UMa poMyfca 1wlfina w XX i XXI wtoku Gifrwwe kierunki, fakty, ludzie, wydanmi
i proradzieckiej, a poza tym żołnierze d starli się z Niemcami wcześniej niż dywizje generała Andersa. Tymczasem żołnierze walczący pod Lenino - byli więźniowie radzieckich lagrów - pomimo usilnej indoktrynacji z pewnością nie pałali sympatią do Związku Radzieckiego i Stalinowi byty na rękę poniesione przez nich straty.
Związkowi Radzieckiemu, którego sytuacja była pod koniec 1943 r. zdecydowanie bardziej korzystna niż wcześniej, coraz łatwiej przychodziło uzyskiwanie korzyśd politycznych od pozostałych mocarstw „wielkiej koalicji”. Na obradującej w Teheranie (28 listopada--1 grudnia 1943 r.) konferencji „wielkiej trójki” szefowie rządów USA i Wielkiej Brytanii poczynili poważne ustępstwa wobec swego, dźwigającego główny ciężar wojny z Niemcami, sojusznika. Do koncesji skłaniał się zwłaszcza Roosevelt; Churchill próbował oponować lecz w końcu ulegał.
Już pierwszego dnia obrad Stalin zaproponował przesunięcie Polski w kierunku zachodnim, po Odrę, co spotkało się z aprobatą Anglo-sasów - podobnie jak żądanie komunistycznego dyktatora, aby podstawą przyszłej granicy między Polską a Związkiem Radzieckim stała się linia Curzona (z pozostawieniem Lwowa po stronie radzieckiej). Należy przypomnieć, że linia Curzona nie obejmowała obszaru byłego zaboru austriackiego. Stalin nie dopuszczał do dyskusji w tej sprawie, twierdząc, iż zmian, jakie zaszły jesienią 1939 r. „zgodnie z wolą miejscowej ludności”, nie można podważać. W zamian Polsce przypaść miała, oprócz terytoriów sięgających po Odrę, znaczna część Prus Wschodnich. Zagadnięty o możliwość ponownego nawiązania stosunków z rządem RP na uchodźstwie Stalin niezwykle gwałtownie zaatakował niekomunistyczne podziemie polskie, które jakoby zamiast bić się z Niemcami, „morduje przy współpracy z Niemcami [komunistycznych] partyzantów”.
Co więcej, w Teheranie uzgodniono, że strefa operacyjna Armii Czerwonej rozciągać się będzie do Łaby. Strefa ta objąć więc miała swym zasięgiem także Polskę, która tym samym znalazłaby się w radzieckiej strefie wpływów.
Premier Mikołajczyk jeszcze przed spotkaniem „wielkiej trójki" w Teheranie mówił szefowi brytyjskiej dyplomacji, że nie ma złudzeń co do motywów Kremla: „Nie wierzę, by Moskwa dążyła naprawdę (_) do ułożenia swoich stosunków z Polską z zamiarem niemieszania się następnie do naszych spraw; Moskwa (...) dąży do opanowania całej Polski". Kilka dni po zakończeniu konferencji rząd polski powziął uchwalę, w której podkreślał, iż stoi on „konsekwentnie na gruncie traktatu ryskiego”.
Gdy zaś 3 stycznia 1944 r. wojska 1 Frontu Białoruskiego przekroczyły granicę Polski z 1939 r.t gabinet Mikołajczyka w specjalnej deklaracji dał wyraz oczekiwaniu, że jako jedyny prawowity rząd RP odzyska Jak najprędsze przywrócenie suwerennej władzy państwowej polskiej nad uwalnianymi ziemiami Rzeczpospolitej”. ZSRR odpowiedział po kilku dniach cynicznie, że jego siły zbrojne walczą na swoim terytorium, gdyż granica ustalona została „zgodnie z wolą ludności Ukrainy Zachodniej i Białorusi Zachodniej, wyrażoną w plebiscycie przeprowadzonym w 1939 r. na podstawie szerokich zasad demokratycznych".
Rosjanie od pewnego czasu sugerowali, że w Warszawie mógłby zostać zainstalowany „zrekonstruowany" rząd polski i twierdzili, iż „oderwany od narodu" rząd Mikołajczyka „nie odzwierciedla interesów narodu polskiego i nie wyraża jego pragnień". Nowy rząd, twierdził Mołotow w rozmowie z ambasadorem USA w Moskwie, powinien składać się z „uczciwych ludzi", pragnących współpracować z ZSRR.
W związku z tym Churchill doradza) polskiemu premierowi jak najszybsze usunięcie uchodzącego za czołowego „wrofp" Moskwy generała Sosnkowsłriego oraz porozumienie się z proradzieckimi politykami polskimi w kraju i w ZSRR. 20 stycznia 1944 r. przypominał zaś polskim politykom, że Londyn zobowiązał się do obrony nie granic, lecz niepodległości Polski, w związku z czym „Wielka Brytania nie stanie do wojny z Rosją w obronie wschodnich granic Polski. Ameryka nie uczyni tego również. Taka wojna doprowadziłaby świat do ostatecznej miny”. Miesiąc później w przemówieniu wygłoszonym
81 ■