KLUB KSIĄŻKI KSIĘGARNI KRAJOWEJ
ROSJI SCHYŁEK, ALE NIE ZMIERZCH
Mieczysław J. Kiinstler DZIEJE
KULTURY CHIŃSKIEJ
PWN
Warszawa 2007
T\
T\
T\
T\
W roku 2008 oczy świata są zwrócone w stronę Chin. Nie tyle z powodu Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, ile raczej kontrowersji towarzyszących organizowaniu w tym kraju imprezy sportowej tej rangi. Jedno nie ulega wątpliwości. Chińczycy postarają się ze wszech sil przyćmić poprzednie olimpiady. Zresztą jak każdy kolejny organizator. Tu jednak sygnał będzie aż nadto czytelny. Z Chinami trzeba się liczyć. To prastara cywilizacja, która może miewała gorsze okresy, ale to były przecież tylko króciutkie chwile w jakże długim i imponującym trwaniu. A teraz znów wraca do wyznaczonej jej u zarania ludzkich dziejów wielkości, czego nie chcą uznać Tybetańczycy i ich sympatycy na całym świecie.
Możemy zbojkotować igrzyska w telewizorze, ale imprezę - niezależnie od tego, jaki mamy do niej stosunek - potraktujmy jako dobry pretekst, by zajrzeć do arcyciekawej książki znanego warszawskiego sinologa, profesora Mieczysława Kunstlera. Autor, w napisanych z głębokim znawstwem „Dziejach kultury chińskiej”, unika częstego błędu wśród uczonych: ulegania bezkrytycznej fascynacji badaną kulturą. Profesor Kiinstler nie szczędzi cywilizacji chińskiej wielu krytycznych słów, ale nie popada w drugą skrajność: nie okłada jej histerycznie pejczem gdzie popadnie.
Zwróćmy uwagę na dwie rzeczy. Od najdawniejszych czasów kultura chińska jest wybitnie etnocentryczna. Dla Chińczyków człowiekiem był tylko Chińczyk, czyli ktoś mówiący po chińsku i wyznający wartości kultury chińskiej. Reszta to „barbarzyńcy”. Cywilizacja chińska nie ma specjalnie zrozumienia dla obcości. Słuszne jest tylko to, co chińskie. I druga sprawa. W przeciwieństwie do antycznej Grecji, gdzie narodziła się idea olimpiad, kultura chińska nie znała nigdy kultu piękna ludzkiego ciała. Nie potrafiła go nigdy należycie wyobrazić chińska sztuka, a szokującą nieporadność w opisach anatomicznych wykazywała nawet popularna w okresie od XVII do XIX wieku literatura pornograficzna.
Czy olimpiada to wszystko zmieni? Czy Chińczycy odkryją własne ciała i inne kultury? Oby.
JERZY ROHOZIŃSKI
LITERATURY POPULARNONAUKOWEJ
Robert M. Sapolsky MAŁPIE AMORY i inne pouczające historie o zwierzęciu zwanym człowiekiem
PRÓSZYŃSKI i S-ka
Michał Heller
PODGLĄDANIE WSZECHŚWIATA
ZNAK
John D. Barrow
KSIĘGA NIESKOŃCZONOŚCI
PRÓSZYŃSKI i S-ka
Richard P Feynman A CO CIEBIE OBCHODZI, CO MYŚLĄ INNI?
ZNAK
BÓG UROJONY
CiS
Joel Garreau
RADYKALNA EWOLUCJA
PRÓSZYŃSKI i S-ka
Tadeusz A Kisielewski SCHYŁEK ROSJI
Rebis
Poznań 2007
Royj
-srr
10
Książka Tadeusza A. Kisielewskiego raczej odmalowuje okres schyłkowy Rosji niż analizuje przyczyny upadku bądź zapowiada koniec. To zbiór rozważań na tematy rosyjskie, przedstawienie rozmaitych aspektów sytuacji współczesnej Rosji, a niejednolity, spójny wywód pokazujący, dlaczego znajduje się ona dzisiaj w takiej, a nie innej sytuacji.
Czy to zarzut? Właściwie nie, gdyż wiele się tu można dowiedzieć. Nie tylko zresztą o Rosji współczesnej, bo autor nie stroni też od historii. Do najciekawszych fragmentów należą właśnie te, gdzie zagłębia się on w przeszłość, omawiając konflikty narodowościowe na obrzeżach Rosji i jej stosunki z sąsiadami - opanowanie Syberii, historię Azji Środkowej z jej chanatami, spór z Japonią o Kuryle, problem Karelii i stosunków z Finlandią, plus oczywiście splot konfliktów na północnym Kaukazie.
Warto uważnie prześledzić przeszłe stosunki z Chinami, m.in. kwestię wytyczenia granicy rosyjsko--chińskiej, bo w takiej perspektywie inaczej odbiera się rozważania o współczesnej ekspansji chińskiej na Syberii (jeśli wierzyć autorowi, niesie ona z sobą pewne zagrożenia na przyszłość). Szczególnie ciekawe są rozważania o nowym miejscu służb specjalnych - to już nie „państwo w państwie", lec służby, które mogą
i
0 sobie powiedzieć: „Państwo to my”. Mamy ponadto interesujące uwagi na temat polityki zagranicznej
1 obronnej, stosunków polsko-rosyjskich, działań Rosji w ramach ONZ, gospodarki i demografii.
Sposób ujęcia dwóch ostatnich tematów (w książce stanowią pierwsze rozdziały) budzi we mnie najwięcej wątpliwości. Są, owszem, wyczerpujące, naszpikowane liczbami i zestawieniami. Otóż to: zbytnio naszpikowane. Dane liczbowe są oczywiście potrzebne, trudno przecież, by omówienie tak konkretnych dziedzin było zawieszone w próżni, bez ścisłych informacji o zmianach ludnościowych czy wielkości handlu. Ale nadmiar, choć świadczy o wiedzy i włożonej pracy, szkodzi, bo lektura staje się nużąca. Na szczęście tylko w tym miejscu.
TERESA STYUŃSKA
Doug McDouggal ZAMARZNIĘTA ZIEMIA
PRÓSZYŃSKI i S-ka
Richard Dawkins RZEKA GENÓW
Grzegorz W. Kotodko WĘDRUJĄCY ŚWIAT
PRÓSZYŃSKI i S-ka
Giorgio Agamben HOMO SACER
Suwerenna władza i nagie życie
PRÓSZYŃSKI i S-ka
Więcej bestsellerów, tańszych niż w księgarni, znajdziesz na stronie
ZAMÓW BEZPŁATNY KATALOG!!!