98
Człowiek Gre^
posagi w swoim rodzinnym mieście. W okresie działań zbrojnych dzimy jak próbują odtworzyć jakiś model społeczny. Usiłują zapewnie* sobie prawa obywatelskie w mieście, które zdobyli, lub w mieście swego pracodawcy Zdarzało się również, że najemnicy zakładali nowe miasta, zgodnie z najlepszą tradycją kolonizacyjną, lub tworzyli nąi-różniejsze formy wspólnot, oparte na solidarności zawodowej i funkcjonujące na wzór polis (uchwalające dekrety honoryfikacyjne, wysyłające poselstwa). W związku z tym warto wspomnieć, że piraci, którzy pod wieloma względami przypominali wspólnoty najemników bądź naśladowali istniejące struktury państwowe, bądź tworzyli podobne, przystosowane do własnych potrzeb.
Z drugiej strony trzeba przyznać, że żolnierze-obywatele zawsze mieli w sobie coś z najemników. Dla wielu bowiem wojna była lukratywnym zajęciem. Otrzymywali odpowiedni żołd, mieli też swój udział w łupach. Szczery zapał patriotyczny pojawiał się jedynie w razie zagrożenia ze strony obcego najeźdźcy. Nierzadkie są wypadki, gdy nie sposób określić, czy oddziały pomocnicze przystępują do walki jako sojusznicy czy jako płatni najemnicy Poza tym system rekrutacji mógł stworzyć z pewnej grupy obywateli niejako zawodowych żołnierzy- Na przykład w Atenach, zanim powołano żołnierzy zgodnie z ich przynależnością do klas wiekowych, strategowie mogli układać własne listy na których pierwszeństwo zawsze mieli ochotnicy oraz obywatele o najwyższych umiejętnościach wojskowych.
Od końca V wieku w różnych miastach Grecji zaczynają się pojawiać stałe oddziały, składające się z trzystu, a czasami nawet tysiąca „wybranych” obywateli — niejako grupa „wewnętrznych najemników”. Na przykład obywatele Argos w 422 roku wybrali „tysiąc młodych, silnych i bogatych spośród obywateli, zwalniając ich z jakichkolwiek powinności wobec miasta oraz karmiąc na koszt państwa, a prosząc jedynie, by swój czas poświęcali na ćwiczenia wojskowe” (Diodor Sycylijski, 12, 75, 7). Najsławniejszy pozostaje jednak święty hufiec z Teb, zreorganizowany w 379 roku przez Górgidasa, „do którego wchodziło trzystu wybranych mężczyzn, którym państwo gwarantowało utrzymanie, a ulokowani byli w garnizonie w Kadmei” (Plutarch, Pelopidas, 18, 1). W tym czasie liga arkadyjska ustanowiła „stróżów publicznych", tak zwanych heparytów, a w wielu innych
miastach rosły szeregi wybieranych żołnierzy — epUektoi (niestety, nie wiemy, jaki mieli status ani jak ich rekrutowano).
W takich właśnie realiach historycznych — a nie jako odnawianie ideologii indoeuropejskiej czy naśladowanie modelu egipskiego — należy widzieć ówczesne projekty państwa idealnego, oparte na jego funkcjonalności. Wszystkie one zapewniają właśnie wojownikom pozycję centralną. U Hippodamosa z Miletu grupa wojowników współistnieje z rzemieślnikami i rolnikami, a dostatni byt gwarantują jej dochody z ziemi publicznej. Przykład bardziej znany i jaskrawszy stanowi Państwo Platona, zgodnie z którym elitę wojowników żywi anonimowa masa wytwórców, zdegradowanych do poziomu ludzi zależnych Elita owa żyje we własnym gronie, w sposób całkowicie podporządkowany interesowi miasta, pod przywództwem najmądrzejszych.
Th rozmaite tendencje związane z profesjonalizmem wojskowych każą nam raczej zacierać różnice między najemnikami a żołnierzami--obywatelami. Zresztą w całym tym rozdziale usiłowaliśmy przekazać spójny obraz elementów wojskowych wpisanych w świat polityki.
ŻOŁNIERZ I POLITYKA
Z tego punktu widzenia to nie chroniczna niesubordynacja najemników przysparzała miastu nąjwiększych kłopotów. Ich rywale, „wybrani” żołnierze pochodzący z miasta, w większości przypadków nie będą mieli nie pilniejszego do roboty niż narzucanie współobywatelom swojego prawa. Są to najjaskrawsze przykłady zjawiska, które można by nazwać „strukturalną obecnością żołnierzy w wewnętrznym życiu miasta”; Dochodziło do tego przy braku jakiejkolwiek innej zorganizowanej siły, która mogłaby przeforsować swoją zwierzchność, prymat konkretnej grupy lub choćby utrzymać porządek publiczny.
Każdy konflikt przemieniający się w wojnę domową znajdował odbicie w sferze wojskowej. Żołnierze dzielili się na dwa przeciwstawne obozy, stawali po przeciwnych stronach linii, która oddzielała jazdę od hoplitów czy hoplitów od lekkiej piechoty lub marynarzy. Zadaniem rządzących było udaremnienie fakcjom zorganizowania się do takiego poziomu — i w miarę możliwości — doprowadzenie do ich rozbrojenia. Łatwo było zażegnać konflikt wewnętrzny jakimkolwiek pretekstem