Spuufb rozbiorowy znany /«/*
unzyilhim
Kjiżdy własnym doświadczanie o tej prawdzie przekonać się rt1
dobrze ją znają. Suknią na przykład osobliwszego kształtu dano na wzór, aby podobna do niej zrobiona ł>y|a Prosta osoba, która się tego podjęła, domyśli się natij. ralnic suknią wzorową popruć i znowu spoazyć, aby tym sposobem dowiedziała, Jak ma zrobić jej podobną Zna wię< ona sposób rozbiorowy tak dobrze jak i filozofowie, a użyteczność jego zna jeszcze lepiej, niż ci, którzy upornic utrzymują, że jest inny jakiś sposób nabywania wiadomości.1 2
Sądzimy raczej z pospolitymi ludźmi, że żaden inny sposób nic może zastąpić sposobu rozbiorowego, że żaden inny bardziej nas oświecać nie zdoła. Moc tej prawdy sami uczujcmy, ile razy przedmiot jaki nieco złożony poznać zechcemy. Sposób ten nic jest wymyślony, ale w naturze znaleziony3. Moglibyśmy, tak jak wielu filozofów czyniło, inne wynajdywać i porządek jakiś między wyobrażeniami stanowić; ale ten porządek, skoro by nie był rozbiorowym, takie by zamieszanie w myślach naszych sprawił, jakie sprawił w ich pismach; zdaje się bowiem, że im się bardziej na zrobienie porządku wysilają, tym się
"O
O
O
“O
</>
n
>
>
27
“O
O
>
Rozbiór doje poznanie trafne
więcej wikłają i stają się mniej zrozumiałymi; co wszystko z nieznajomości sposobu rozbiorowego pochodzi,1
Bywają trafne w poznawaniu dowcipy, które zdaje się jakoby się niczego nic uczyły, a to dlatego, źe się nic zdawały zastanawiać nad tym, jak się im uczyć należało2; z tym wszystkim uczyły się one, i dobrze się uczyły. A że się uczyły bez poprzedniego zamysłu uczenia się, nie szukały przewodnictwa żadnych nauczy-ciclów i tym samym trafiły na najlepszego, to jest naturę. Od niej nauczone czynić rozbiór tego, czego się uczyły, mało umieją, ale dobrze umieją. Instynkt, ten tak pewny przewodnik; gust, który tak dobrze sądzi, a sądzi w tym samym momencie, gdy czuje; talenta, które nie są jak tylko3 gustem, gdy on tworzy to, czego razem jest sędzią4: wszystkie te zdolności są dziełem natury, która nas mimo wiedzy naszej do rozbioru prowadzi i zdaje się chcieć niejako ukryć przed nami to6, cośmy jej winni.
Ona natchnień swych geniuszowi udziela, ona jest Muzą, której on wzywa, gdy sam nie wie, skąd mu myśli płyną.
1 Na miejscu zdania; „co wszystko z nieznajomości sposobu rozbiorowego pochodzi" w oryginale znajduje się zdanie: IIs m sauent pas que Vanalyse peut seule nous inslruire; veriU pratiąue connue des artisans les plus grossiers. Po polsku : nie rozumieją oni, źe tylko analiza może nam dostarczyć pouczenia, a jest to prawda wiadoma najpry-prymitywniejszym nawet rzemieślnikom.
a W II i III wyd.; „które, jak się zdaje, niczego się nie uczyły, bo się nam zdaje, żc zgoła nie rozmyślały dla nauczenia się".
8 Tak w II i III wyd. W I wyd. brak słowa „jak".
Myśl właściwa: talenty, które są tym właśnie gustem, w czasie gdy wytwarza on to, czego sam jest sędzią.
8 W II i III wyd.: „i która zdaje się, jakoby chciała ukryć przed nami to",
W oryginale jusqu*aux plus pelites couturiires — wszyscy, nawet najskromri iejsza sz waczka.
Tak w III wyd. W wyd. 1: „że się inny jakiś sposób nabywania wiadomości znajduje**; w wyd. II: „że jest inny jakiś sposób wiadomości nabywania**.
W oryginale następuje dalej zdanie et nous ne devons pas craindre yuelle nous igare, które tłumacz opuścił, a które można oddać słowami ; i nic powinniśmy się obawiać, że nas sprowadzi na manowce,