Maupertuis, to go z największem uszanowaniem zwycięzki książę Czarny przyjmuje. Sam mu służy do stołu u wieczerzy, a przy wjeździe do Londynu wytwornie przystrojonemu królowi Francyi, wjeżdżającemu na okazałym białym paradierze, prawdziwy triumfator w skromniutkiej odzieży, na niepokaźnej karej towarzyszy szkapinie. Jan II. znowu po ucieczce księcia d’Anjou, jednego z synów danych Anglii za zakładnika, wyrusza sam jego zastąpić miejsce i kiedy go rycerska drużyna od tego zamiaru odwieść usiłuje, te pełne rycerskich tradycyi wyrzeka słowa: „Jeżeliby dobra wiara, być już miała z całej wygnaną ziemi, to ją przechować jeszcze serca królewskie powinny."
Rycerstwo przeczuwa jednakże zbliżający się swój koniec, do którego je trzy ważne w tych czasach odkrycia przyprowadzić mają: wynalazek prochu —- wystawi wkrótce żołdaka na miejsce rycerza, wynalazek druku — księgę zamiast kopii lub miecza w rycerską wścibi prawicę, a ulepszenie w wynalazku busoli wykształci marynarza , który strąci rycerskiego męża z wysokiej posady w uprzednich zajmowanej wiekach. Dzielność rycerza słabnie przed siłą niszczącej wszystko kuli harmatniej; najświetniejsze czyny bledną przed odkryciem jednej z ziem zaświatowych; sława Gotfreda de Bouiłlon gaśnie przed sławą Vasca de Gamy i Columba a drukowana księga staje się powoli pocieszyciełką rycerstwa w ciężkiej żałobie po ubiegłych świetniejszych dla niego czasach. Już i lud głowę podnosić zaczyna w rozruchach tak zwanej żakeryi. Karól V. mądry, urządza sądownictwa po kraju i zakłada bibliotekę w Paryżu. Nie są to rycerskie zajęcia, ale one lepiej, niż wiele rycerskich czynów, służą do ustalenia jego powagi i do zapewnienia nieśmiertelności
330