69429 PHOTO174

69429 PHOTO174



134

by wreszcie osiągnąć ostateczne, niewątpliwie prawdziwe rezul-taty; wynikiem zaś było zajęcio stanowiska sceptycznego, jak to się dobitnie wyraziło w dziełach epistemologicznych opracowywanych na gruncie psychologistycznym. 1 nic dziwnego! Zastosowano poznanie_odpowiednie tylko dla pewnej kategorji

przedmiotów do przedmiotów zasadniczo pdmieunvch. Dokonano niebywałego” gwałuT na swoistej naturze przedmiotów. Musiało to postępowanie skończyć się bankructwem. Przedmioty upomniały się same o swe prawa. Powstała reakcja przeciw psychologizmowi. Lecz jak nic w wiekowej pracy filozoficznej nie idzie na marne, co zostało podjęte z silną wolą osiągnięcia prawdy, tak i błędy psychologizmu nauczyły nas nic tylko, jaką drogą iść nam nie wolno, alo też uwolniły nas na długi może przeciąg czasu od. badań filozoficznych w stylu Hegla, czy Szellinga. Bo mimo niewątpliwie zupełnio błędnych głównych rezultatów, mimo mylnie obranej drogi, nie da się zaprzeczyć, że psychologizm powodowany był pewną zasadniczą, a słuszną tendencją. Tylko, żo psychołogizm nie uświadomił sobie jej dość jasno, zeszedł na manowce i popełniając jaskrawe błędy wywołał reakcję; reakcję jednak, która daleką jest od konstruktywnych systeraatów idealizmu niemieckiego, lecz stara się uświadomić sobie jasno ukryty w psychologizmie słuszny postulat i konsekwentnie go wypełnić. - Taką reakcją — co do niektórych swych dążeń — jest fenoinenologja.

li. O zasadzie bezpośredniego doświadczenia.

Jak daleką jest metoda fenomenologiczna od metody nauk przyrodniczych i t» zw. „pozytywistycznej” filozofji, jak dalece różnemi są obustronne wyniki, to jednak uaczolna zasada badań fenomenologicznych nie jest sprzeczną z takąż zasadą nauk przyrodniczych. Zasada ta powiada: ostateczną podstawą wszelkiego \ poznania, wszelkiej teorji jest bezpośrednie doświadczenie. Wszel-kie bezpośrednie doświadczenie posiada swą^ charakterystyczną waHólń^ożnawczą, którą musimy uznać. Wobec danych togo doświadczenia ńib możemy'zająć innego stanowiska, jak biernych choć inteligentnych5) widzów i musimy poprostu przyjąć to, co

*) To zn. rozumiejących to, co nam niejako sarn przedmiot o sobie mówi.

nam daje doświadczenie i to tak, jak ono nam daje. ęane doświadczenia nietylko umożliwiają nam poznanio przedmiotów, lecz mają moc uzasadniającą, motywująca nasze przekonania, j>ojęoia, czy też sądy o przedmiotach. Cokolwiek z treści na-szych przekonań, naszych nienaocznych domniemań nie da się w danych doświadczenia wykazać, musi być odrzucone, jako ^    ^

■ Cv€jU-


„nieprawdziwe”. I odwrotnie: cokolwiek osiągniemy na drodze J czysto „myślowych” operacji, musi się dać wykazać w danych doświadczenia, jeżeli ma być uznane za prawdziwe.

Lecz jak to zrozumieć — spyta nas czytelnik — by ta sama zasada prowadziła do różnych wyników? Dlaczego rozważania poprzedniego rozdziału były lak prowadzone, jakgdyby droga psychologji, a zwłaszcza psychologizmu była zupełnie błędna?

'iłr


— Odpowiemy: Pytania zadano musiałyby zakłopotać fenomenologa, gdyby ważnem było jedno założenie, któro milcząco czynią tak przyrodnicy, jak filozofowie posługujący się przyrodniczą metodą. Po w iedzieliśrnv,_że .doświadczenie jest _fródłcm i .podstawą wszeikiej wiedzy o przedmiocie, ale nie powiedzieliśmy wcale, że istnieje tylko jeden jedyny rodzaj doświadczenia i żo tym rodzajem jest właśnie spostrzeżenie „zmysłowe” — zewnętrzne, czy też spostrzeżenie wewnętrzne. To ostatnie zaś twierdzenie jest tak naturalne dla przyrodników, jak i dla t. zw. .pozytywistów” w filozofji, że nie zadają sobie nawet trudu sformu-i łowania go, jako świadomego założenia. Lecz właśnie to tak pozornie oczywiste twierdzenie dalekie jest od oczywistości. Dośó byłoby zapytać, czy ważność jego opiera się sama na .doświadczeniu” — w znaczeniu spostrzeżenia zewnętrznego lub wewnętrznego — by spostrzec, żo nictylko tak nie jest, lecz że tak być nie może. I to nio dlatego, by spostrzeżenio zmysłowe ja-kiegokolwiokbądś rodzaju dostarczało nam danych zaprzeczających' treści powyższego twierdzenia, looz przedewszystkicm dlatego, że pomiędzy danttni spostrzeżenia zewnętrznego, czy wewnętrznego, niema i nie może być tego spostrzeżenia samego; W „spostrzeżeniu zmysłowem” dane sutego czynowego rodzaju przedmioty, ale nie ono samo. By je samo badać musimy zaprzestać „śpbstrzegaĆ^Ym^^owo^i.samo spostrzeżenie uczynić przedmiotem poznania. Co uprawnia nas do togo, by to nowe poznanie identyfikować z poznaniem, będącom teraz przedmiotem badania?

x) Tym terminom obejmujemy dla wygody tak epoetrzoienia zewnętrzne, jak i wewnętrzne.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
1 Wstęp 1.1 Cel pracy Celem tej pracy jest analiza procesu różnicowania się komórek. By go osiągnąć,
Śmierć Kopernika Tymczasem Kopernik ciężko zachorował, by wreszcie dnia 24 maja 1543 roku zamknąć oc
02021 tif Mówcy wypada, by takie osiągnięcia pochwalić i cenić takie zamiary. Dziecko i kariera - to
skanowanie0007 które by wreszcie umożliwiły upragniony lot, a „czujne, skrzydlate, solidarne Duchy”
Czym jest planowanie? Planowanie - ustalanie celów i odpowiednich działań by je osiągnąć. Planowanie
• procesy transportu ciepła i masy w medycynie. Do znaczących osiągnięć należy niewątpliwie fakt, że
CCF20120614005 towarzyszących na szczeblu komunalnym lub lokalnym. By to osiągnąć należy: •
page0258 250 Summa teologiczna nocy, przez ranek początek dnia. Odpowiedniem zaś było, by tam gdzie

więcej podobnych podstron