nosicielami idei czy ucieleśnieniem zagadki hWej historii nasyciły się one wyjątkowo boga-wych praw życia — niż realnościami świąl [ymi i złożonymi znaczeniami oraz że cechująca rzeczywistego. Ale jednocześnie owe postał jj długowieczność wydaje się świadczyć o ich i przedmioty często nie mają powinowactw* iwiązku z problemami istotnie uniwersalnymi, tradycyjnym repertuarem poetyckiej symboiił£)ulej — tematy fantastyczne i wizjonerskie.
To strumień, piła ciesielska, goryl i garbi Mamy wrażenie, że u Leśmiana tajemnice byj wcielają się gdzie popadnie.
Głębia semantyczna oraz komunikacja z nil zbadaną substancją świata czy duszy, jakie 1 czasów romantyzmu przypisywano symbolów nie były bowiem w przekonaniu symbolistJ
szczególną cechą tylko określonych obrazój Lcz z halucynacji. Wreszcie — przedstawienia
ale stanowić miały właściwość całego języl poetyckiego.
Przekonanie to, gdy stało się inspiracją twój czej praktyki, musiało jednak prowadzić I uznania niektórych tematów za szczegółJ godne i do odsunięcia innych jako obojętny! z punktu widzenia posłannictwa poezji. Nie spj sób bowiem wierzyć, że słowo poetyckie ją „objawieniem niezbadanego”, a jednocześa używać wiersza do opowiadania o perypetia bohatera czy do sławienia wydarzeń publil nych. Symbolizm wymagał nieokreślone! i poczucia, że przez rzeczywistość przebija M dające się nazwać coś więcej. Toteż temat eg* ki, poezja okolicznościowa, a także poezja śwj topoglądowa, służąca propagandzie idei, zostJ przez symbolistów zaniechane. Rezultaty o3 zały się trwałe. Poezja tego rodzaju nie wrófl już na miejsce, jakie zajmowała w twórcze® dziewiętnastowiecznej.
Pozycję. uprzywilejowaną zdobyły natomi® w poezji symbolistycznej tematy konwencjon® ne: biblijne, antyczne, legendarne lub poci® dzące z kultur Wschodu, a także takie, kt® miały szacowną genealogię w poetyckiej trał dycji. Upodobanie do konwencjonalnych moty wów wynikało niewątpliwie stąd, że w ciąg
ntastyka symbolistów była mglista, zaprawiona marzeniem, często widmowa (pod tym Wzglądem Leśmian, którego wyimaginowane IWiaty uderzają bytową samoistnością, stanowi wyjątek). Rodzi się jakby na pograniczu między ^oczywistym a nierzeczywistym, nie ze snu, raczej z zasypiania, nie z pracy wyobraźni
iści wypełniających świadomość, studia stanów przeżyciowych poczynione w momentach lOznań specjalnie intensywnych, a zwłaszcza ■kich, które kierują myśl ku sobie samej i każą Hu wiać pytania, czym jest „ja” świadome i odsuwające oraz na czym polega jego obecność IV świecie. Melancholijne te studia mieszające illipresyjne wrażenia i rozkojarzoną spekulację, przeżycie jednorazowe i obraz mityczny, nale-Sftly do najbardziej rozpowszechnionych — a Akże najbardziej zbanalizowanych — w sym-fclistyeznej liryce.
Odczytywane dzisiaj utwory, które pozostawił symbolizm Młodej Polski, wydają się pod względem poetyckim anachroniczne. Ich symbolika mityczna, religijna czy literacka po więk-b«j części grzeszy ozdobnością. Dramaty świa-lomośei pogrążającej się w sobie są uteatrali-lOWane, a pesymistyczne ich morały bez Wątlenia monotonne. Tajemniczość odkrywana w IWlecie i w duszy zbyt często bierze się z nabojowego niedomówienia. We wszystkim tym idoljycze artystyczne występują mniej 'wyraźnie PPSl epoki i niezbyt potwierdzają natchnio-chwały słowa, sztuki i poezji, jakie obficie - is wypisywano w programowych artyku-"Inak if w polskim dorobku znaleźć