Zachowanie rodziców — przyczyny i oddziaływanie 135
jak przekorny jest Marek; nie jestem już w stanie poskromić go. On wciąż myśli tylko o tym, by mnie sprowokować”, tak formułuje swoje problemy. Aktywny i pasywny sprzeciw chłopca kilka razy dziennie doprowadza matkę do granic wytrzymałości. „Naturalnie staram się ze wszystkich sił, by zachować spokój”, kontynuuje, „ale czasem czuję, jak rośnie we mnie nieposkromiona złość. Wczoraj znowu do tego doszło: Marek z niechęcią dłubał widelcem w jedzeniu. Trzy razy poprosiłam go spokojnym tonem, aby przyzwoicie jadł, ale on po prostu nie chciał słuchać. Nagle coś mną zawładnęło: zaczęłam go bić — coraz mocniej i mocniej. A potem on zaczął żałośnie płakać i krzyczeć. Wtedy poczułam się strasznie — byłam wściekła na siebie, na mój brak opanowania. Nieposkromiona nienawiść rosła we mnie, ale zamiast przestać, wciąż biłam Marka. Później miałam straszne wyrzuty sumienia. Bardzo się boję, że coś takiego może się znowu zdarzyć”.
W trakcie dalszych rozmów w poradni próbujemy razem z matką odkryć motywy tych wybuchów agresji. Przy analizie historii jej rozwoju bardzo trudno jest jej przywołać wspomnienia o własnych przeżyciach z dzieciństwa. Dlatego też zaproponowano jej, by wnieść więcej światła do ciemności jej wspomnień przy pomocy odprężającej metody; ponieważ im swobodniej możemy przywołać wewnętrzne obrazy, tym mniej myślom tym przeszkadzają usilne rozważania i przemyślenia oraz tym plastyczniej pojawiają się przed naszymi oczami dawno zapomniane przeżycia. Szczególnie intensywny stan spokoju można osiągnąć dzięki pewnej metodzie, która w ostatnich latach jest coraz częściej stosowana: hipnotycznemu transowi. W tym stanie odprężenia człowiek nie tylko reaguje na pozytywne sugestie, lecz w jego podświadomości można wywołać — zupełnie bez bezpośredniego wpływu — tak zwane procesy poszukiwania. W tej terapii, która przez wiele lat wypróbowywana i rozwijana była przez amerykańskiego lekarza i psychoterapeutę Miltona Ericksona, pacjent może „na własną rękę” podejść do swoich problemów. Dzięki określonym sformułowaniom terapeuty przebudzone zostają stłumione wspomnienia albo też odkryte bardzo spontanicznie możliwości rozwiązań. A przy tym nie konieczne jest nawet wprowadzanie pacjenta w głęboki trans. Wystarczy tylko to, że im mniej próbuje on sterować swoimi procesami myślowymi, tym łatwiejsza jest praca jego podświadomości. Każdy z nas przeżył już to, że jakieś imię, jakaś liczba albo inna myśl po prostu nie chcia-