34
środowisk, które go wydają. Znaczenie jej w zakresie nauki o literaturze molega na tym, że ustala ona chwilę, gdy dzieło literackie^, opuściwszy pracownię pisarza, stało się w postaci powielonej dostępne jego odbiorcy w najszerszym znaczeniu tego wyrazu, a więc czytelnikom, słuchaczom pub widzom, i to liczonym pokoleniami. Bibliografia, zwłaszcza szczegóło-wa bibliografia literacka, dotycząca danego zjawiska, mówi o życiu dzieła literackiego, dokumentowanym ilością i jakością jego wznowień (pr?edru-’ków, reedycyj) oraz odgłosami jego popularności w postaci recenzyj, arty-Htułów, rozpraw utrwalonych na piśmie, sięga nadto w dziedzinę sztuk innych, muzyki lub malarstwa, gdy dane dzieło wywoływało pojawienie |się ilustracyj muzycznych lub plastycznych. Dzięki temu bibliografia stalle się nieodzownym przewodnikiem badań literackich, wraz bowiem z bio-prafią ehronolcgizuje zjawisko literackie, wskazując na jego utrwalenie [się w czasie i przestrzeni.
ii Tylko co opisane czynności filologiczne, biograficzne i bibliograficzne [uchodzą u nas, zwłaszcza w oczach pięknoduchów; pozorami wyższości markujących ignorancję, za; pewnego rodzaju ąmtotótóimśgligedbles,- .za niepotrzebny balast wymyślony przez pedantycznych erudytów. Pochodzi i to stąd, że wymagają one pracowitości iście benedyktyńskiej i nazwa ta tu iftopiero znajduje właściwe zastosowanie, dają zaś wyniki mało efektowne, (wysoko cenione jedynie przez znawców, zdających sobie sprawę, że bez Ewych czynności normalny rozwój nauki o literaturze jest nie do pomylenia. I to we wszystkich jej dziedzinach, bez poprawnych bowiem tek-Istów i bez ustalenia ich chronologii w pełnym sensie tego wyrazu zawis-|nąć musi w powietrzu praca zarówno systematyka, jak historyką, jak teoretyka literatury. Przekotoaćrsaę o tym łatwo, wszędzie bowiem, gdzie nau-; ka o literaturze w tej czy innej postaci dochodziła do rozkwitu, było to (możliwe dzięki całej armii pracowników, filologów-wydawców, biografów H bibliografów, którzy żmudnym wysiłkiem przygotowali grunt dla prac ||wyższego” rzędu. I zaryzykować można powiedzenie, żerna kryzys mogła pozwolić sobie nauka niemiecka, która w ciągu w. XIX dokonała zdumie-wjsrających osiągnięć, nim zanurzyła się w chaosie wiodącym do zdziczenia.
4J NAUKI OŚCIENNE
s' 1 Już poprzednio wypadło mi poruszyć sprawę dyscyplin^omocniczych, ■ óbśługujących również inne nauki nie tylko z zakresu humanistycznych, | bibliografia bowiem ćźy biografia, czy nawet filologia obejmują zagadnienia i humanistyczne, i niehumanistyczne; Obecnie pozostaje jeszcze rzut oka nn stosunek nauki o literaturze do jej siostrzyc humanistycznych, tych zwłossozn, których znajomość jest w badaniach literackich nieodzowna, a któro iimkwuć można naukami ościennymi, w pewnym znaczeniu również pomocniczymi. Należy do nich w pierwszym rzędzie językoznawstwo’, Jego bowiem przedmiot, język, jest jako tworzywo Integralnym składnikiem dzieł sztuki słowa. Sztuka 'tańca wymaga umiejętności chodzeniu, a umiejętność sporządzania stołu zakłada orientację w różnych gatunkach drzewa. Podobnie umiejętność mówienia z sensem o dziele literackim wymaga gruntownej znajomości Języka, w którym to diUrfę powstało, Obojętna, czy cHódzł nam o ustalenie właściwego brzmienia tekstu, ĆRy o Jakąkolwiek naukową wypowiedź o takich lub Innych jego jskośoitoh, musimy go dobrze zrozumieć, co bez dokładnej ziimJiiiimiśoI danego Języka jest niewykonalne, W badaniach literackich najlepszy nawet przekład nie zastąpi oryginału, a wszelkie wypowiada! na taniał przekładu nie oparte na snajo-nuiśol jego oryginału są aawaae podeayte wie I rei o, Więcej nawet, nie sntt-gii „języka" dzieła a jogo a wola (mściłam 11 odrębnościami, ot>s natury rzeczy zakłada gruntowną orientację w odcieniach Języka, w którym daleło to powalało, ulu wyjdele alę poza puate fraaeay, Telia zaś orlentaoja wymaga dohiego przygotowania Językoznawczego, Cała problematyka formy ze-wnęti znej w vi iiabi jak alę dniej ukaże »"Z natury tworzywa, chcąc więc luzaąiliile I i zneauwo mówić o niej, trzeba znać Język, Jeśli zaś akcentuję |,ll przygotowanie językoznawcze, to dlatego, że hi unit praktyczna znajomość języka nie wystarcza nawet w najproatsaych badaniach literackich, wymagają tine Iziwlein choćby trochę wiedzy historycznej 1 teoretycznej, polszczyznę więc renesansową musi znać nie tylko „filolog" zabierający się ilu lok tury Itoja, ais równloż krytyk literacki, który chce napisać szkic o ('ortu .'>niiMt iciińi n, Durnia o Matmanio czy choćby Złotej wolnoici,' n gwarach zaś ludowych musi mioć trochę wiedzy nawet nauczyciel, który w szkole omawia Wesele lub Chłopów.
Każdo dzieło literackie jest, dalej, wytworem człowieka żyjącego w pewnym czasowo 1 przestrzennie określonym środowisku, uzależnionego odeń wielorako, reagującego na jego podniety. Kto chce w dzieło to wniknąć, musi poznać jego środowisko o tyle przynajmniej, o ile odbiło się ono w nim w postaci „realiów", wzmianek o sprawach i rzeczach oczywistych dla autora 1 jego czytelników, dla odbiorcy zaś późniejszego nie posiadających oczywistości 1 dlatego niezrozumiałych. Kto nie wie, czym była Częstochowo dla Korony, a Ostra Brama dla Litwy, dla tego wiersz: „Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy 1 w Ostrej świecisz Bramie” będzie tylko konwencjonalnym frazesem, człowiek natomiast, któremu nie obce Jest uczuciowe znaczenie obydwu cudownych obrazów, oceni doniosłość przytoczonego wiersza właśnie na tle Inwokacji, rozpoczętej zwrotem „Litwo, Ojczyzno moja", dojrzy w nim bowiem korekturę regionalnego patriotyzmu autora, przedmiotu tylu nieporozumień komentatorskich. Czytelnik nowel Sienklowicza niewątpliwie odczuje tragizm Skawińskiego lub Putramenta, nawet nie znając dziejów emigracji; doptoro