Przy pisaniu tej książki pomagało mi wiele osób. Chri.stopb.er Dy-dyk jest wielce uzdolnionym młodym człowiekiem, który wykonuje fotografie będące prawdziwymi dziełami sztuki. Jeśli nadal będzie pracował tak ciężko, jak to robił w przeszłości, jego talent znajdzie uznanie na całym świecie.
Moja żona Pat zapomniała na wiele tygodni o własnych artystycznych zainteresowaniach — rzeźbieniu koni — by pomóc mi w porządkowaniu fotografii i słów, dzięki czemu udało się doprowadzić ten cały zamiar do końca. Nasza córka Laurel brała udział we wszystkich przygodach Shy Boya i była bardzo pomocna w gromadzeniu niezbędnego wyposażenia oraz kierowaniu pracą ludzi. Nasz syn, Marty, odłożył na bok swoją własną karierę prawniczą, by prowadzić interesy rodziny, i to właśnie dzięki jego wysiłkom wszystko to stało się możliwe. Tym członkom mojej rodziny winny jestem największe podziękowanie.
Grupa zaangażowana w pracę związaną z powstawaniem tej książki składała się jeszcze z innych osób, które były bardzo pomocne i których wkład w ostateczny sukces zasługuje na uznanie. Susan Watt w Londynie i Trena Keating w Nowym Jorku reprezentowały wydawnictwo HarperCollins. Trena Keating, co należy podkreślić, za-