puAhuwtfrt zawartych w ohiu/ie Grottgera każe widzieć w nim zgęr/cwona wyrażoną językiem symbolu rckapltulncję tematu całego malarskiego cyklu waz aUjologa/uo-ittorulnąjego interpretację liihlijmMJhrześcijartsktt symbolik* obrazu i metaforyka tytułu eksponują - odpowiednio do całości cyklu zbrodnię i upodobanie w ohydzie - jako stały wątek dziejów ludzkości, ohccnoic niewyobrażalnego, a nie dającego się niczym wytłumaczyć /In i występku Ludzkość sama jawi się przerażająca i irracjonalnie straszna w twym złu i grzechu
Asnyk natomiast odrzucił biblijną symbolikę i chrześcijański sposób wartościowania Symboliczną prasytuację, którą posłużył się do ukazania dziejów ludzkości zaczerpnął z mitologii: mityczna historia rodu Atrydów stanowi dla Asnyka synekdochiczną parabolę historii ludzkości, 'l ego rodzaju męcie eksponuje me perspektywę aksjologiczną, lecz aspekt fatalizmu, nieuniknionego porządku spełniania się czynów i wydarzeń w dziejach ludzkości niejako poza wyborem i decyzjami ludzkimi objawiającą się Wyższą Konieczność W Asnyków-ym ujęciu dziejów ludzkości nie ma miejsca na wolna wolę a zatem i wartościowanie czynów. Znajduje to wyraz w języku utworu, pojęciowym, uogólniającym abstrahującym wszelkie czyny, a więc funk^ ^jonującym w innym planie znaczeniowym niż język waloryzacji moralnych. Asnyk eksponuje motywacyjny charakter losu^konieczności, który determinuje wszystkie czyny i wydarzenia w historii ludzkości, nadając im wymiar bezwyjśctowego tragizmu. W tym ujęciu gwałt i okrucieństwo są takimi samymi (równoważnymi z punktu widzenia procesu dziejów) ogniwami w marszu ku przyszłości, jak dobro i tworzenie, Właśnie w owym tragicznym fatalizmie czy fatakatycznym tragizmie objawia się wielkość i wzniosłość ludzkości.
Tyś sama jest katem i ofiarą I padasz w proch, kiedy kroczyć chcesz zwycięsko, ł tryumf jest dla deble karą.
I zwycięstw szał jest dla ciebie klęską!
Laes mimo klątw, bólu i zwątpienia.
Przeczuwasz cel, ku któremu dążysz z wolna:
Ob dolo twe zawsze opromienia.
Choć igąć go jnarcrenś nic jest zdolna.
(„Ludzkości")
Poprzez ów „przeczuwany cel" — promienny — będący wartością założoną, niekwestionowaną i niepodważalną — dokonuje się samouapra wiedli wionie i aamoodkupicoie ludzkości, która przecież — zadając sobie cierpienie — dokonuje tym samym aktu ekspiacji. Idealny cel wystarczy też, by
■ usprawiedliwić gwałt i błąd w dziejach. Wszelkie czyny i działania, będące / , pynjdu widzenia celu koniecznością dziejową, spełnić się muszą; zatem wobec
/ procesu dziejów zostaje niejako zawieszone wartościowanie moralne. Deter-I / minizm i etyka odpowiedzialności przebiegają w innych płaszczyznach i me / mąją punktów wspólnych. Wydaje się, że trafiamy tu na wątek achrześcijańtki
/ w Asnykowej myśli o procesie dziejowym; odzywa się on bardzo często
/ w twórczości poety, ponieważ nadaje główny ton jego myśli historiozoficznej i kosmologicznej, dlatego też trzeba będzie jeszcze wrócić do tej kwestii I / w niniejszej pracy.
Takie myślenie o procesie dziejowym jest równie charakterystyczne dla poheglowskiego historyzmu, jak i dla determinizmu scjentystycznego. W wierszu Asnyka, wyprowadzającym wzniosły tragizm dziejów ludzkości z deterministycznej dudek tyki błędu i prawdy, klęski i sukcesu w drodze do ideału, wydaje się, że można się dosłuchać odpowiedniego ujęcia antycznej maksymy: errarc humanum est, Jeśli Asnyk uznał za najstosowniejszy schemat greckiego mitu do zaprezentowania uświęconego dramatyzmu dziejów ludzkości, to równic dobrze wynikało to z osobistych upodobaó poety do antyku, jak i z ówczesnej powszechnej praktyki twórczej w literaturze i innych sztukach (co widać wyraźnie w akademizmie ~ * werzej — w historyzmie dziewiętnastowiecznym), preferującej antykizację jako najodpowiedniejszą artystyczną formę kategorii wzniosłości*. Wiersz „Ludzkości" ogłosił Asnyk w połowie 1871 r. pod tytułem „Fragment". Mozę tytuł pierwodruku był dość przypadkowy — a może utwór rzeczywiście miał stanowić fragment większej całości. W najbliższym bowiem sąsiedztwie powstał przecież cykl „Ze sceny świata", a z planowanego cyklu „Freska starożytne" ukazał się utwór „Tetyi i Achilles" (1871) i nieco później „Herakles".
Niedługo zatem, bo tylko siedem lat po debiucie, po wierszach patriotycznych, utwierdziwszy już swą pozycję piewcy miłości i kwiatów - Asnyk podjął nowy, poważny i najwyżej wówczas ceniony rodzą) - poezji reflek$yjnej w praktykowa nych wówczas, o czym będzie jeszcze szerzej w niniejszej pracy, kompozycjach cyklicznych, Już w wymienionych utworach i we właściwie prezentującym się ns ich tle fragmencie „Ludzkości" bardzo klarownie rysąją się pewne wątki myślenia określające klimat intelektualny tej poezji i przyjęte w mej (przez poetę) tpo»oby wyjaśniania i wartościowania wszelkich zjawisk dotyczących rzeczywistości ludzkiej, Aanyk nigdy ich nie zmienił ani tym hardziej me zarzucił Mo/na tez mówić, że w poezji reflekayjnej startował jako umysłowość gotowa i uk sztabowa na, która też jednak pozostała statyczna do końca swej twórczości.
» 0 (ym m. Poprzęeka, O alegorii w 2 połowie XIX wieku, [wj Sztuka 2 połowy XIX wieku, Warszawa 197.1, s. 24V-267; ttjśe, Akademiom ., s. 100-127