast „zapalenie kostno-stawowe", „osłabienie mięśni” zamiast „wysiłkowe nietrzymanie moczu". Wiele chorób, którymi się zajmujemy, jest klasyfikowanych w wykazach jako leczone operacyjnie, leczone farmakologicznie lub, co gorsza, „nieuleczalne”. Z tego powodu nic można ich znaleźć w urzędowych spisach jednostek chorobowych leczonych przez fizykoterapeutów. Zalecam w związku z tym. aby w rubryce „rodzaj choroby" wpisywać: „ból", „skurcz”, „naciągnięcie/ /skręcenie", „stan zapalny", „niedowład", „dysfunkcja" itp.. dodając do tego nazwę odpowiedniej struktury anatomicznej zgodnie z oficjalną klasyfikacją kodową (sam często używam terminu „dysfunkcja tkanek miękkich", który szczęśliwie obejmuje wszelkie nietypowe przypadki).
Zbyt często uważa się, że zakres zastosowań elektroterapii ogranicza się jedynie do chorób narządu ruchu, i na tej podstawie odmawia się zwrotu kosztów leczenia innych chorób. Moim zdaniem w takich przypadkach fizykoterapeuci nie mogą ustępować, a w razie odmowy wypłaty wynagrodzenia przedstawiać udokumentowane argumenty i dowody. Nawet w dziedzinach od dawna uznawanych za domenę elektroterapii w przypadku nowatorskich, nietradycyjnych metod fizykoterapeuta musi przebijać się przez mur sprzeciwów. Termin „tradycyjny” oznacza tu, oczywiście, zabiegi nieróżniące się niczym od „stosowanych przez wszystkich innych fizykoterapeutów od 75 lat" i „znanych" konsultantowi. Skuteczność takich „tradycyjnych" zabiegów nie jest brana pod uwagę-
Należy również wspomnieć, że w wielu stanach, łącznie z moim rodzinnym Nowym Jorkiem, fizykoterapeuci przyjmują wyłącznie pacjentów kierowanych do nich przez lekarzy. W razie odmowy wypłaty wynagrodzenia dla fizykoterapeuty konsultant umawia się więc z lekarzem prowadzącym. Warto wiedzieć, że wynagrodzenie lekarza nie jest nigdy kwestionowane.
218