wykluczenia społecznego, co może odbyć się kosztem przeoczenia „bardziej tradycyjnej biedy" (Buck i in., 2002: 371). Dowody te nie są jednak konkluzywne - na przykład odmienny zestaw zastosowanych wskaźników może dać różne wyniki i realne jest to, że „naprawdę wykluczeni" będą kategorią niedoszacowaną w tego typu badaniach. Autorzy bardziej pogłębionego badania młodzieży pochodzącej z „dotkliwie wykluczonych ’ obszarów północno-wschodniej Anglii twierdzą na przykład, że o ile zjawisko wykluczenia społecznego istnieje, można odnaleźć je w jego „bardziej utrwalonej postaci” pośród niewielkiej liczby osób, których życie obraca się wokół „biedy związanej z narkotykami” (w badanym przypadku, z heroiną) (MacDonald i Marsh, 2002: 27,38).
Room twierdzi, że idea wykluczenia społecznego jako „katastroficznego zerwania relacji z resztą społeczeństwa” wciąż może służyć jako punkt odniesienia (2000: 413). Niemniej jednak, choć możliwe są przypadki osób, które doświadczają takiego „katastroficznego zerwania", badania empiryczne pokazują, iż traktowanie rozmaitych postaci wykluczenia jako zjawiska niezróż-nicowanego niekoniecznie dużo wnosi (Gore i Figueiredo, 1997: 45). Włączenie oraz wykluczenie mogą współistnieć ze sobą w różnych obszarach - ekonomicznym, społecznym, politycznym i kulturowym - a także w podobszarach każdego z tych zjawisk (Witcher, 2003). To z kolei potwierdza argument Levitas, iż wykluczenie społeczne, w szerszym użyciu, jest lepiej rozumiane jako pojęcie niż jako empiryczna rzeczywistość (zob. także de Haan, 1999; Bom i Jensen, 2002).
Związki konceptualne: czym jest „wartość dodana”?
Po przeanalizowaniu związków empirycznych między ubóstwem a wykluczeniem społecznym, przejdziemy teraz do poziomu konceptualnego. Debata koncentruje się tutaj w dużej mierze na kwestii „wartości dodanej”, którą do analizy ubóstwa wnosi właśnie pojęcie wykluczenia społecznego (Micklewright, 2002:28). W szerszej perspektywie można wyróżnić trzy główne stanowiska. Pierwsze z nich reprezentuje stosunkowo niewielka grupa osób, które, w najlepszym przypadku, nie są przekonane odnośnie do koncepcji wykluczenia społecznego, a w najgorszym razie odrzucają ją jako mało pomocną, a nawet niebezpieczną.
Szczególnie krytycznie nastawiona jest do niej 0y«n, uważając, iż jest to raczej pewna koncepcja polityczna aniżeli analityczna,
0 „ograniczonej podstawie teoretycznej”. Twierdzi ona, że jej użycie oznacza, iż „ubóstwo — prawdziwa i upiorna bieda - staje się niewidzialna, gdyż skrywają parasol wykluczenia społecznego, które obejmuje swoim zasięgiem kilka innych zjawisk”! 1997: 63, 64). Nolan i Whelan, choć mniej mu niechętni, są podobnie sceptyczni wobec tego „amorficznego” pojęcia. Choć uważają oni, że wykluczenie społeczne może wyczulać badaczy oraz decydentów polityki społecznej na ważne aspekty ubóstwa, obawiają się, iż odbywa się to kosztem utraty „iskry, którą - z powodu jego zbyt częstego używania oraz oceniającego charakteru - wyzwala słowo »bieda«”(1996:190,195). Twierdzą oni również, iż ci, którzy przedkładają wykluczenie społeczne nad biedę, najczęściej opierają swoje porównania na karykaturze, która miesza kon-ceptualizację ubóstwa z jego węższym, często jednowymiarowym pomiarem. Postrzeganie wykluczenia społecznego jako „wartości dodanej” jest częściowo funkcją tego, jak konceptualizowana jest sama bieda (Sen, 2000a).
Drugie i trzecie stanowisko zajmują zwolennicy pojęcia wykluczenia społecznego: jedno mówi, iż nowe spojrzenie, jakie wnosi ono do analizy ubóstwa, stanowi znaczące przesunięcie konceptualne; według drugiego natomiast, spojrzenia te nie są nowe, lecz mimo tego pojęcie wykluczenia społecznego jest katalizatorem, który uwypuklił istotne aspekty biedy i przyczynił się do poszerzenia oraz zdynamizowania analizy. Choć zwolennicy pojęcia wykluczenia społecznego częstokroć różnią się pod względem wyróżnienia aspektów, które uważają za typowe dla jego „wartości dodanej”, jest wiele ważnych, wciąż powracających wątków, którym przyjrzymy się teraz po kolei. Najogólniej mówiąc dzielą się one na dwie kategorie: pierwsze trzy wątki (relacje oraz prawa, podziały społeczne, wielowymiarowość) podkreślają jego rozległość, a ostatni wątek jego dynamiczną jakość.
Relacje oraz prawa. Jednym z najbardziej rozpowszechnionych twierdzeń jest to, iż wykluczenie społeczne dotyczy przede wszystkim kwestii relacji (Room, 1995, 1999; Allen
1 in., 1998). Wykluczenie społeczne siłą rzeczy dotyczy relacji
111