29
rolą laski, jaką poeta wyznacza w doli człowieka. „Jest pesymizmem chrześcijańskim, dopuszcza wyjście z tego rozpaczliwego koła, jedno, mianowicie w górę, po promieniu łaski. Winą tragiczną człowieka, owych drobnych, udręczonych, zaszczutych przez zło bohaterów dramatycznych, jest to, że w chwili właściwej samochcąc nie chcieli wznieść się do stanu łaski, albo też jak w Miłosierdziu, wybłagawszy ją jękiem de profundis, nie umieli się na jego poziomie utrzymać” *.
Ten sam temat, co w Miłosierdziu, poruszył Rostworowski powtórnie w dwa lata później w nowym misterium pt. Straszne dzieci (1922). Obie sztuki mają się do siebie tak, jak optymistyczna Burza Szekspira do satyrycznego Snu nocy letniej. Pewien punkt wyjścia dla nowej sztuki tkwił w Miłosierdziu w motywie reżysera, powstawało bowiem pytanie, jak będzie sądzony człowiek, gdy po skończonej grze znajdzie się za kulisami życia?
Pobłażliwy punkt widzenia Rostworowskiego wyraził się w tytule sztuki, gdzie ludzie zostali nazwani dziećmi, oraz w ujęciu tematu, jako udramatyzowanej bajki. Scena przedstawia cyrk,
1 S t. P i g o ń, K. H. R. jako dramaturg. Tydzień. Dodatrk do Głosu narodu. Kraków 13.HI.1938 nr 7.