. Ahernutw*— ppW
jak „czasowym*, crvm jest środowisko. Grupy te starały się teł dawać wyra/ s/crs/emu rozczarowaniu przyrodą nowoczesnych społeczeństw, w\ ra/ać to, co często określa się dziś jako pooowoczesne. To ujęcie procesu wprowadzania przyrody jako środowiska powstało na podstawie wywiadów badawczych / większości;} kluczowych działaczy brytyjskich czynnych w tym okresie.
Aż do wczesnych lat 70. główne mi organizacjami pozarządowymi, które zajmowały się kwestiami ochrom przyrody, były Royal So-cic*r\ for the Pmtection ofBirds (RSPB), Wbticł Wildlife Fund (WWF), Royal Society for Naturę Conservation (RSNC), Council for the Pneseiration of Ru rai England (CPRE), National Trust (NT), Town and Country Planning Association (TCPA) oraz Civic Trust. Wszystkie poza NT miały niewielki zespół pracowników, którzy działali mniej lub bardziej niezależnie od siebie i bez szczególnego poczucia wspólnej tożsamości. Organizacje te dążyły do prowadzenia dość zażyłego i „dżentelmeńskiego” dialogu z państwem, polegając na formalnych procedurach konsultacji i na prywatnych negocjacjach z urzędnikami. Zwykle unikano konfliktów i raczej nie kwestionowano ani zasad poszczególnych kierunków rozwoju, ani dynamiki, którą uważano za przyczynę dewastacji środowiska. Ciała ruchu ochrony przyrody zajmowały się wykupem ziemi pod rezerwaty i zarządzaniem nimi, a organizacje zorientowane na planowanie udzielały konsultacji w zakresie ważnych projektów, jak autostrady, osiedla mieszkaniowe czy eksploatacja minerałów. Gdy organizacja w rodzaju CPRE sprzeciwiała się pewnym projektom, jak na przykład podczas społecznych konsultacji w sprawie trzeciego lotniska w Londynie i różnych nowych autostrad, występowała raczej jako świadek niż jako organizacja prowadząca kampanię sensu stricto.
W tym właśnie kontekście powinniśmy sytuować wczesny rozwój FoE. Grove-White i Burkę przypominają chaotyczny i anarchiczny charakter wczesnego FoE, jego naiwność w stosunku do brytyjskiego systemu politycznego, brak szacunku dla ortodoksyjnych instytucji i wybujałe mierzenie sił na zamiary. Wielu wczesnych działaczy było uprzednio zaangażowanych w radykalną politykę studencką i wprowadziło do swojej kampanijnej gorliwości etos antyesta-blishmencki, ale sam program intelektualny pochodził częściowo od bardziej zrównoważonego Conservation Society. Jak stwierdził Barclay Inglis, „Przyjaciele Ziemi to była eksplozja w zawieszeniu” (Burkę 1996; wywiad). Dwie wczesne kampanie były skierowane
przeciw propozycji firmy Rio Tin»o-£iiu wydobywania miedzi w wI lijskim Snowdonia National Park ora/ przeciw decyzji łirmv C.ad-bury Schweppes przejścia z butelek /witanych na bezzwrotne Obie kampanie ilustrują trutkę jut ni* o zagro/nne
rejony, ale o społeczne praktyki jiosiizcgane jako systematycznie zwiększające zaśmiecenie środowiska w społeczeństwie przemysłowym. Walt Patterson opisuje zvwy odzew w społet zeństwie tej kampanii, wspartej jeszcze sugestywny mi obrazami:
W słoneczną sobotę maja roku 1971 orszak stu przyjaciół zwrócił 1 .MM) bezzwrotnych butelek w siedzibie Schweppesa. Efektowna metafora wizualna - dziedziniec całkowicie zasypany porzuconymi butelkami - zwrócił uwagę prasy i telewizji nie tylko w kraju, ale i za granicą . W następnych tygodniach grupy określające się mianem ..Przyjaciele Ziemi" wyrosły nagle w całym kraju. (1984: 141)
Tom Burkę mówi, że takie kampanie miały wyraźnie określony cel, były dobrze przygotowane, pomysłowe i przeprowadzane z ogromnym „zgęszczeniem energii” (1996: wywiad). Zapewne nic dziwnego, że tego rodzaju aktywność miała istotny wpływ na styl działania bardziej tradycyjnych grup. Dla Grove-White’a ten radykalizm był elementem nowego kontekstu, który skłonił CPRE do bardziej jawnego podjęcia kwestii, które leżały u podstaw procesów kierujących rozwojem terenów wiejskich i które nie były wówczas przedmiotem publicznej debaty.
Grove-White uważa, że w latach 70. wiele kampanii na rzecz środowiska było motywowanych silną potrzebą wyeksponowania i oprotestowania ukrytych często przesłanek niezróżnicowanego wzrostu, które wyraźnie prowadziły do społecznych i technologicznych zmian wewnątrz zorganizowanego kapitalizmu. W roku 1973 John Adams, wykładowca geografii w University College London, doradzał FoE w sprawach autostrad. Sformułował on argumentację, że presję na inwestycje w tej branży wywołał w przeważającej mierze model polityki życia publicznego typu „przewiduj i wprowadź” (Adams 1981). Implikował on fakt, że przewidywanie przyszłego zapotrzebowania na drogi było mniej lub bardziej samona-pędzające się w tym sensie, że późniejszy popyt tworzyła raczej podaż (w postaci nowych lotnisk, dróg i zbiorników wodnych) niż istniejąca już potrzeba.
Kampanie znajdowały często wyraz w systemie planowego użytkowania ziemi, gdyż do udziału w tym forum aktywnie zapraszano