Dwie godziny później mój °iciec zmarł’ Ja zaś 20stałem Słową " dżiny Plichtów.
*
Na cmentarzu wziął mnie Pa stron^ d>'reklor marketingu z kanadl skiej firmy stalowej, w której ojc,cc Pracował P° ^ofaniu się z karki urzędniczej.
- Panie Plichta - powiek13* ~ bardzo śniliśmy pańskiego ojd Chciałbym przekazać panu te j™*** dla PańskieJ matki.
Wyjął portfel i wręczył mi czek wystawiony przez jego firmę. Pm
czytałem wypisaną na nim kwo*' B-vła to bardzo duża suma-
- Dziękuję panu w imien»u m°jeJ matki ~ Powiedziałem. - Al jest już wystarczająco zabezpie^ona 1 nie Potrzebuje pieniędzy.
Po tych słowach po prostu /wróciłem mu czek. Dyrektor schował i z powrotem do portfela. Popatr^ na mnie 2 namysłem i zadał dokładni
to pytanie, na które czekałem:
— Czy mógłbym panu w P°móc?
- Może znalazłby pan mieisce dla mojego brata w waszej euro pejskiej centrali w Szwajcarii? V*a średnie wykształcenie, praktykę tecl, niczną i dyplom handlowca.
— Czy pański brat jest do Pana podobny?
Potwierdziłem.
— Więc mam dla niego po^ad^'
Rozdział V
r,t ni/ pierwszy w życiu miałem stały dochód, rentę sicinci| po państwowym. Dotychczas finansowałem swoje studia, pode) u; różnych prac. Teraz stałem się wreszcie niezależny. Mogłem nbic wszystko, co niezbędne: prawdziwe łóżko i biurko / ki o ■ ... olnutowym. W domu nie było już kłótni i liczenia się / każdym mii Mogłem więc spokojnie zająć się studiami.
Piwnego ranka zbudziłem się półprzytomny. Siadłem na brzegu i i , i próbowałem się ocknąć. Nagle przeżyłem na nowo sen, / którego . • la .me przebudziłem:
.lary e/.lowiek w niemodnym ubraniu siedział w wielkiej sali w Sztokhol nile, gdzie wręczono mu właśnie Nagrodę Nobla. Przed wielu laty dostał |u/, inko pierwszy człowiek na świecie, jednocześnie trzy takie nagrody: « dziedzinie chemii, fizyki i medycyny. Teraz wrócił z długiej podróży do l'il< dniego układu słonecznego. Towarzyszyło mu w niej dwóch ludzi, ale powrócił tylko on. I oto znowu otrzymał Nagrodę Nobla, ponieważ wy-i.i .iwa, w której uczestniczył, potwierdziła jego wcześniejsze hipotezy naukowe. Kiedy wysłuchiwał przemówień, wygłaszanych zwykle przy takiej okazji, przed oczami przepływało mu, niczym film, całe jego życie.
W młodości był zapalonym eksperymentatorem w dziedzinie napędów lakietowych i techniki kosmicznej. Nikt początkowo nie poznał się na |ego geniuszu, wybrał bowiem okrężną drogę, aby osiągnąć swój cel. Miał nadzieję odkryć plan zaszyfrowany przez Boga w budowie świata. Wie-d/iał jednak, że nie uda mu się tego osiągnąć, jeśli będzie tylko paradować w białym fartuchu naukowca. Aby urzeczywistnić swoją ideę, studiował kolejno chemię, fizykę i biologię, zajmował się także historią tych nauk i historią filozofii. Po wielu latach samotnych studiów znalazł wreszcie rozwiązanie zagadki wszechświata. A wówczas, nie licząc się z niczym, wdał się w krótką, niezwykle gwałtowną walkę z tymi, którzy od stuleci opowiadają, ze ich udziałem jest cała mądrość i wiedza świata, choć w rzeczywistości /.uządzają tylko związanymi z tym profitami.
Kiedy wreszcie wygrał tę walkę, otrzymał jako pierwszy człowiek trzy Nagi ody Nobla. Teraz miał już wystarczający autorytet, by móc budować Inkic rakiety, jakie uważał za najlepsze. Opracował dwa ich typy: lata-|ąey dysk i pojazd kosmiczny. Wynalazł też nowy rodzaj paliwa. Pojazd kosmiczny był niezwykle długi, w tylnej części miał wklęsłe lustro, a na pr/odzic dysk rakietowy, służący do lądowania na planetach. Środki na
0 alizaeję tych niezwykłych pomysłów zebrała cała ludzkość.
1 oto znów siedział w wielkiej sali w Sztokholmie. Jego sen się skon
1 /yl.
51